Ks. dr Muszala: procedura in vitro gwałci prawo do życia
29 października 2010 | 11:46 | rk Ⓒ Ⓟ
Na urodzenie jednego dziecka poczętego metodą in vitro przypada śmierć około 90 embrionów ludzkich – podkreślał dr Andrzej Muszala, bioetyk z Uniwersytetu Papieskiego im. Jana Pawła II w Krakowie, który 28 października spotkał się w Kętach na Podbeskidziu z zainteresowanymi tą problematyką osobami.
Duchowny przypomniał, że etyka katolicka oceniając sztuczne zapłodnienie wewnątrz małżeństwa, podkreśla nienaruszalne prawa dziecka. „Chodzi przede wszystkim o prawo do życia, integralności cielesnej i bycia poczętym w akcie małżeńskim” – argumentował naukowiec.
Wykładowca zaznaczył, że przekaz ludzkiego życia, stanowiący niejako "nowy akt stworzenia" powinien dokonywać się we współpracy z Bogiem, co należy do natury aktu małżeńskiego. „Metody wspomaganej reprodukcji prowadzą do technicyzacji ludzkiej prokreacji. Sprzeciwiają się przez to godności dziecka, które nie może być traktowane, jak rzecz; jak coś, co się małżonkom absolutnie należy” – podkreślał.
Bioetyk zwracał też uwagę na negatywne okoliczności towarzyszące procedurze sztucznego zapłodnienia, w tym uzyskiwanie spermy przez masturbację oraz zagrożenie zdrowia matki z powodu np. hormonalnej stymulacji jajników czy niebezpieczeństwo eugenicznych modyfikacji ludzkich gamet i zygot.
Naukowiec podnosił też m.in. kwestie związane z tzw. pamięcią immunologiczną u przechowywanych w sztucznym środowisku embrionów oraz komplikacji związanych z późniejszym rozwojem dzieci poczętych in vitro.
Spotkanie z bioetykiem zorganizowała parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kętach.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.