Kościoły apelują o wstrzymanie przemocy w Syrii

W związku z wojną domową i uprowadzeniem dwóch biskupów Syrii Kościoły chrześcijańskie na Bliskim Wschodzie zaapelowały o zaprzestanie przemocy, co umożliwiłoby pokojowy dialog i określenie zasad współżycia.

Apel wystosowano na zakończenie konferencji Kościołów, która odbyła się w klasztorze Notre-Dame du Mont Monastery koło Bejrutu w Libanie. Jej organizatorami byli: Światowa Rada Kościołów i Rada Kościołów Bliskiego Wschodu (MECC). Na temat sytuacji w Syrii obradują w Brukseli szefowie dyplomacji Unii Europejskiej.

W konferencji wzięli udział przedstawiciele wszystkich Kościołów prawosławnych, katolickich i ewangelickich na Bliskim Wschodzie. Wiele z nich było reprezentowanych przez swoich zwierzchników.

Jak zauważa ewangelicka agencja informacyjna „idea” w oświadczeniu końcowym Kościoły skrytykowały „częste wśród krajów Zachodu utożsamianie Arabów i muzułmanów”. „Taka klasyfikacja nie odpowiada rzeczywistości” – zaznaczono. Równocześnie zwierzchnicy Kościołów domagają się od muzułmańskiej większości w swoich krajach, aby ta zagwarantowała równe prawa wszystkim obywatelom. Ich zdaniem panuje powszechny pogląd, że małe grupy religijne powinny podporządkować się islamskiemu porządkowi prawnemu, co musi, ich zdaniem, zostać przezwyciężone.

W oświadczeniu przywódcy Kościołów przyznają, że w przeszłości zawierano kompromisy z niedemokratycznymi reżimami. Niekiedy nawet z nimi kolaborowano. „My Kościoły Bliskiego Wschodu jesteśmy świadomi, że nasze wolne i publiczne istnienie w świecie arabskim nie jest zależne od aktów łaski ze strony sił politycznych, lecz od tego, że polityczne systemy ucisku nazywamy po imieniu i uporczywie pracujemy nad zmianą mentalności” – powiedział Habib Badr, rzecznik konferencji i przewodniczący Narodowego Kościoła Ewangelickiego w Bejrucie.

Według sekretarza generalnego niemieckiej „Ewangelickiej Misji Solidarności” (EMS), Jürgena Reichela konferencja pokazała, że we wszystkich krajach istnieją mocne siły, które pracują nad społecznym porządkiem, na rzecz życia w godności wolności i równości wszystkich obywateli. „Należy przeciwstawiać się wszelkim kliszom o Bliskim Wschodzie, które malują jego obraz jako regionu naznaczonego przede wszystkim przez religijne waśnie. Tym samym ułatwia się fundamentalistom i fanatykom we wszystkich grupach religijnych pogłębianie podziałów” – zaznaczył Reichel.

Podczas konferencji abp Fouad Twal, patriarcha łaciński Jerozolimy wezwał wszystkie kraje regionu i wspólnotę międzynarodową do zaangażowania na rzecz sprawiedliwego pokoju przypominając, że Ziemia Święta jest kolebką religii, cywilizacji jak i wartości ludzkich i duchowych. Abp Twal wskazał na ciężką sytuację na Bliskim Wschodzie. „Ludzie stoją w obliczu krytycznego momentu, który rozstrzygnie o ich przyszłości, solidarności i stabilizacji” – zaznaczył. Zwierzchnik łacińskich katolików w Ziemi Świętej zapewnił o swej solidarności z wszystkimi ofiarami zniszczeń i wypędzeń, szczególnie w Syrii.

W konferencji na temat najważniejszych problemów chrześcijan na Bliskim Wschodzie, która odbyła się w klasztorze „Notre Dame du Mont” wzięli udział m. in. patriarcha koptyjski katolicki Ibrahim Isaac Sidrak, grecko-prawosławny patriarcha Antiochii Jan X Yazigi i patriarcha chaldejski Louis Raphael I Sako.

Na temat wspólnego stanowiska wobec opozycji i sankcji wobec Syrii, które wygasają 31 maja obradują dzisiaj w Brukseli szefowie dyplomacji Unii Europejskiej. W centrum obrad stoi ewentualna dostawa broni dla rebeliantów. Złagodzenia embarga na ich dostawy, aby legalnie mogli ją otrzymywać rebelianci walczący z władzami w Damaszku domaga się przede wszystkim Wielka Brytania i Francja. Przeciw jest m. in. Polska, Austria, Czechy, Finlandia, Holandia i Szwecja. Kraje te uważają, że należy przedłużyć sankcje bez wprowadzania zmian i poczekać na rezultaty czerwcowej konferencji w Genewie poświęconej Syrii.

Według ostatnich danych ONZ trwająca od marca 2011 r. wojna domowa kosztowała już życie ponad 80 tys. ludzi.