Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski dla śp. ks. Zbigniewa Powady
25 czerwca 2020 | 10:34 | rk / hsz | Bielsko-Biała Ⓒ Ⓟ
Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski nadał pośmiertnie prezydent RP Andrzej Duda śp. ks. prałatowi Zbigniewowi Powadzie, długoletniemu proboszczowi parafialnej katedry w Bielsku-Białej, kapelanowi podbeskidzkiej „Solidarności” i duszpasterzowi środowisk ludzi pracy. 24 czerwca w bielskiej katedrze odbył się pogrzeb zasłużonego kapłana zmarłego w miniony piątek w wieku 73 lat. Liturgii pogrzebowej przewodniczył bp Roman Pindel.
Przed rozpoczęciem Mszy pogrzebowej w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, order dla śp. ks. Zbigniewa Powady przekazała na ręce biskupa bielsko-żywieckiego doradca prezydenta RP Agnieszka Lenartowicz-Łysik, która odczytała również list prezydenta RP, jaki skierował do uczestników uroczystości pogrzebowych.
Prezydent podkreślił, że odszedł „wspaniały kapłan i gorący patriota, kapelan podbeskidzkiej ‘Solidarności’ i długoletni duszpasterz ludzi pracy; człowiek głębokiej i mocnej wiary, zawsze niezłomnie trwający przy najwyższych wartościach chrześcijańskich i narodowych”.
Andrzej Duda przypomniał, że ks. Powada pracę duszpasterską rozpoczął w szczególnie trudnym czasie stanu wojennego, „kiedy reżim komunistyczny chciał odebrać nam, Polakom, nadzieję na odzyskanie wolności”. Prezydent zaznaczył, że urodzony na Śląsku Cieszyńskim duchowny rozwinął działalność duszpasterską w różnych środowiskach: od inteligencji przez robotników po młodzież.„Niósł bliźnim pociechę religijną i pomoc materialną. Wspierał prześladowanych, dodawał odwagi, zachęcał do aktywności. Pod Jego kierunkiem bielska fara stała się przestrzenią niezależnej myśli i kultury. Tu czerpano inspirację z nauczania naszego wielkiego rodaka, Ojca Świętego Jana Pawła II. Tu wystawiano spektakle i prace plastyczne, wygłaszano prelekcje i swobodniej niż gdzie indziej dyskutowano” – można przeczytać w liście.
Prezydent wyraził nadzieję, że Zmarły należał do tych kapłanów, którzy położyli olbrzymie zasługi dla Kościoła i Ojczyzny, „przyczyniając się do ostatecznego zwycięstwa nad komunizmem i odzyskania przez nasz naród własnego suwerennego państwa”.
„Niech to wysokie odznaczenie – wraz z nadanymi uprzednio Krzyżem Wolności i Solidarności oraz Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości – będzie znakiem czci, z jaką żegna Go dzisiaj Rzeczpospolita” – napisał prezydent RP.
Ks. prałat Zbigniew Powada urodził się 23 lipca 1946 roku w Dębowcu k. Skoczowa. Po ukończeniu Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie przyjął święcenia 30 marca 1972 w Katowicach. Pracował jako wikary w parafiach Najświętszego Serca Pana Jezusa w Jastrzębiu-Zdroju, św. Antoniego w Rybniku i Wszystkich Świętych w Pszczynie. W sierpniu 1982 roku został skierowany – jako wikary – do pracy w parafii św. Mikołaja w Bielsku-Białej. W 1983 r. rozpoczął pracę jako proboszcz tej parafii. Pełnił ją przez 33 lata. W 1984 roku został opiekunem Duszpasterstwa Ludzi Pracy, będącego miejscem spotkań i współpracy działaczy zdelegalizowanej „Solidarności”. Aktywny w niesieniu pomocy represjonowanym.
Od 1992 do emerytury w 2016 roku był wicedziekanem dekanatu Bielsko-Biała I, członkiem diecezjalnej Rady Kapłańskiej. Pełnił funkcję kapelana „Solidarności”, diecezjalnego duszpasterza ludzi pracy oraz kapelana bielskiego Klubu Inteligencji Katolickiej. Był związany z duszpasterstwem młodzieży, oazowym i Kościołem domowym, także z neokatechumenatem.
Co miesiąc w bielskiej katedrze sprawował Msze za Ojczyznę. Ostatnią z nich odprawił w niedzielę, 14 czerwca 2020 r. W 2005 roku został uhonorowany tytułem „Zasłużony dla Solidarności Podbeskidzia”. W 2009 roku duchowny otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Na wniosek podbeskidzkiej “Solidarności” w ubiegłym roku został uhonorowany Krzyżem Wolności i Solidarności, a w lutym br. Medalem 100-lecia Odzyskanej Niepodległości.
Ks. Powada w rozmowie z KAI sprzed kilku lat podkreślił, że swoje kapłaństwo w perspektywie czasu postrzega jako prawdziwy dar od Pana. „Ale muszę przyznać, że od tego kapłaństwa chciałem w pewnym momencie uciec. Był taki moment, kiedy chciałem zabrać dokumenty z seminarium. Dopiero po długiej rozmowie z ojcem duchownym śp. ks. Stanisławem Chwilą zdecydowałem się prosić o bezterminowy urlop” – przyznaje duchowny, który po roku pracy w cieszyńskiej „Olzie” postanowił wrócić do seminarium i przyjąć święcenia kapłańskie.
„Teraz wiem, że to moje kapłaństwo to nie pomyłka. To jest jak wchodzenie na górę, ale to jest także świadomość grzeszności i potknięć, słabości. Dziś mam też świadomość trwania w tej łasce” – dodawał. Pochodzący ze Śląska Cieszyńskiego kapłan zaznaczył wtedy, że dzięki wielu duchownym, jakich w życiu spotkał, mógł zobaczyć piękno i perspektywę kapłaństwa, za które warto oddać życie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.