Krzeszyce: pożegnanie ostatniego uczestnika Bitwy Warszawskiej
11 grudnia 2013 | 19:12 | kk Ⓒ Ⓟ
Dziś uroczyście pożegnano kapitana Józefa Kowalskiego, najstarszego Polaka, który brał udział w Bitwie Warszawskiej, walczył II wojnie światowej i przeżył komunistyczny reżim.
Uroczysta Msza św. odprawiona w krzeszyckim kościele zgromadziła m.in. kompanię honorową Wojska Polskiego, żołnierzy 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza, poczty sztandarowe, przedstawicieli samorządów lokalnych, władz wojewódzkich i parlamentarzystów. Tutejszy proboszcz w kazaniu podkreślił, że słowa: „Bóg, honor, ojczyzna” wypełniały codzienność śp. pamięci Józefa Kowalskiego. – Bóg dał mu przeżyć 113 lat życia. „Ważne jest by być życzliwym i uczciwym. Wtedy człowiek może spokojnie spać. Już teraz dziękuję Bogu za wszystko, co przeżyłem” – to słowa, które wypowiedział śp. Józef podczas 110. urodzin – mówił w homilii ks. Dariusz Karpezo i dodał na koniec: – Drogi zmarły kapitanie Józefie Kowalski, ukochałeś Polską ziemię, wiernie jej służyłeś. Lud swój zawsze ojcowską miłością darzyłeś. Twój przykład niech w nas budzi ducha ofiary, zdolność wyrzeczeń, miłość do ludzi, chociaż ciężką miałeś drogę krzyżami znaczoną, byłeś dobrym człowiekiem, dobrym żołnierzem, ojcem i mężem – kończył.
Nad grobem kapitana Józefa Kowalskiego przemówił m.in. generał Rajmund Andrzejczak, dowódca 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza. – Panie Kapitanie Józefie Kowalski, zwracam się do Ciebie jak żołnierz do Żołnierza, jak kawalerzysta do Ułana 22. Pułku Ułanów Podkarpackich – mówił generał. – Jako żołnierz, jako dowódca, jako kawalerzysta ucieszę Twe serce, kiedy żegnać Cię będą kawaleryjskie sztandary, przybyły tu ze mną, aby się Tobie pokłonić 7. Batalion Strzelców Konnych Wielkopolskich i 15. Batalion Ułanów Poznańskich. Młodzi żołnierze potrzebują inspiracji. Twoje życie i przykład, takim dla nas jest. Za co żołnierz serdecznie Ci dziękuję, jak dowódca, jako Polak i jako człowiek. Pokazałeś, jak Polsce można służyć, jak powinno się służyć, a przede wszystkim jak trzeba służyć – kontynuował.
Pan Józef Kowalski brał udział w Bitwie Warszawskiej, przeżył niemiecką okupację i komunistyczny reżim. Urodził się 2 lutego 1900 roku w Wicyniu na ziemi lwowskiej. Jako osiemnastolatek został powołany do Kawalerii Polskiej, gdzie ukończył Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu. W 1920 roku brał udział w Bitwie Warszawskiej. Później młody obywatel II Rzeczpospolitej wrócił w rodzinne strony i zajął się własnym gospodarstwem rolnym. Po wybuchu II wojny światowej ponownie włożył mundur. Szybko jednak trafił do niewoli i resztę wojny spędził w obozie jenieckim. W 1945 roku pojechał na Śląsk, ale na stałe osiedlił się w miejscowości Przemysław k. Krzeszyc, gdzie zajmował się gospodarką i handlem końmi. Miał żonę i dzieci. W okresie PRL był represjonowany z powodu zbiórki pieniędzy na odbudowę kościoła w Przemysławiu. Kiedy zmogła go choroba, ziemię zdał na Skarb Państwa i wprost ze szpitala w 1994 roku trafił do Domu Pomocy Społecznej w Tursku.
W 110. urodziny pan Józef otrzymał od prezydenta RP Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, a od premiera szablę ułańską. Natomiast Rada Miasta Warszawy nadała panu Józefowi medal „Zasłużony dla Miasta Warszawy”, natomiast Rada Miejska w Radzyminie tytuł „Honorowy Obywatel Radzymina”. Poza tym w 2012 roku Rada Miejska w Wołominie panu Józefowi także tytuł „Honorowego obywatel Wołomina”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.