Drukuj Powrót do artykułu

Koszalin: minęła 15. rocznica śmierci „biskupa miłosierdzia”

16 marca 2011 | 10:19 | alg Ⓒ Ⓟ

15 marca minęła piętnasta rocznica śmierci bp. Czesława Domina, który był ordynariuszem diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej przez cztery lata po odejściu na emeryturę bp. Ignacego Jeża. Rocznicową Mszę św. celebrowano w koszalińskiej katedrze, gdzie bp Domin jest pochowany. Po Mszy św. prezbiterzy złożyli kwiaty przy jego sarkofagu i odmówili modlitwę Anioł Pański.

Bp Czesław Domin ordynariuszem diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej był tylko cztery lata, ale zostawił po sobie trwały ślad w podjętych dziełach – przyznaje w rozmowie z KAI ks. Wacław Grądalski prezes Fundacji im. Bp Czesława Domina. „Pamiętam bp. Czesława Domina jako człowieka, który miłosierdzie, jako spotkanie z Bogiem, przenosił w konkrety. W tym krótkim czasie pobytu w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej pokazał jak zastosować miłosierdzie, powołując Ośrodek Charytatywny Caritas w Kołobrzegu–Podczelu, czy realizując akcję 'Koza żywicielka’, adresowaną do dzieci i ich rodziców z terenów popegeerowskich” – wspominał ks. Grądalski.

Akcję sprawdzania do diecezji kóz wspomina też s. Osmunda ze zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej, która współpracowała z bp. Dominem przez 10 lat. „Bp Domin kozy sprowadzał, żeby ludzie mieli pracę, a dzieci mleko, bo wówczas było tam ogromne bezrobocie, które często kończyło się alkoholizmem. Chciał temu zaradzić w ten sposób i nawet na łożu śmierci poidła dla kóz z Niemiec sprowadzał” – wspomina w rozmowie z KAI s. Osmunda, aktualnie przebywająca w Tarnowskich Górach.

Dwa dni temu w Darłowie poświęcone zostało stacjonarne Hospicjum im. Bp Czesława Domina. Zdaniem ks. Grądalskiego, bp Domin „cieszyłby się z tego, że iskra którą zapalał, by dzieła miłosierdzia powstawały, rozpala się w większy płomień”. Przyznał, że nadal bp Domin wspiera z nieba diecezję w różnych dziełach i „nadal ma przez nas tam dużo roboty”.

S. Osmunda szczególnie wspominała częste wyjazdy bpa do Warszawy, podczas których biskup stale się modlił. – Jego samochód to była kaplica, bo ciągle się w trasie modliliśmy. Bywało, że mówiłam biskupowi „szefie, jestem już pobożnie zmęczona”, to na chwilę przestawaliśmy, by ponownie odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego – mówi.

Trzy dni przed śmiercią ks. Grądalski odwiedził biskupa w szpitalu w Warszawie. Zaimponował kapłanowi tym, jak znosił cierpienie. „Biskup Domin bardziej się troszczył o tych, co go otaczali, niż o siebie. Dla mnie to był znak takiej ogromnej wolności człowieka, który nie skupia się na własnym cierpieniu, ale przechodzi nad tym cierpieniem dalej, czyniąc z niego ofiarę, ale nie zamykając się w świecie swojego problemu”- tłumaczył ks. Wacław.

S. Osmunda ze zgromadzenia Służebniczek Śląskich towarzyszyła biskupowi w ostatnim roku jego życia i choroby. „W swoim cierpieniu i chorobie widział wolę Bożą. Bardzo cierpiał, bo miał raka kości, ale znosił to z ufnością. W chwili umierania trzymałam go za rękę i dziękuję Bogu za te swoiste rekolekcje, które bardzo mi pomogły”- wspomina s. Osmunda.

Bp Czesław Domin urodził się 6 lipca 1929 r. w Michałkowicach, obecnie Siemianowice Śląskie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1953 r. w Krakowie z rąk biskupa Franciszka Jopa, a po siedemnastu latach przyjął sakrę biskupią w katedrze katowickiej z rąk biskupa Herberta Bednorza. Biskupem pomocniczym w Katowicach był przez dwadzieścia dwa lata. Od 1980 r. przewodniczył w Komisji Charytatywnej Episkopatu, a w latach 1990-1993 reaktywowanemu Caritas Polska. W 1991 uczestniczył w Sesji Specjalnej dla Kościoła Europy Światowego Synodu Biskupów w Watykanie.

1 lutego 1992 został mianowany biskupem koszalińsko-kołobrzeskim. Po wyczerpującej chorobie nowotworowej zmarł 15 marca 1996 r. w Warszawie. Pochowany został w koszalińskiej katedrze.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.