Kraków: pogrzeb biskupa Smoleńskiego

Setki krakowian pożegnały w piątek 11 sierpnia bp. Stanisława Smoleńskiego. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w katedrze na Wawelu. Po Mszy św., której przewodniczył kard. Franciszek Macharski, ciało Zmarłego zostało odprowadzone do kościoła świętych Piotra i Pawła.

Od wczesnych godzin porannych w katedrze na Wawelu trwały modlitwy przy trumnie Zmarłego. Uroczystej Mszy w jego intencji przewodniczył kard. Franciszek Macharski. Wraz z nim w nabożeństwie uczestniczyli kardynałowie Stanisław Dziwisz i Stanisław Nagy, nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk, kilkudziesięciu biskupów oraz setki kapłanów. W katedrze wawelskiej licznie zgromadzili się także krakowianie, władze miasta, delegacje Straży Miejskiej, wojska i policji oraz przedstawiciele środowisk akademickich i poczty sztandarowe. Obecna była rodzina bp Smoleńskiego.

W homilii kard. Franciszek Macharski mówił, że pogrzeb bp. Smoleńskiego przywodzi na myśl pożegnanie Jana Pawła II, którego Zmarły był wychowawcą, a później – jako biskup pomocniczy – jednym z najbliższych współpracowników w archidiecezji krakowskiej. – Co widać przez okno wiary i miłości, tam skąd na nas patrzy biskup Stanisław? Dokąd trafiają ci, których Bóg umiłował? – mówił nawiązując do homilii wygłoszonej przez kard. Ratzingera podczas pogrzebu Jana Pawła II. – Na co patrzy biskup Stanisław w chwale Ojca? Widzi nas, dzieci tego świata, których Jezus odkupił i którzy jeszcze ciągle Ciebie, Ojcze, nie znają – podkreślał.

Kard. Macharski wspominał, że bp Smoleński umiłował Eucharystię i chciał być jak najbliżej niej. Opowiadał, że nad łóżkiem w pokoju Zmarłego wisiał obraz „Ecce Homo”, a w pokoju obok była kaplica i tabernakulum. – Tą drogą, przez nabożeństwo słabnącego i chorego człowieka, w swojej niemocy trwał w miłosierdziu Jezusa – mówił.

Kardynał zaapelował do krakowian o wierną pamięć i modlitwę za bp. Smoleńskiego. – Musimy trwać przy nim pamiętając. Trwać przy tym znaku pamięci, którym będzie krypta u świętych Piotra i Pawła. Trzeba trwać na znak tego, że się jest po Jezusowej stronie, blisko tych, którzy teraz tylko jednym żyją: aby świat uwierzył – zaznaczył kard. Macharski.

Po Mszy ze Wzgórza Wawelskiego wyruszył kondukt żałobny, który przy biciu dzwonu Zygmunta przeszedł ulicą Kanoniczą do kościoła św. św. Piotra i Pawła. Tam bp. Stanisława Smoleńskiego pożegnał nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk. Zwrócił on uwagę na zawołanie biskupie Zmarłego: „Caritas Christi urget nos” (Miłość Chrystusa przynagla nas). Nuncjusz podkreślił, że staje się ono testamentem bp. Smoleńskiego. – Te słowa potwierdzały jego wierność miłości Chrystusowej, która przynaglała go do pełnego zaangażowania się w służbę Bożą – mówił nuncjusz apostolski. Przypomniał, że bp Stanisław Smoleński kierował się tą miłością przez 69 lat posługi kapłańskiej i 36 lat posługi biskupiej jako duszpasterz, wykładowca teologii życia wewnętrznego, ojciec duchowny krakowskiego seminarium, ceniony spowiednik i długoletni biskup pomocniczy metropolitów krakowskich: kard. Karola Wojtyły oraz kard. Franciszka Macharskiego. – Przesłanie zawarte w zawołaniu biskupim śp. Zmarłego przemawia do nas dzisiaj ze szczególną mocą. Jest ono dla nas wołaniem ojca duchownego, biskupa i wołaniem mocą testamentu. Dziękuję Bogu za owocną służbę śp. Zmarłego i za wszelkie dobro, jakie Bóg zdziałał przez jego osobę – powiedział abp Kowalczyk.

Modlitwy przy trumnie bp. Smoleńskiego odmówili wspólnie kardynałowie Franciszek Macharski i Stanisław Dziwisz. Potem ciało Zmarłego zostało złożone w krypcie w kaplicy Archanioła Michała kościoła św. św. Piotra i Pawła.