Kraków: KIK o fenomenie osobowości bp Tadeusza Pieronka
08 lutego 2019 | 13:52 | led | Kraków Ⓒ Ⓟ
Na temat fenomenu osobowości ks. bp. Tadeusza Pieronka rozmawiali uczestnicy spotkania, które odbyło się 7 lutego wieczorem w Klubie Inteligencji Katolickiej w Krakowie. – Był postacią niezwykłą. Mówił o sobie, że jest niepokorny i za nią płacił wysoką cenę, ale ta niepokorność wynikała z odwagi – mówili uczestnicy.
W trakcie spotkania Mieczysław Pieronek, brat biskupa wspominał trudną historię rodziny Pieronków, lata wysiedlenia. – Okres okupacji był ciężki, ponieważ nie było z nami całej rodziny. Mama odwiedzała nas dwukrotnie. To były trudne czasy wojny – mówił. Zdaniem uczestników historia rodziny biskupa była niezwykła i ukształtowała go jako człowieka.
Podczas wydarzenia ks. Kazimierz Sowa wspominał, że jako młody ksiądz przychodził wraz z innymi na obiady na stołówkę przy ul. Kanoniczej w Krakowie, podczas których miał okazję rozmawiać m. in. z bp. Pieronkiem i ks. Józefem Tischnerem. – Uważam, że to najciekawsze doświadczenie formacyjno-edukacyjne. Codziennie mieliśmy absolutne ”MBA kościelne”. To, co teraz dostrzegam wyraźniej to to, że były to dyskusje bez tematów tabu – wspominał ks. Sowa.
Duchowny powiedział, że biskup Pieronek bardzo przeżywał to, że na przełomie maja i czerwca ubiegłego roku Episkopat zgłosił wobec niego zastrzeżenia do nuncjusza apostolskiego, abp Salvatore Pennacchio o czym został ustnie poinformowany. – Biskup poprosił wtedy o wskazanie konkretnych zarzutów na piśmie i tego, które jego stanowiska są niezgodne z nauką Kościoła i chciał się do nich odnieść – mówił ks. Sowa.
– W tym kontekście po jego pogrzebie zabrakło mi słów przedstawicieli Episkopatu dotyczących tego, że nie zawsze rozumieli dlaczego i co leży mu na sercu. Zabrakło słowa przepraszam właśnie w tym kontekście – mówił ks. Sowa, dodając, że bp Pieronek nie otrzymał na piśmie informacji o jakie zastrzeżenia chodzi.
– To go bolało, on przechodził nad wszelkimi urazami do porządku dziennego, ale wiedziałem, że to go dotknęło. Mówię o tym, ponieważ to go dotknęło w środowisku, w którym powinno być duże zaufanie – podkreślił.
Z kolei Małgorzata Radwan-Ballada, radna województwa małopolskiego i lekarka wspominała, że przyjaźniła się z bp. Pieronkiem przez 49 lat. – Był człowiekiem niezwykłym. Przez wszystkie lata przechodziliśmy rozmawiając o tym, co się dzieje, był zawsze zainteresowany polityką. Kiedy wchodziliśmy do Unii Europejskiej mówił o niebezpieczeństwie laicyzacji, stąd powstała myśl o konferencjach, na które przyjeżdżali przedstawiciele Parlamentu Europejskiego. Wszystkie bolesne tematy związane z obecnymi czasami były przegadywane – mówiła.
Natomiast Dominika Jaźwiecka mówiła, że bp Pieronek był niewygodny, dlatego jest pomijany. -Mówił o sobie, że jest niepokorny i za nią płacił wysoką cenę moralną, ale ona wynikała z odwagi a nie głupiego buntu i chęci pokazania się – mówiła. – Mówił co myślał. Czasem było to dla niektórych kontrowersyjne, ludzie nie umieli pogodzić tego, że był demokratą otwartym na świat a jednocześnie księdzem, dla którego Ewangelia była najważniejsza – wspominała uczestniczka spotkania. Zwróciła uwagę, że biskup był człowiekiem niezwykle otwartym, stale zadawał młodym ludziom pytania i potrafił słuchać.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.