Drukuj Powrót do artykułu

Kościół wobec Wielkiej Orkiestry J. Owsiaka

11 stycznia 2004 | 13:08 | aest, im, tk //mr Ⓒ Ⓟ

Z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy należy wydobyć to, co najlepsze, czyli pomoc chorym i zaangażowanie młodzieży – uważa abp Józef Życiński, metropolita lubelski. 11 stycznia odbywa się dwunasty już Finał WOŚP.

Podobnie sądzi ks. Andrzej Draguła, rzecznik ewangelizacyjnej inicjatywy Przystanek Jezus, której Owsiak nie dopuścił na organizowany przez siebie latem w Żorach Przystanek Woodstock.
Bp Jacek Jezierski przewodniczący Komisji Charytatywnej Episkopatu podkreśla, że Wielka Orkiestra jest dziełem, które, generalnie, powiodło się. Dodaje przy tym, że jej pomysłodawca Jerzy Owsiak jest postacią kontrowersyjną.
Biskup zwraca uwagę, że Orkiestra została wykreowana przez media, które uważają ją za swoje dziecko oraz że znalazła sympatię i akceptację dużej części społeczeństwa.
Postać Owsiaka określa jako kontrowersyjną. „Jego zachowania i reakcje bywały nieprzewidywalne” – powiedział KAI bp Jezierski dodając, że Orkiestra cieszy się poparciem elit politycznych. „To idea, która, generalnie, powiodła się. Trzeba tylko doskonalić jej organizację i kontrolę nad ofiarowanymi pieniędzmi” – uważa biskup.
Organizowany przez Orkiestrę „Przystanek Woodstock” przewodniczący Komisji Charytatywnej Episkopatu postrzega jako imprezę atrakcyjną dla pewnej grupy młodzieży, lecz bardzo prymitywną. „Myślę, że Jerzego Owsiaka stać na coś lepszego, na coś więcej” – powiedział bp Jezierski.
Metropolita lubelski abp Józef Życiński uważa, że sprzeciw Jurka Owsiaka wobec obecności ewangelizatorów na Przystanku Woodstock, nie może przesłaniać dobra wynikającego w całej akcji.
Wiem, że w ostatnich miesiącach więcej niż zwykle osób wyrażało swoje zastrzeżenia do Jurka Owsiaka – powiedział abp Życiński, nawiązując do sprawy wyrzucenia przez Owsiaka Przystanku Jezus z Przystanku Woodstock. – Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to nie tylko Jurek Owsiak, ale tysiące młodych ludzi włączających się w piękny gest solidarnych serc i tysiące chorych, którzy czekają na dar naszego serca.
Dlatego też, zdaniem metropolity lubelskiego, nie wolno krytycznymi ocenami zachowań jednej czy drugiej osoby przesłaniać akcji, która wyzwala wiele zapału wśród młodych i służy dobru wspólnemu.
– Na co dzień bombardowani jesteśmy informacjami o korupcji, cynizmie, egoizmie. Nie pozwólmy, by ten wielki wybuch solidarności, który uzewnętrznia się zawsze w styczniową niedzielę, został w tym przypadku zgaszony z powodu łatwego sceptycyzmu – powiedział abp Życiński. – Umiejmy dostrzec zapał młodych, umiejmy opamiętać o cierpiących, którzy czekają na nasz dar serca. Umiejmy tak działać, by z tradycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wydobyć to, co jest w niej najpiękniejsze.
A najlepsze z akcji Wielkiej Orkiestry to, zdaniem arcybiskupa, wiele dobrego dla chorych i zaangażowanie młodzieży, na którą często narzeka się, że jest skwaśniała i bezideowa. – Ta akcja to rzeczywista wielka symfonia serc, które trzeba dostrzec. Najłatwiej jest narzekać, że ktoś fałszuje, a my lepiej wykonalibyśmy jego partię, znacznie trudniej zachwycić się symfonią i w nią włączyć – powiedział abp Życiński.
Rzecznik Przystanku Jezus ks. Andrzej Draguła także wyraził nadzieję, że niechęć do Jerzego Owsiaka nie odbije się negatywnie na tegorocznej zbiórce Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W przesłanym KAI oświadczeniu zwraca on uwagę, że na tegoroczny Finał pada cień decyzji Owsiaka wykluczającej przystanek Jezus z imprezy w Żarach.
Ks. Draguła podkreśla, że realizowana przez Orkiestrę inicjatywa pomocy najbardziej potrzebującym jest cenna. „Trudno mi się wypowiadać w imieniu Kościoła, ale mam nadzieję, że stanowcza niechęć, jaką wobec Przystanku Jezus prezentuje Jurek Owsiak, nie zaowocuje wśród ludzi wiary niechęcią wobec samej idei Orkiestry” – pisze rzecznik Przystanku Jezus.
Jednym z największych sprzymierzeńców Owsiaka w jego akcji jest Kościół – pisze ks. Draguła – bowiem najwięcej pieniędzy zbiera się nie na megakoncertach i licytacjach, ale pod kościołami, od ludzi, którzy właśnie idą na Mszę św. bądź z niej wracają.
„Myślę, że zwykła uczciwość każe to wreszcie zauważyć – pisze kapłan. – Pozostaje sobie jedynie życzyć, by żaden procent ofiarowanych pieniędzy nie posłużył na opłacenie remontu zdewastowanych pociągów, którymi młodzież przyjedzie na kolejne «podziękowanie»” – dodaje.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.