Drukuj Powrót do artykułu

Ks. Dziewiecki: nie tylko Kościół, ale i państwo powinno wspierać rodzinę

13 kwietnia 2010 | 10:11 | rm Ⓒ Ⓟ

Koniecznością jest, aby instytucję małżeństwa i rodziny wspierał nie tylko Kościół, lecz by instytucja ta była traktowana jako podstawowe dobro także przez państwo – uważa psycholog ks. Marek Dziewicki, który był uczestnikiem konferencji nt. ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Spotkanie odbyło się w poniedziałek, 12 kwietnia w sali konferencyjnej Kurii Diecezjalnej w Radomiu. Jego organizatorem było Duszpasterstwo Rodzin Diecezji Radomskiej.

Ks. Dziewiecki przypomniał, że Sejmowa Komisji Polityki Społecznej i Rodziny 8 kwietnia zakończyła prace legislacyjne nad projektem ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Stwierdził, że mimo protestu wielu środowisk, członkowie Komisji nie zmienili najbardziej nawet kontrowersyjnych zapisów. Powiedział, że jeśli projekt stanie się obowiązującym prawem, to za formę przemocy wobec dzieci będzie można uznać wychowywanie, a pracownicy socjalni będą mogli odbierać dzieci rodzinie bez wcześniejszego wyroku sądu.

Ks. Dziewiecki podkreślił, że projekt ustawy w obecnej wersji nie ma podstaw empirycznych, gdyż nie przeprowadzono rzetelnych badań naukowych na temat sytuacji w rodzinie oraz na temat źródeł przemocy. Stwierdził, że być może brak empirycznych podstaw omawianego projektu wynika z chęci ukrycia przez projektodawców faktu, że najczęściej i w najbardziej brutalnej formie przemoc występuje w konkubinatach, a nie w małżeństwach i rodzinach. Dodał, że w państwie prawa nie ma w ogóle potrzeby tworzenia ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w jakiejś konkretnej instytucji czy przestrzeni społecznej, gdyż obowiązkiem państwa jest zapobieganie przemocy w całym społeczeństwie, w każdej instytucji i we wszystkich relacjach międzyludzkich, a nie tylko w niektórych wymiarach życia społecznego.

Ks. Dziewiecki podejrzewa, że projektowana ustawa ma dwa ukryte cele. Pierwszy z nich to odciągnięcie uwagi społeczeństwa od faktu, że obecnie system sprawiedliwości w Polsce działa słabo i nie gwarantuje skutecznej ochrony ofiar przed krzywdzicielami, mimo że taka ochrona – w tym także przed przemocą w rodzinie – gwarantowana jest obecnie obowiązującym prawem. Drugi z ukrytych celów to tworzenie ustawy "poprawnej politycznie", która ma sugerować społeczeństwu, że największym złem jest małżeństwo i rodzina, a – w konsekwencji – największym dobrem są konkubinaty, związki homoseksualne czy tak zwane "wolne związki".

Prelegent mówił, że projektowana ustawa prowadzi w rzeczywistości do wzrostu przemocy – w rodzinie i w całym społeczeństwie, gdyż w praktyce zakazuje rodzicom solidnego wychowania dzieci. – Zakłada bowiem, że zachęcanie do trudnego przecież dobra czy zwracanie uwagi na błędne postępowanie – zwłaszcza w sferze seksualnej – to forma emocjonalnego "dręczenia" dziecka. W omawianym projekcie przemocą jest "ograniczanie dzieciom wolności". Czy zatem według autorów projektu dzieci powinny bez przeszkód robić to, co chcą, na przykład bić rodzeństwo czy straszyć kolegów w szkole? Człowiek pozbawiony wychowania podporządkowuje się swym instynktom i popędom, stając się zagrożeniem nie tylko dla innych ludzi, ale także dla samego siebie, do targnięcia się na własne życie włącznie. Podstawową przyczyną agresji i przemocy nie jest wychowanie lecz brak wychowania – mówił ks. Dziewiecki.

Ks. Dziewiecki wezwał posłów, aby projekt stanowczo odrzucili. Pyta także, dlaczego państwo nie promuje związków odpowiedzialnych i wiernych, a za to autoryzuje kontrakty cywilne, które są fikcją prawną, gdyż nie chronią osób zawierających taki kontrakt przed zdradą i porzuceniem? Stwierdził również, że najważniejszą i niezastąpioną formą ochrony rodziny przed przemocą jest promowanie mądrego, pogłębionego wychowania młodego pokolenia, opartego na podstawowych wartościach, jakimi nie jest ani tolerancja, ani demokracja, lecz prawda, miłość i odpowiedzialność. – Takie właśnie wychowanie powinno być promowane w szkołach, w mediach publicznych i we wszystkich organizacjach oraz instytucjach, na jakie państwo ma wpływ i jakie wspiera finansowo – powiedział ks. Marek Dziewiecki.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.