Drukuj Powrót do artykułu

„Kościół. Stereotypy, uprzedzenia, manipulacje” – zaprezentowano książkę KAI

15 listopada 2012 | 15:14 | im, aw / pm Ⓒ Ⓟ

Przydatna dla mediów świeckich, ze spokojną argumentacją i pozytywnym przekazem o Kościele – tak o książce-raporcie Katolickiej Agencji Informacyjnej pt. „Kościół. Stereotypy, uprzedzenia, manipulacje” mówił red. Adam Szostkiewicz podczas jej prezentacji w siedzibie Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski.

To pierwsza tego typu publikacja w Polsce, która mierzy się z silnym w mediach laickich czarnym PR-em Kościoła i jest próbą ukazania jego adekwatnego wizerunku.

Witając uczestników prezentacji książki, bp Wojciech Polak, sekretarz generalny KEP, podziękował KAI za pracę podejmującą temat uprzedzeń wobec Kościoła. „W tej książce znajdujemy tu argumentację spokojną, wrażliwą, która próbuje nie tylko dane stereotypy rozbijać, ale jest autoprezentacją rzeczywistości Kościoła – powiedział. Dodał, że czytając definicje stereotypów, zaniepokoił się tym, że zwykle grupy im hołdujące są niewrażliwe na argumenty. Jednak nie oznacza to, że nie należy starać się stale odsłaniać
niezwykle złożoną i bogatą rzeczywistość Kościoła.

Red. Grzegorz Polak, inicjator powstania książki, opowiedział o jej genezie. Jego zdaniem, czarny PR Kościoła w mediach „może wywołać u co wrażliwszych katolików nerwicę eklezjalną”. Wizerunek medialny jest wykoślawiony, nieadekwatny a osąd na temat działalności Kościoła krzywdzący i niesprawiedliwy. Stąd pomysł publikacji, która by poprzez ukazanie dorobku Kościoła pomogła zweryfikować utrwalone stereotypy na jego temat.

Red. Polak przyznał, że książka jest apologią Kościoła, a jej celem nie jest walka z kimkolwiek, wykazanie perfidii i niecnych zamiarów wrogów Kościoła, oskarżanie czy potępianie kogokolwiek. – Celem było pokazanie dorobku Kościoła na różnych płaszczyznach, co mogłoby pomóc w zweryfikowaniu przynajmniej niektórych stereotypów i uprzedzeń na jego temat – podkreślił red. Polak. Podzielił się także doświadczeniem z pisania artykułów składających się na książkę – w tekście o charytatywnej działalności odwiedził dwie niezbyt bogate diecezje – ełcką i rzeszowską, opisując ich działalność, co zajęło kilka stron. To zaledwie ułamek działalności Kościoła – wszystkich diecezji, zakonów i zgromadzeń zakonnych, instytucji kościelnych, ruchów i inicjatyw prywatnych.

– Apelowałbym do kolegów dziennikarzy o większy wysiłek przy opisywaniu Kościoła, spróbujcie spojrzeć na Kościół nieco życzliwszym okiem – powiedział red. Polak. – Nie patrzcie nań jako na nienasyconego konsumenta dóbr publicznych, społecznego pasożyta, wylęgarnię zboczeńców, hamulec postępu i przeszkodę w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego, ale jako instytucję, która stara się nieść ludziom dobro i nadzieję, która jako jedyna mówi o godności każdego człowieka – zakończył.

Red. Andrzej Grajewski z „Gościa Niedzielnego” recenzując książkę zwrócił uwagę na jej pozytywny przekaz o Kościele, ale dodał, że brakuje mu w niej głębokiej analizy przyczyn powstawania stereotypów, genezy negatywnego obrazu Kościoła. Według niego odpowiedź na to pytanie jest istotniejsza niż pozytywny wykład o działalności Kościoła. Przyznał, że 16 obszarów, będących przedmiotem skrzywionej oceny medialnej zostało dobrze wybranych, jednak tu także odczuwa niedosyt.

Odniósł się też do tezy, że negatywna ocena Kościoła wynika z niewiedzy o jego prawdziwej działalności. – W stosunku do części mediów i dziennikarzy ta ocena jest słuszna, ale nie lekceważyłbym zjawiska pisania źle o Kościele z premedytacją, medialnej walki z Kościołem – powiedział.

Z red. Grajewskim polemizował red. Adam Szostkiewicz z „Polityki”. Wystawił on książce ogólnie pozytywną ocenę, doceniając jej informacyjny, pozytywny przekaz o Kościele. – Dobry był także raport KAI i finansach, doceniam ten kierunek pracy, budowanie świadomości informacyjnej – powiedział. Jego zdaniem, tego rodzaju publikacje są potrzebne dziennikarzom, z których wielu nie ma pojęcia o tematyce kościelnej, ale dostają zadanie pisania o Kościele. – To słabość systemu medialnego nie tylko w Polsce, ale i wielu zachodnich krajach – uważa. Wymienił zalety publikacji – uporządkowanie tematyczne oraz śródtytuły, co ułatwia lekturę dziennikarzom szukającym informacji. – Są podane fakty i argumenty, nie nachalne, a wszystko napisane przyzwoitym, ludzkim językiem – ocenił.

Podsumowując stwierdził, że książka jest pożyteczna dla mediów świeckich w Polsce, jednak ma wątpliwości czy na dłuższą metę ten rodzaj publikacji przyczyni się do swego rodzaju porozumienia. Tłumaczył, że na tak sformułowaną książkę – z listą stereotypów na temat Kościoła, na przykład ateiści mogą przygotować swoją publikację z listą stereotypów powielanych w mediach katolickich na ich temat. Jego zdaniem, to w ogóle jest problem komunikacji w Polsce, jednakże lepiej jest rozmawiać za pomocą list stereotypów, niż nie rozmawiać wcale. Na koniec zaznaczył, że zabrakło mu stereotypów wewnątrzkościelnych, np. o Soborze
Watykańskim II.

Dla prof. Zbigniewa Mikołejki, kierownika Zakładu Badań nad Religią Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, książka jest pierwszym krokiem w dyskusji. Dobrze, że został wykonany, gdyż obserwuje się stereotypizację Kościoła. Jego zdaniem mur stereotypów budowany jest przez obie strony uczestników dyskursu publicznego i to nie tylko z zewnątrz, ale również wewnątrz Kościoła. Zwrócił też uwagę, że stereotypy nie biorą się znikąd, że są ku temu realne przesłanki. Prof. Mikołejce zabrakło wyjaśnień genezy pewnych zjawisk – pisząc o tym, że Kościół był mecenasem nauk, należało przypomnieć, że cesarz Justynian w VI w. zamknął wszystkie akademie pogańskie. Jego zdaniem w tekście o pedofilii rozróżnienie na pedofilię właściwą i efebofilię sprawia wrażenie, że umniejsza się niegodne działania ludzi Kościoła.

Zwrócił uwagę na dualizację kościelnej rzeczywistości, która ujawnia się w tekstach – np. Tygodnik Powszechny przeciwstawiony jest Radiu Maryja. – Pośrodku zaś jest Kościół zdrowy i to bogactwo i pluralizm nie zostały odsłonięte. Postulował też aby odróżniać kulturę religijną, praktykę i myślenie instytucji od praktyk Ludu Bożego, odbiegającej od zasad chrześcijaństwa. Zachęcał, by pisać o gorzkiej prawdzie o Kościele w przeszłości i dniu dzisiejszym.

Rzecznik Episkopatu ks. dr Józef Kloch próbował odpowiedzieć na pytanie, czy media atakują Kościół. Przypomniał, że w Polsce istnieją dwa antykościelne media, a wiele z nich uprawia celową manipulację, działa też pod presją finansową.

Rzecznik Episkopatu bronił dziennikarzy, gdyż ma świadomość, że wydawcy żądają od nich pisania o zadanych tematach i tu zdarzają się manipulacje i naciski właścicieli, dziennikarz oddaje inny tekst niż to, co ukazuje się ostatecznie – zwłaszcza tytuły i leady są „podkręcane”. – Chodzi o sensację i klikalność – dodał ks. Kloch. I tak np. wystarczy do tytułu „Zero tolerancji dla pedofilii” dodać zdanie „ale Kościół nie chce płacić odszkodowań” żeby zmienić mocną wymowę komunikatu. Jego zdaniem ważne jest uświadomienie sobie, co kryje się pod wyrażeniem „Kościół”. O kim i o czym wówczas mówimy? – pytał. O parafii, hierarchii, zgromadzeniach – wszystko to określane jest jednym wyrazem. Trzeba doprecyzować zastosowanie słowa, inaczej zdarzają się koszmarne uogólnienia, a uogólniając – popełniamy błąd – stwierdził.

Prezes KAI Marcin Przeciszewski przypomniał, że od czasów Rewolucji Październikowej szerzy się stereotyp, że Kościół miesza się do polityki, przekraczając swoje kompetencje. Po 1989 r. te stereotypy zaczęły żyć własnym życiem, formułowano opinie, że czerwona dyktatura ma być zastąpiona czarną, że Kościół dąży do państwa wyznaniowego. To twierdzenie zostało wobec jego nieadekwatności wycofane, ale i obecnie słyszy się, że Kościół za bardzo miesza się do polityki, więc zadaniem publikacji o stereotypach było ukazanie rzeczywistego stanowiska Kościoła w tej sprawie. Kościół nie bierze więc udziału w grze politycznej, ale ma spełniać rolę krytycznego sumienia – jak mówił Jan Paweł II – przypomniał prezes KAI. W Polsce jest tylko jeden wyjątek – media toruńskie. – Ta grupa ludzi i jej przywódcy przekraczają niekiedy granice jakie sam Kościół stawia sobie w tej sferze. – Kościół z zasady zachowuje pozycję uniwersalną, nie namaszcza żadnego nurtu politycznego, ani nie zawiera z nim sojuszy. Marsze, organizowane w wielu miastach Polski w obronie tych mediów, w które włączają się pewne kręgi kościelne wraz z partiami opozycji przekracza granice zaangażowania, co może być niekorzystne dla całego Kościoła – podkreślił Przeciszewski. – Nie ma nic bardziej destrukcyjnego niż sojusz ołtarza z tronem – akcentował.

Z aprobatą mówił o polskim modelu koegzystencji państwa i Kościoła w Polsce, ukształtowanym przez Konstytucję i Konkordat – autonomii i współpracy. Jest to ideał, do którego trzeba dążyć – stwierdził. Przypomniał też, że postulowany w mediach ideał świeckości, który należy wprowadzić w Polsce jest bardzo ułomny – jest to model francuskiej laicité, który jednak jest jedynym w Europie. Wszędzie w Europie dominuje model przyjaznego rozdziału Kościoła z państwem, co nie wyklucza także współpracy dla dobra wspólnego.

Zdaniem Przeciszewskiego polskie państwo – tak jak większość krajów europejskich – jest neutralne wobec sfery religijnej, zachowuje zasadę bezstronności, a w ramach takiego modelu mieści się m. in. obecność krzyża na sali sejmowej. Państwo ma bowiem obowiązek respektowania wolności religijnej, czyli także i tego, w jaki sposób obywatele pragną manifestować swe przekonania w wymiarze życia publicznego.

Prezes KAI odniósł się też do mitu bogactwa Kościoła, walczącego o największe „kawałki tortu”. Stwierdził, że jest to wyłącznie mit, gdyż Kościół w Polsce jest jednym z najuboższych w Europie, a utrzymywany jest przede wszystkim z ofiar wiernych. Przypomniał, że dostaje on najniższe rekompensaty za zagrabione mienie. W dyskusjach o rewindykacjach twierdzi się, że jest on chciwy, gdyż żąda więcej niż 0,3 proc. odpisu podatkowego w zamian za likwidację Funduszu Kościelnego. Tymczasem parlament małych Czech zdecydował, że państwo odda Kościołom wszystko co mu zabrano, a czego wartość wyliczana jest na 22 mld zł. Tymczasem w Polsce to, co Kościół odzyskał dotychczas warte jest najwyżej 5 mld zł. Co roku Czechy mają przekazywać Kościołom równowartość 329 mln zł, wobec 90 mln w naszym kraju – przypomniał Przeciszewski.

Ks. Marek Szymański, dyrektor Wydawnictwa Gaudium, które wraz z KAI wydało książkę stwierdził, że widzi w książce o stereotypach trzy zalety. Jest to zbiór dziennikarskich felietonów, które uzupełniają brak informacji i będą rzeczowym źródłem i pomocą dla innych dziennikarzy, jest to zaproszenie do dyskusji, ukazanie życia Kościoła w Roku Wiary.

Kościół. Stereotypy, uprzedzenia, manipulacje. KAI, Wydawnictwo Gaudium, Warszawa-Lublin 2012

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.