Koszalin: finał Wielkopostnych Czuwań Młodych
14 kwietnia 2019 | 11:44 | km | Koszalin Ⓒ Ⓟ
Przez 11 wielkopostnych wieczorów młodzież w różnych miastach diecezji, czuwając przy kopii krzyża ŚDM, „dotykała miłosierdzia”. Ostatnie spotkanie cyklu poprowadził w Koszalinie bp Edward Dajczak.
Tegoroczne Wielkopostne Czuwania Młodych, które odbyły się w 11 miastach diecezji, zgromadziły – jak podaje ks. Andrzej Zaniewski, diecezjalny duszpasterz młodzieży – blisko 5 tys. osób.
Nie były to pierwsze spotkania młodych diecezjan z kopią krzyża Światowych Dni Młodzieży, bowiem peregrynował on po polskich parafiach w 2016 roku.
W roku Światowych Dni Młodzieży, które odbyły się w styczniu w Panamie, młodzież wróciła pod ten znak Chrystusowego zwycięstwa, by uczynić osobiste wyznanie wiary podczas adoracji krzyża, a także spotkać się ze słowem Boga i Jego miłosierdziem w sakramencie pojednania. W tych wydarzeniach towarzyszyli młodym ich duszpasterze oraz biskupi.
Jak podkreślił bp Edward Dajczak, prowadzący ostatnie czuwanie, które odbyło się 13 kwietnia w koszalińskiej katedrze, istotą wielkopostnych czuwań jest dawanie młodym szansy spotkania z Jezusem w tajemnicy Krzyża.
– Wielki Post musi być pielgrzymką, iść w nurcie wskazanym przez liturgię, czyli zmierzać w kierunku Paschy. A jeśli tak, to człowiek musi wyjść z siebie – wyjaśnił. – Paradoks tej pielgrzymki polega na tym, że to może stać się tylko w taki sposób, że najpierw człowiek do swojego wnętrza sam zawita. Dopóki się tam wewnętrznie z Bogiem nie spotka, to wszystko będzie postrzegał jakby przez szybę. Stąd czuwania wielkopostne prowadzą młodych do tego, żeby osobiście dotknąć Bożej miłości, choćby przez symboliczny znak dotknięcia krzyża – wyjaśnił pasterz.
Biskup przekonywał młodych, że krzyżowa ofiara Jezusa za każdego z nich, choć jest faktem, wymaga z ich strony przyjęcia. W tym celu ukazywał im przez analogię sytuację człowieka, który pokochał drugą osobę, ale jego miłość nie została odwzajemniona. – W ten sposób staramy się wprowadzić ich w misterium miłości Boga do nich, żeby oni spróbowali się w tym odnaleźć. A równocześnie czekamy na choćby najmniejszy moment, że ich serce coś odpowie. To istota całego spotkania – mówił.
Podczas czuwania, które rozpoczęło czytanie fragmentu Dzienniczka św. s. Faustyny, biskup Dajczak przekonywał uczestników, by przestali patrzeć na krzyż wyłącznie jak na znak, z którym oswoili się przez lata.
– Tego wieczoru nie chodzi wyłącznie o to, byśmy sobie uświadomili, że Bóg przyjął mój grzech, że może mnie uczynić tak czystym, jakbym się dopiero dziś narodził. Tu chodzi o coś jeszcze innego: czy ja przyjmę tę miłość – stwierdził.
Kulminacyjnym punktem spotkania była adoracja krzyża, przy którym najpierw uklęknął sam biskup, a po nim pozostali.
– Młodzi to bardzo przeżywają, widać to, gdy dotykają się krzyża, przytulają się do niego – ocenia koszalińskie, jak i pozostałe czuwania ks. Andrzej Zaniewski. – Można zobaczyć, że nie są to powierzchowne gesty, ale wejście głębiej w spotkanie z Jezusem.
Duszpasterz jest wdzięczny młodym, że tradycja Wielkopostnych Czuwań Młodych wciąż jest żywa. – W niełatwym czasie dla młodzieży oni znajdują chwilę, by przyjść do kościoła, pośpiewać, pomodlić się, pójść do spowiedzi. Trzeba się cieszyć, że są w naszej diecezji młodzi, którzy mają doświadczenie wiary. To rodzi nadzieję – podsumował wielkopostny cykl.
Pamiątką, z którą młodzi wracali do domów, było zdjęcie gospodarza Światowych Dni Młodzieży, papieża Franciszka. To zarazem zadanie – na odwrocie znajduje się prośba o modlitwę za ojca świętego.
Krzyż ŚDM (wraz z ikoną Salus Populi Romani) gościł w 14 miejscowościach diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej na przełomie stycznia i lutego 2016 roku w ramach spotkań pod nazwą „Dotknij miłosierdzia!”. Były one przygotowaniem do spotkania młodzieży świata z papieżem Franciszkiem w Krakowie w lipcu 2016 r.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.