Drukuj Powrót do artykułu

Ks. Andrzej Pawłowski: wielu wiernych zadaje pytanie, czy naprawdę był cud nad Wisłą

15 sierpnia 2020 | 18:07 | wm | Kołobrzeg Ⓒ Ⓟ

– Wielu wiernych zadaje pytanie, czy naprawdę podczas bitwy warszawskiej wydarzył się cud nad Wisłą – powiedział ks. dr Andrzej Pawłowski, proboszcz konkatedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kołobrzegu, w czasie Mszy św. w uroczystość Wniebowzięcia NMP i święta Wojska Polskiego. Ze względu na ogłoszoną pandemię obchody były mniej uroczyste niż zwykle, odbyły się bez udziału orkiestry wojskowej i przy ograniczonej licznie wiernych.

Dziś także w kołobrzeskiej bazylice obchodzony będzie odpust parafialny. Mszy św. o godz. 19 przewodniczyć będzie bp pomocniczy diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej Krzysztof Zadarko.

Ks. Pawłowski przypomniał, że 15 sierpnia w naszym kraju to nie tylko uroczystość Wniebowzięcia NMP ale to także wydarzenia 1920 r. zwane Cudem nad Wisłą czy Bitwą Warszawską – nazywana jedną z najbardziej przełomowych bitew w historii nie tylko Polski ale również ludzkości.

Trzeba mieć wiele ignorancji albo złej woli aby nie widzieć obecności Maryi w życiu naszego narodu. A w najważniejszych momentach, kiedy trzeba było walczyć o wolność Polski żołnierz wzywał Jej pomocy. To na Jej cześć napisana została modlitwa Bogurodzica – jednocześnie hymn rycerski. W wizerunku Czarnej Madonny, nieprzerwanie od 1384 r. otacza nasz naród opieką z Jasnej Góry i ciągle pielgrzymują do Niej miliony ludzi. Ile wojen wybuchło i się zakończyło, ile bólów w tym czasie przeminęło ile ustrojów się zmieniło? A ona czeka ciągle na nas w tym samym miejscu nawet wtedy gdy przecięta mieczem czy profanowana farbami w ostatnich czasach.

Kapłan powiedział, że czasem słychać spory prowadzone wśród ludzi wierzących, pytających czy to zwycięstwo to było cudem, za przyczyną Matki Bożej Wniebowziętej czy był to tylko wynik poświęcenia i męstwa polskiego żołnierza i polskich dowódców z marszałkiem Józefem Piłsudskim na czele. W odpowiedzi, kapłan przytoczył m.in. wypowiedź francuskiego generała, który napisał m.in., że był to cud zjednoczenia wszystkich Polaków, synów i córek pod wodzą swojej Matki Maryi.

Następnie podkreślił duszpasterz, że Maryja zwana była hetmanką żołnierza polskiego. – Jaka to dziwna hetmanka dla żołnierza – stwierdził kaznodzieja, zaznaczając, że przecież jest wielu innych świętych bardziej odpowiednich do takiego określenia, choćby św. Michał Archanioł – nazywany patronem zastępów anielskich czy waleczny św. Jerzy, św. Marcin – żołnierz. Czy nawet Joanna Darc. – Maryja nigdy nie miała miecza w ręce a jej serce przeniknął miecz boleści i przedstawiana jest jako matka trzymająca dziecko. Wygląda na to, że sama potrzebuje ochrony a nie trzymania miecza – mówił ks. Pawłowski, kontynuując, że nie ulega wątpliwości, że Maryja jest obecna w historii naszego narodu.

– Zobaczcie jak wiele jest uroczystości, na które przychodzą żołnierze, politycy, przedstawiciele organizacji społecznych. To są uroczystości, które łączą religijny i narodowy charakter, podczas których wspominamy ważne wydarzenia historyczne i modlimy się za ojczyznę. Za cudowne ocalenia dziękował Maryi król Polski Jan Kazimierz i powierzył Jej koronę Polski. W 1683 r. Król Jan III Sobieski powiedział tu: Przybyłem, zobaczyłem a Bóg zwyciężył. A dziś wspominamy 100. rocznicę Cudu nad Wisłą – przypominał historyczne dzieje ks. Pawłowski.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.