Koszalin: rekolekcje wielkopostne na hali dla młodzieży szkolnej

Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych z Koszalina i okolic odbyli trzydniowe rekolekcje na hali sportowej Politechniki Koszalińskiej. Ku osobistemu spotkaniu z Jezusem prowadziły ich zarówno muzyka i taniec, jak i skupiona modlitwa i sakrament pojednania.

Halę Politechniki Koszalińskiej zapełniły od 3 do 5 kwietnia setki uczniów szkół ponadgimnazjalnych z Koszalina i Bonina. Jak informuje ks. Andrzej Hryckowian, odpowiedzialny za stronę logistyczną przedsięwzięcia, udział w kilkugodzinnych sesjach potwierdziło 2300 młodych osób, jednak część z nich nie dotarła na spotkanie.

Rekolekcje prowadziła Wspólnota św. Tymoteusza ze Szkoły Nowej Ewangelizacji w Gubinie. Razem z zaprzyjaźnionymi ewangelizatorami z koszalińskiej SNE, ekipa prowadząca liczyła 40 osób.

– Celem rekolekcji jest to, by każdy z tych młodych mógł doświadczyć, że Bóg go kocha. Chcemy doprowadzić ich do osobistego spotkania z Panem Jezusem – powiedział Mateusz Warda ze Wspólnoty św. Tymoteusza.

Organizatorzy pomagali młodym zburzyć mur nieufności – przez podanie ręki, rozmowę, a także formy sceniczne: teledyski, filmy ewangelizacyjne, pieśni, taniec, pantomimę, świadectwa nawrócenia. Przekaz rekolekcyjny skupił się na kerygmacie, ewangelizatorzy przekonywali młodych o Bożej miłości, grzechu, tajemnicy Odkupienia i Kościoła.

Drugiego dnia rekolekcji w centrum hali stanął Krzyż. Młodzi zrozumieli, klęcząc u jego stóp, że grzech to szatański nałóg, z którego może ich wyzwolić tylko Jezus. – To był wzruszający moment, ponieważ pokazał, że Krzyż weryfikuje wiarę. Około połowa osób na hali podeszła do Krzyża, reszta nie. Myślę, że ta reszta jeszcze czeka na moment, gdy Bóg dotknie ich serc. Piękne było to, że ci pierwsi pokazali im drogę do Boga – zauważył ks. Jakub Stanecki ze Wspólnoty św. Tymoteusza.

Trzeciego dnia ponad 20 księży spowiadało młodych przez ponad 2 godziny. Jak podkreśla ks. Stanecki, był to zdumiewający widok, ponieważ po spowiedzi młodzi przychodzili przed Najświętszy Sakrament i ze łzami w oczach dziękowali Bogu za miłosierdzie. Ich anonimowe zapiski z podziękowaniami zostały potem odczytane pod koniec Mszy św.

Mszy św. przewodniczył bp Edward Dajczak. W homilii – na podstawie historii młodych ludzi – pouczył młodych diecezjan o Duchu Świętym, który przenika życie człowieka. Przekonywał ich, jak piękne może być życie wiarą, gdy przestaje być dryfowaniem z nurtem współczesności. Biskup zachęcał młodych do buntu przeciw zobojętnieniu, do chwycenia steru własnego życia i ukierunkowania kursu na Chrystusa.

– Na Jezusa i na Ducha Świętego trzeba czekać, w tę drogę się wyrusza i nigdy nie jest się w tym samym miejscu. To jest niezwykłe doświadczenie Boga, nawet w niemocy – powiedział bp Dajczak na zakończenie Mszy św., przywołując wspomnienie niedawnego osobistego cierpienia spowodowanego chorobą. – W tej sytuacji zawsze mówiłem Bogu: „przejdę to z Tobą, nigdy sam”. I nagle wracała moc, której ja, stary biskup, nie spodziewałem się i nie rozumiałem. Życzę wam, byście doświadczali takiej obecności Ducha: cichej, pięknej i nagle zdumiewającej, że na coś was stać, ponieważ macie otwarte serce.

Biskup zaprosił młodych do katedry na sobotnie Wielkopostne Czuwanie Młodych, które zakończy cykl spotkań młodzieży w diecezji. Poza tym, jak każdego wieczoru rekolekcji, młodzi otrzymali zaproszenie od organizatorów na wieczorną modlitwę w siedzibie koszalińskiej SNE.

Koszalińskiej młodzieży forma rekolekcji na hali nie jest obca. Poprzednie, zorganizowane w Wielkim Poście 2015 r. prowadziła Wspólnota św. Pawła ze Szkoły Nowej Ewangelizacji z Koszalina, gromadząc – w osobnych turach – kilka tysięcy uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych.