Kraków: bp Małysiak nawet po śmierci przysparza ludziom wiele radości
28 czerwca 2013 | 14:50 | pra Ⓒ Ⓟ
Nie tylko Jana Pawła II potrafił doprowadzić do łez ze śmiechu, także po śmierci bp Albin Małysiak przysparza ludziom wiele radości. W czwartek wieczorem odbył się wieczór wspomnień po zmarłym dwa lata temu krakowskim biskupie pomocniczym.
Pretekstem spotkania znajomych i przyjaciół bp. Albina Małysiaka była wydana właśnie książka z anegdotami z życia hierarchy. Publikacja „Z pastorałem i humorem” ukazała się nakładem wydawnictwa Petrus. Na scenie szczelnie wypełnionej Auli bł. Jana Pawła II przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach o bohaterze wieczoru opowiadali jego przyjaciele i współpracownicy: bp Jan Szkodoń, ks. Jerzy Bryła, Łukasz Lech, Marek Mirosławski, Jan Rybarski.
– Charakteryzowało go niezwykłe zaangażowanie. Nigdy nie był lelum polelum, ale był pełen życia i energii – tak duszpasterzował, tak walczył o Polskę i o wiarę – mówił ks. Jerzy Bryła, współpracownik i sąsiad bp. Małysiaka. Bp Albin posługiwał się też barwnym językiem. – Jego porównania były pełne humoru. Uśmiechem zdobywał serca ludzi – komentował ks. Bryła. Kapłan wspominał spotkania bp. Małysiaka z papieżem Janem Pawłem II, w czasie których Ojciec Święty ronił łzy ze śmiechu od słuchania dowcipów Księdza Biskupa. Bp Albin słynął zresztą z wielkiej miłości do papieża – Polaka. – W czasie jednej z wizyt Ojca Świętego w Krakowie, biskup wyszedł na dach swojego mieszkania i trzymając się komina machał do samolotu z papieżem na pokładzie. Był bardzo odważnym człowiekiem – innym razem, gdy zatrzasnął w środku klucze do mieszkania, wchodził po chwiejącej się drabinie przez okno na drugim piętrze – wspominał ks. Bryła ku radości zebranych.
Bp Jan Szkodoń przypomniał o wielkiej pasji współbrata w biskupstwie jaką było wojsko. – Pamiętam, jak współpracę między księżmi porównywał do lotów myśliwców na wojnie – mówił krakowski biskup pomocniczy. Bp Szkodoń nazywając bp. Albina „odważnym prorokiem” podkreślił, że hierarcha był autentycznie przejęty problemami współczesnego małżeństwa i rodziny, krytykował pornografią i powszechne rozseksualizowanie, w których widział olbrzymie zagrożenie dla wiary młodych ludzi.
Liczne anegdoty z życia bp. Małysiaka przypomnieli Łukasz Lech i Marek Mirosławski – asystenci i sekretarze biskupa. Lech, wraz z Anną Kaszewską, jest autorem filmu o hierarsze „Z wiarą na głęboką wodę”, którego fragment obejrzała publiczność zgromadzona w Łagiewnikach. Mirosławski zebrał wiele anegdot w książce „Z pastorałem i humorem”. Jej wydawca – Paweł Piotrowski – tylko raz spotkał się z bp. Małysiakiem. Miał wtedy 13 lat, hierarcha wizytował jego parafię, a rodzina Piotrowskich została wskazana przez proboszcza jako ta, która miała przyjąć biskupa. W czasie spotkania bp Albin wygwizdywał różne melodie, a mały Paweł wtórował mu grając na …zębach.
– To był duch. Wszędzie go było pełno. Na ambonie tak się poruszał, tak gestykulował, że była obawa, że z niej wypadnie. Był bardzo gorliwy – w niedziele, pierwsze czwartki i piątki – prawie nie wychodził z kościoła. Był też w ciągłym kontakcie z ludźmi – wspominał Jan Rybarski, dyrygent Chóru Mariańskiego w parafii Księży Misjonarzy pw. Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, gdzie ks. Albin Małysiak był proboszczem.
Po wspomnieniach przyjaciół i współpracowników bp. Małysiaka zgromadzeni w Łagiewnikach mogli obejrzeć pamiątki po hierarsze – m.in. lipowy pastorał – ponoć najlżejszy jaki używali biskupi, a także „zimową” wersję piuski biskupa or jego „letnią” mitrę, ze specjalnym otworem, bo jak mawiał hierarcha – „w czasie kazania tlen musi dopływać do mózgu”.
Spotkanie zakończono słowami samego bohatera wieczoru: „Trzymajmy się, nie dajmy się!”.
Bp Albin Małysiak (1917-2011) od jedenastego roku życia był związany ze Zgromadzeniem Księży Misjonarzy. Święcenia kapłańskie przyjął 1 maja 1941 r., a pracę duszpasterską prowadził w Zembrzycach, Szczawnicy, Tarnowie i Krakowie. Był kapelanem Zakładu im. Helclów, dyrektorem Zakładu Księdza Siemaszki, rekolekcjonistą, wykładowcą teologii pastoralnej i fundamentalnej, proboszczem i duszpasterzem akademickim. W latach 1970—1993 pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji krakowskiej, a na forum Konferencji Episkopatu Polski troską otaczał przede wszystkim sprawę zaangażowania mediów w dzieło nowej ewangelizacji. Jako jedyny polski biskup posiadał tytuł „Sprawiedliwy wśród narodów świata”, przyznany przez Instytut Yad Vashem za uratowanie pięciu osób narodowości żydowskiej podczas II wojny światowej.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.