Drukuj Powrót do artykułu

Kościół prawosławny może odmówić pochówku Lenina

22 kwietnia 2017 | 10:50 | Moskwa / kg (KAI/B-I) / wer Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Dmitriy Korzhev / flickr.com

Gdyby postanowiono pochować Włodzimierza Lenina (tzn. usunąć jego ciało z Mauzoleum na Placu Czerwonym w Moskwie) a jego krewni chcieliby go pogrzebać zgodnie z obrzędem prawosławnym, to władze kościelne mogą im odmówić.

Taki pogląd wyraził ojciec hieromnich Makary (Markisz), prowadzący projekt internetowy „Batiuszka online”. Nowosti przypomniał, że Lenin był ochrzczony i nigdy formalnie nie został wyklęty z Kościoła.

Wcześniej ujawniono, że zgłoszony do Dumy Państwowej przez przedstawicieli Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji i „Jedynej Rosji” projekt ustawy o ekshumacji i pochówku ciała Lenina został później wycofany. Z najnowszego sondażu, przeprowadzonego przez Ogólnorosyjski Ośrodek Badania Opinii Społecznej, wynika, że ponad 60 proc. Rosjan opowiada się za koniecznością pochowania ciała wodza, przy czym połowa z nich uważa, że należy to uczynić natychmiast.

„Jedną sprawą jest ogólnonarodowy i ogólnopaństwowy konsensus co do samego faktu pochówku, który rzeczywiście ma wymiar historyczny i państwowy. Czym innym natomiast jest sam obrzęd pogrzebu, który ma charakter bardziej indywidualny” – oświadczył o. Makary. Wyjaśnił, że w tym drugim wypadku głos mają krewni. Zwrócił ponadto uwagę, że aby pochówek był możliwy, „trzeba by znaleźć jakichś ludzi, którzy wzięliby na siebie odpowiedzialność rozstrzygnięcia, jak zostanie pochowane ciało wodza”.

Czytaj także: Rosja w objawieniach fatimskich

Duchowny przypomniał, że Kościół prawosławny nie zabrania kremacji, chociaż nie zaleca jej. „Jeśli jednak krewni postanowią pochować Uljanowa [rodowe nazwiska Lenina – KAI] zgodnie z obrzędem prawosławnym, to ostateczną decyzję w tej sprawie będzie podejmować kierownictwo Kościoła” – podkreślił o. hieromnich.

Jednocześnie zaznaczył, że zdarzają się ograniczenia formalne, gdy Kościół musi odmówić pogrzebu, np. jeśli zmarły był muzułmaninem lub wyłączony ze społeczności kościelnej i przed śmiercią nie powrócił na łono prawosławia (np. Lew Tołstoj). W przypadku Lenina nie ma takich ograniczeń, toteż decyzję trzeba będzie podjąć formalnie, wychodząc od faktów z jego życia, względów historycznych i poglądów jego najbliższych – wyjaśnił zakonnik.

Zaznaczył, że władze kościelne mogą uznać, że swoim życiem i działaniem człowiek ten sam zerwał z Kościołem. Dodał, że gdyby on sam miał rozstrzygać tę sprawę, to byłby za odmówieniem mu pogrzebu kościelnego.

Oficjalne stanowisko Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w tej sprawie określono już dawno i pozostaje ono niezmienne: należy pochować Lenina, osiągnąwszy jednak wcześniej pełną zgodę w społeczeństwie.

Obecnie „nikt nie jest zainteresowany rozdrapywaniem starych ran, aby wzburzyć społeczeństwo i sprowokować rozłam” – uważa przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego metropolita Hilarion. Jego zdaniem decyzje w tej sprawie są już spóźnione o ponad pół wieku (czyli od chwili rozpadu ZSRR w 1991) i „jeśli nie zrobiono tego wtedy, to obecnie należy poczekać na taką chwilę, gdy w społeczeństwie zapanuje zgoda w tym zakresie”.

22 kwietnia mija 144. rocznica urodzin wodza rewolucji bolszewickiej (zmarł on 21 stycznia 1924).

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

21 kwietnia 2017 12:16

Boże Miłosierdzie nie ma żadnych granic - fenomen Łagiewnik

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.