Drukuj Powrót do artykułu

Kościół w Chinach

18 lipca 2011 | 00:15 | st (KAI) / ms Ⓒ Ⓟ

Ignorowanie przez reżim w Pekinie protestów Stolicy Apostolskiej oraz środowisk katolickich na całym świecie przeciw nielegalnemu święceniu biskupów i kontynuowanie tej praktyki grozi powstaniem w Chinach Kościoła schizmatyckiego, nie uznającego zwierzchności papieża.

Kolejny taki przypadek miał miejsce po raz trzeci od listopada ub. roku, kiedy to 14 lipca sakry biskupiej udzielono ks. Josephowi Huanga Bingzhanga.

Uroczystości w katedrze w Shantou przewodniczył bp Fang Xinyao di Linyi, stojący na czele związanego z władzą Stowarzyszenia Patriotycznego Katolików. Wzięło w nich udział ośmiu biskupów, którzy otrzymali sakrę za zgodą papieża, zmuszonych do tego przez policję. Jest to pierwszy taki przypadek od 4 lipca, kiedy to Stolica Apostolska ogłosiła nałożenie kary ekskomuniki zarówno na duchownego, który nielegalnie przyjął sakrę jak i konsekrujących go biskupów.

Komentując kolejne święcenia biskupie w ChRL bez zgody papieża, rzecznik Stolicy Apostolskiej, ks. Federico Lombardi stwierdził, że Stolica Apostolska postrzega je z bólem i niepokojem. Podkreślił, że są one nową raną zadaną Kościołowi katolickiemu w Chinach.

Stolica Apostolska poinformowała, że nie uznaje za biskupa wyświęconego nielegalnie 14 lipca br. ks. Josepha Huanga Bingzhanga, który zaciągnął karę ekskomuniki i nie może rządzić diecezją Shantou. Wyraziła też uznanie dla biskupów, duchowieństwa i wiernych, którzy sprzeciwili się tej sakrze. Watykan przypomniał, że chińscy katolicy mają prawo do jedności z Następcą Piotra.

Stolica Apostolska w odniesieniu do święceń biskupich ks. Josepha Huanga Bingzhangai, jakie miały miejsce w czwartek 14 lipca wyjaśnia:

1. Ks. Joseph Huang Bingzhang, który został wyświęcony bez mandatu papieskiego, a więc nielegalnie zaciągną sankcje przewidziane kanonem 1382 Kodeksu Prawa Kanonicznego (ekskomunika wiążąca mocą samego prawa – latae sententiae – dod. KAI). Wynika więc stąd, że Stolica Apostolska nie uznaje go jako biskupa diecezji Shantou. Nie ma on władzy, by rządzić wspólnotą katolicką diecezji. Ks. Huang Bingzhang został poinformowany jakiś czas temu, że nie może być zatwierdzony przez Stolicę Apostolską jako kandydat na biskupa, ponieważ diecezja Shantou ma już legalnego biskupa. Wielokrotnie proszono ks. Huanga, by nie godził się na święcenia biskupie.

2. Stolica Apostolska z różnych źródeł wie o fakcie, że niektórzy biskupi indagowani przez władze cywilne nie wyrazili woli uczestniczenia w nielegalnych święceniach i na różne sposoby opierali się temu; mimo to biskupi mieli być zmuszeni do udziału w sakrze. W odniesieniu do tego oporu należy zauważyć, że akt taki liczy się przed Bogiem i domaga się uznania ze strony całego Kościoła. Takie samo uznanie należy się kapłanom, osobom konsekrowanym i wiernym świeckim, którzy bronili swych pasterzy, towarzysząc im w tym trudnym czasie swymi modlitwami i uczestnicząc w ich głębokim cierpieniu.

3. Stolica Apostolska podkreśla prawo chińskich katolików do swobodnego działania, zgodnie z własnym sumieniem, pozostając wiernymi Następcy Piotra oraz komunii z Kościołem Powszechnym. Ojciec Święty, dowiedziawszy się o tych wydarzeniach, po raz kolejny ubolewa z powodu sposobu w jaki traktowany jest Kościół w Chinach i ma nadzieję, że obecne trudności jak najszybciej zostaną przezwyciężone.

Na krótko przed 14 lipca Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów odpowiedzialna m.in. za Kościół w Chinach przypomniała, że ekskomunika pociąga za sobą wykluczenie danej osoby z uczestnictwa w czynnym życiu wspólnoty katolickiej i nie może ona sprawować Mszy św., udzielać i przyjmować sakramentów czy zajmować jakiegokolwiek stanowiska kościelnego. Duchowny, który nielegalnie przyjął sakrę nie ma prawa zarządzania diecezją. W konsekwencji kapłani i wierni nie tylko powinni unikać przyjmowania od niego sakramentów (poza poważnymi powodami, np. sytuacją zagrożenia życia), ale też czynić wszystko co w ich mocy, aby nie sprawował on jakiejkolwiek liturgii czy uroczystości kościelnej. Winni także przerwać liturgię lub uroczystość, w przypadku gdyby nie przestrzegał on zakazu.

Sekretarz tej dykasterii, pochodzący z Hong Kongu abp Savio Hon Tai Fai nie krył zdumienia, że pomimo wielu inicjatyw podejmowanych przez Stolicę Apostolską na rzecz bliższych relacji, reżim w Pekinie cofa się do sytuacji, jaka miała miejsce w latach pięćdziesiątych ub. wieku. Dążenia władz do ścisłej kontroli nad Kościołem arcybiskup wiąże ze zbliżającymi się zmianami personalnymi w chińskimi kierownictwie. Za 18 miesięcy dojdzie do wyboru nowego szefa państwa i partii komunistycznej. Obecny okres jest swego rodzaju kampanią wyborczą a poszczególni kandydaci prześcigają się w zajmowaniu coraz bardziej nieprzejednanego stanowiska.

Związana z Kongregacją ds. Ewangelizacji Narodów misyjna agencja „Fides” uruchomiła internetowy blog dla chińskich katolików, zatytułowany: „Being catholics in China”. Blog pod adresem ttp://catholicsinchina.blogspot.com ma stanowić dla chińskich katolików płaszczyznę informacji. Blog ma być narzędziem komunikacji oraz jedności Kościoła w Chinach z poszczególnymi Kościołami partykularnymi oraz z Kościołem Powszechnym. Pierwszym zamieszczonym na nim artykułem jest prezentacja stanowiska Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów w sprawie nielegalnego wyświęcenia na biskupa 29 czerwca br. ks. Paula Lei Shiyina w Leshan. Blog prowadzony jest po angielsku i chińsku.

Włoski watykanista, Gianni Valente stwierdził, że ignorowanie przez Pekin protestów Stolicy Apostolskiej i kontynuowanie praktyki święcenia biskupów bez jej zgody, grozi powstaniem w Chinach Kościoła schizmatyckiego, nie uznającego zwierzchności papieża. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że niebawem mają się odbyć kolejne święcenia w Harbinie, gdzie kandydatem jest 47-letni ks. Joseph Yue Fu Sheng, który nie otrzyma zgody papieża.

Falę święceń bez mandatu papieskiego, watykanista przyrównuje do „tsunami polityczno-kościelnego, o niszczących konsekwencjach”. Przypomina, że z powodu rywalizacji o sukcesję, w chińskim kierownictwie nikt nie chce podjąć się odpowiedzialności za dialog ze Stolicą Apostolską.

W tej sytuacji aparat średniego szczebla powraca do dawnych schematów. Władze „Kościoła patriotycznego” nie kryją, że ich zamiarem jest obsadzenie 40 stolic biskupich pozostających bez pasterza. Konsekwencją będzie wzrost liczby biskupów uznawanych przez reżim komunistyczny, ale pozostających w karach kościelnych. Obecnie liczba biskupów nielegalnych, w tym tych, wobec których Stolica Apostolska publicznie ogłosiła karę ekskomuniki, gwałtowanie wzrosła i niebawem może ich być ponad piętnastu. Może też wzrosnąć liczba biskupów, którzy będą musieli się wytłumaczyć wobec Stolicy Apostolskiej z udziału jako konsekrujący w nielegalnych święceniach. W tej sytuacji łatwo może dojść do schizmy – zauważa włoski watykanista.

Natomiast dyrektor agencji Asianews, ks. Bernardo Cervellera zaznacza, że większość biskupów, którzy wzięli udział w nielegalnej sakrze została do tego zmuszona. Taki przypadek nie zaciąga ekskomuniki. Biskupi, którzy nie poddali się presji władz zostaną jego zdaniem zapewne odizolowani i poddani sesjom „reedukacji”.

Kapłan ubolewa, że liczni politycy „demokratycznego Zachodu” przybywając do Pekinu wychwalają chińskie przemiany gospodarcze, przemilczając prześladowanie chrześcijan. Ostrzega, że pogwałcenie wolności religijnej wcześniej czy później przerodzić się musi w naruszanie wszelkiej wolności, w tym gospodarczej. Wykazuje, że w Chinach narasta napięcie społeczne, a przywódcy muszą się coraz bardziej liczyć z wybuchem protestów społecznych. Obecnie każdego roku dochodzi tam do 180 tys. buntów. „Są one jedynie kroplą w oceanie tego, co może się wydarzyć jeśli Chiny i świat będą nadal zgodnie współpracować, tłumiąc prawa ludzkie i religijne narodu chińskiego” – przestrzega ks. Cervellera.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Kościół w Chinach

23 maja 2009 | 08:36 | tom / ju. Ⓒ Ⓟ

Benedykt XVI ustanowił 24 maja Dniem Modlitw za Kościół w Chinach. Jest on obchodzony każdego roku w liturgiczne wspomnienie Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, czczonej w chińskim sanktuarium maryjnym w Szeszan koło Szanghaju.

Od 20 lat Chiny, dzięki imponującemu wzrostowi gospodarczemu i organizacji w Pekinie ubiegłorocznych Igrzysk Olimpijskich, znajdują się w centrum uwagi opinii światowej. Wielu obserwatorów łudziło się, że ten rządzony od prawie 60 lat przez komunistyczny reżim kraj może stać się bardziej demokratyczny. Katolicy mieli nadzieję, że dojdzie do pojednania podzielonego Kościoła w Chinach, a Stolica Apostolska nawiąże stosunki dyplomatyczne z Państwem Środka. Jak dotąd żadne z tych oczekiwań nie spełniło się.

Dziś Kościół w Chinach rozwija się bardzo dynamicznie, aczkolwiek wciąż ciąży na nim piętno podziału na wspólnoty uznawane przez państwo (tzw. Kościół patriotyczny) i „podziemne” czy „domowe”.

Dramat podziału

Podział Kościoła katolickiego na „podziemny” i „oficjalny” został narzucony w latach 50. dwudziestego wieku. W 1951 r. usunięto z Chin prawie wszystkich misjonarzy zagranicznych (w tym biskupów), którym zarzucono szpiegostwo i współdziałanie z wrogami rewolucji. Duchowni i siostry zakonne zostali uwięzieni i poddani próbom przymusowej indoktrynacji. Większą część instytucji kościelnych upaństwowiono. W tymże samym roku kontrolę nad wszystkimi wspólnotami religijnymi przejęło Biuro ds. Religijnych przy Radzie Państwa.

Rządowi i partii udało się zmusić niektórych przedstawicieli Kościołów chrześcijańskich do podpisania tzw. Manifestu chrześcijańskiego (1950), w którym deklarowali oni lojalność wobec nowego państwa chińskiego. W Manifeście proklamowano zasady tzw. trzech autonomii: samoutrzymanie, czyli nieprzyjmowanie żadnej pomocy finansowej z zagranicy, samoewangelizacja, czyli głoszenie Ewangelii bez pomocy misjonarzy zagranicznych oraz samozarządzanie, czyli kierowanie Kościołem bez zależności od Stolicy Apostolskiej.

Nieliczni biskupi chińscy oraz kilku księży i świeckich, którzy chcieli w ten sposób uratować Kościół, w 1957 r. założyli Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich (PSKCh), przyjmując proklamowane zasady.

Jednak większość księży i świeckich ich nie zaakceptowała. Zwłaszcza że Pius XII w encyklice „Ad Sinarum gentem” z 1954 r. przestrzegał przed akceptacją „zasad trzech autonomii”. A kiedy już PSKCh powstało, papież jeszcze raz w encyklice „Ad Apostolorum principis” z 1958 r. zagroził tej organizacji ekskomuniką. Taka postawa stała się pretekstem dla władz Chin do zerwania wszelkich stosunków ze Stolicą Apostolską. Władze domagały się również samodzielnego wyboru biskupów. W 1957 r. zostali wybrani i wyświęceni pierwsi biskupi bez zgody Watykanu; i tak rozłam utrwalił się i trwa do dzisiaj.

Kościół oficjalny tworzą ci, którzy przyjęli wymuszone warunki. Zarządzają nim trzy struktury, decydujące o wszystkich ważnych sprawach. Są to: Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich, do którego należą biskupi, księża i katolicy świeccy; Ogólnokrajowa Komisja Administracyjna Chińskiego Kościoła Katolickiego, kierująca pracą administracyjną i organizacyjną (wewnątrzkościelną) oraz Chińskie Kolegium Biskupów. Kolegium zajmuje się sprawami wiary i wyborem biskupów.

Natomiast Kościół „podziemny” oficjalnie nie akceptuje współpracy z PSKCh ani z władzami państwowymi. Uważa się on za prawdziwy Kościół katolicki i jest lojalny wobec Stolicy Apostolskiej. Posiada własne struktury, m.in. Konferencję Biskupów, która podobnie jak konferencja Kościoła oficjalnego nie jest uznawana przez Watykan. Biskupi i księża święceni są potajemnie. Mimo, że Kościół ten nie jest uznany, to na wielu obszarach – mimo prześladowań – działa on w sposób dość otwarty.

Z kolei w Kościele oficjalnym większość duchownych i wiernych opowiada się za więzią z papieżem. Jeszcze niedawno publiczne przyznawanie się do tej lojalności nie było możliwe. W ostatnim czasie, a szczególnie po śmierci Jana Pawła II, nawet PSKCh głosi, że prymat należy do tradycji Kościoła katolickiego i że katolicy mają prawo publicznie modlić się za papieża.

Jednak mimo pewnej liberalizacji polityki religijnej w ostatnich latach, władze komunistyczne nadal prowadzą politykę represji wobec Kościoła „podziemnego”, łącznie z zamykaniem duchownych i wiernych w więzieniach i obozach pracy.

Watykan – ChRL

Sytuację Kościoła komplikuje to, że Stolica Apostolska nie uznaje ChRL jako suwerennego państwa. Za reprezentanta Chin na arenie międzynarodowej uważa Republikę Chińską na Tajwanie. Wobec tego próby nawiązania kontaktów z Watykanem są interpretowane przez komunistyczne władze jako kontakty z „wrogiem”. Jednak w ostatnich latach dostrzec można pewne ocieplenie we wzajemnych relacjach. Władze Chin oficjalnie deklarują poprawę stosunków z Watykanem.

Zapewniał o tym rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Qin Gang. Nawiązując do pozdrowienia narodu chińskiego przez Benedykta XVI po koncercie chińskich artystów w Auli Pawła VI, 7 maja 2008 r., rzecznik potwierdził, że Pekin pragnie kontynuować dialog z Watykanem. Chodzi tu przede wszystkim o przywrócenie pełnych stosunków dyplomatycznych.

Chiny jako warunek wstępny do nawiązania tych stosunków stawiają zerwanie przez Watykan relacji z Tajwanem. Drugim warunkiem, jest uznanie przez Stolicę Apostolską niezależności chińskiej hierarchii katolickiej, co w praktyce oznaczałoby mianowanie biskupów bez zgody papieża. Jeśli do pierwszego wymogu Stolica Apostolska nie wysuwa zastrzeżeń, a były sekretarz stanu kard. Angelo Sodano zapewnił, że Watykan jest „gotów przenieść nuncjaturę z Tajpej do Pekinu”, to drugi z warunków jest dla Watykanu nie do przyjęcia. Oznaczałoby to bowiem podważenie podstaw Kościoła katolickiego, gdzie papież sprawuje najwyższą władzę, łącznie z mianowaniem biskupów i ustanawianiem diecezji.

Kościół mały i dynamiczny

Szacuje się, że w Chinach żyje od 12 do 15 mln katolików. Państwowe dane mówią o ok. 6 mln. Dla porównania, przed 1949 r. było tylko 3,5 mln katolików. Rocznie chrzci się przeciętnie kilkadziesiąt tysięcy osób. Podczas tegorocznych świąt wielkanocnych przyjęto do Kościoła niemal 14 tys. dorosłych.

Chiński Kościół, mimo, że boryka się z problemami personalnymi i finansowymi, prowadzi intensywną działalność duszpasterską. Na początku lat 80. wypuszczono z więzień biskupów i księży aresztowanych w czasie rewolucji kulturalnej. To oni właśnie – mimo zaawansowanego wieku: średnia 75 lat – zaczęli odbudowywać Kościół. Obecnie w 138 diecezjach pracuje 110 biskupów (64 Kościoła oficjalnego i 39 podziemnego) oraz ok. 1,8 tys. kapłanów Kościoła oficjalnego i ok. 1 tys. podziemnego.

W ciągu ostatnich 20 lat wybudowano 5 tys. świątyń i kaplic. W 34 oficjalnych seminariach duchownych studiuje 1,1 tys. kleryków, a w podziemnych ok. 800. Największe problemy stwarza brak kadry naukowej, mimo że coraz więcej księży zdobywa stopnie naukowe na uczelniach USA i Europy Zachodniej.

Od roku 1984 otwiera się także nowicjaty i konwenty dla sióstr. W Kościele oficjalnym pracuje 3,6 tys. a w podziemnym 1,2 tys. sióstr zakonnych. Do ślubów zakonnych przygotowuje się ok. 600 postulantek w Kościele oficjalnym i tyle samo w Kościele podziemnym. Trudnym problemem jest formacja sióstr. Domy zakonne są przepełnione, a prowadzące je zakonnice nie są przygotowane ani do formacji, ani do administrowania konwentami.

Coraz dynamiczniej rozwija się ruch wydawniczy. W trzech wydawnictwach w Pekinie, Szanghaju, Shijiazhuangu wydawane są w języku chińskim mszały, Biblia, księgi liturgiczne, brewiarze, podręczniki do teologii. W Nankinie rozpoczął pracę nowy dom wydawniczy, zdolny drukować miesięcznie milion egzemplarzy Biblii. Docelowo drukarnię opuszczać będzie co roku 12 milionów ksiąg Starego i Nowego Testamentu. Ponadto w Shijiazhuang w prowincji Habei wydawany jest tygodnik katolicki Xinde (Wiara). Istnieje także kilka innych wydawnictw katolickich, m.in. w Szanghaju i Pekinie oraz kilka stron internetowych. Jednym z największych problemów dotykających duchowieństwo jest luka pokoleniowa. Po czasie prześladowań pierwsi księża zostali wyświęceni dopiero po 1982 r. Brakuje średniego pokolenia kapłanów.

Ku pojednaniu

W chińskim Kościele pojawia się coraz więcej wspólnych obszarów działania Kościoła oficjalnego i podziemnego. Wielu hierarchów z podziemia akceptuje uznanych przez papieża biskupów oficjalnych, niekiedy nawet mieszkają razem. Wierni z podziemia korzystają często ze świątyń oficjalnych, klerycy z podziemia podejmują studia w oficjalnych seminariach duchownych. Zdaniem wybitnego znawcy Chin i tamtejszego Kościoła ks. prof. Romana Malka najważniejszym zadaniem stojącym przed Kościołem w Chinach jest pojednanie obu wspólnot. Zastrzega on jednak, że proces ten będzie długi i trudny i że muszą go dokonać sami Chińczycy.

Kościół wobec nowych wyzwań

Problemy – jakie się wiążą z dynamicznym rozwojem Państwa Środka – stały się wyzwaniem dla Kościołów i religii. Szczególnie drastyczną kwestią jest tzw. polityka jednego dziecka w rodzinie. Chińskie prawo pozwala na posiadanie tylko jednego dziecka mieszkańcom miast, natomiast małżeństwa wiejskie mogą mieć dwoje dzieci, jeżeli jako pierwsza urodzi się dziewczynka. Małżeństwa, które posiadają więcej niż jedno dziecko, mogą zostać pozbawione pracy lub mieszkania. Kobiety zmuszane są do aborcji i sterylizacji. Oficjalne dane chińskie mówią o 7 mln aborcji rocznie. W rzeczywistości jest ich znacznie więcej. Istnieje też duża liczba dzieci niezarejestrowanych, pozbawionych praw obywatelskich.

Innym problemem jest rosnąca dramatycznie przepaść pomiędzy Chinami wschodnimi – wysokorozwiniętymi a Chinami centralnymi i zachodnimi, z przewagą wsi, biednymi i zacofanymi. W Chinach liczbę zamożnych ocenia się na 200 mln. Bieda dotyka 900 mln ludzi. Prowadzi to do licznych buntów, których podłożem jest bezrobocie, utrata ziemi, zanieczyszczenie środowiska, migracja. W ostatnim okresie odnotowano ok. 15 tys. tego rodzaju lokalnych wystąpień. Partia i rząd zdają sobie doskonale sprawę z tej sytuacji i dlatego lansują politykę harmonii i stabilności w socjalistycznym społeczeństwie, w której realizacji ważną role powinny odgrywać religie i Kościoły.

Powolny upadek komunistycznej ideologii powoduje, że powstaje coraz większa etyczna próżnia. Dlatego w wielu kręgach społeczeństwa coraz bardziej dostrzega się rolę religii, chrześcijaństwa i Kościołów, które mogłyby stać się podstawą duchowego odrodzenia. Zdaniem ks. prof. Malka istnieje sześć wymiarów, przez które chrześcijaństwo może wzbogacić Chiny: chrześcijańska koncepcja grzechu, chrześcijańska koncepcja zbawienia, idea transcendentnego Boga, chrześcijański wymiar eschatologiczny (jako krytyka materializmu, który jest, według jednego z chińskich biskupów, największą przeszkodą w ewangelizacji Chin), ekumenizm chrześcijański (otwierający Chińczyków na inne narody), chrześcijańskie rozumienie miłości bliźniego i absolutnej miłości Boga.

Chrześcijaństwo i Kościół w Chinach

Chrystianizacja Chin przebiegała w czterech fazach. W VII-X w. chrześcijanie Kościoła Wschodniego, nestorianie, zaszczepili wiarę na terenie Imperium Chińskiego. Kolejnym etapem były misje franciszkańskie i dominikańskie w XIII i XIV w. Nawiązano kontakty z Wielkim Chanem Mongołów. Największe sukcesy odniosła misja jezuicka w XVI w., prowadzona przez Matteo Ricciego, Adama Schalla i Ferdynanda Verbiesta. W drugiej połowie XIX w. powstało ponad 7 tys. szkół misyjnych, w tym kilkanaście uniwersytetów. W 1920 r. misjonarze prowadzili 800 szpitali. Dzięki misjonarzom powstały nowoczesne media, wprowadzono system tygodniowy i monogamię.

W latach dwudziestych XX w. Pius XI rozpoczął prace nad ustanowieniem struktur kościelnych. W 1926 r. wyświęcono w Rzymie sześciu pierwszych chińskich biskupów. 11 kwietnia 1946 r. Pius XII ustanowił hierarchię kościelną. Po 1949 r. i zwycięstwie reżimu komunistycznego Mao Zedonga sytuacja Kościoła uległa całkowitej zmianie. W 1951 r. Chiny zerwały stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską po uznaniu przez nią Tajwanu. W 1957 r. władze komunistyczne utworzyły Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich (PSKCh), niezależne od papieża, co doprowadziło do rozłamu wśród katolików na działających oficjalnie pod kontrolą władz i „podziemnych”, wiernych Stolicy Apostolskiej. W latach 1966-76, w czasie tzw. rewolucji kulturalnej, do więzień i obozów pracy trafili niemal wszyscy biskupi i księża, zwłaszcza ci, którzy odmówili wstąpienia do PSKCh, oraz zniszczono 3,6 tys. kościołów.

W sprawę Kościoła w Chinach od początku swojego pontyfikatu bardzo zaangażował się Jan Paweł II. Wielokrotnie mówił, jak bliskie jego sercu były Chiny i Kościół chiński i nie podkreślał przy tym podziału na Kościół oficjalny i podziemny. Politykę zbliżenia do Chin kontynuuje Benedykt XVI. Wielkim wydarzeniem nie tylko dla chińskiego Kościoła był ubiegłoroczny List Benedykta XVI do biskupów, kapłanów, osób konsekrowanych oraz wiernych świeckich Kościoła katolickiego w Chińskiej Republice Ludowej.

Krzysztof Tomasik

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.