Ks. M. Studenski: dojrzałość to sposób na szczęśliwe życie

„Dojrzałość nie jest abstraktem, to nie jest cel sam w sobie, to jest sposób na dobre, szczęśliwe życie w pokoju serca, człowiek niedojrzały nigdy nie osiągnie pokoju” – podkreśla ks. dr Marek Studenski, konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP, w specjalnym wykładzie zamieszczonym w mediach społecznościowych. Wykład jest jednocześnie zapowiedzią 12. Tygodnia Wychowania, który rozpocznie się 11 września i potrwa do 17 września.

Jak zauważa ks. Studenski, wychowanie to rozwój w kierunku dojrzałości, która polega na tym, że „człowiek jakby opuszcza stan poprzedni i postępuje coraz bardziej świadomie i odpowiedzialnie”. „Wszelka niedojrzałość to pozostawanie na poziomie, który jest naturalny dla wieku dziecięcego czy dla dalszych etapów rozwoju, ale już nie jest naturalny dla kolejnych etapów” – precyzuje, proponując przyjrzenie się dojrzałości przez pryzmat pewnych kategorii: egoizmu, złości i gniewu, oraz osądzania innych.

„Są czymś normalnym na pewnym etapie rozwoju, ale potem, jeżeli człowiek pozostaje na tym poziomie, stają się dla niego i dla innych nie do zniesienia” – dodaje i zauważa, że „człowiek, który jest egoistą traktuje świat jako „zaspokajacza swoich potrzeb”.

„W procesie wychowania dobrze jest nieraz sfrustrować potrzebę dziecka, nie zaspokoić jakiegoś pragnienia, jakiejś zachcianki, żeby dziecko powoli przywykło, że w dojrzałym życiu nie każda zachcianka będzie spełniona, że nie dostanie gwiazdki z nieba. A co jest najlepszym lekarstwem na egoizm wieku dorosłego? Jeśli troszczysz się o siebie czy masz lęki dotyczące własnej osoby, zacznij pomagać innym, zatroszcz się o innych, a wtedy doświadczysz, że Pan Bóg troszczy się o ciebie” – zapewnia i tłumaczy następnie, na czym polega niedojrzałość reakcji emocjonalnych. W szczególności opisuje mechanizm wyuczonej bezradności.

„Człowiek, który tak rozwiązuje problemy potrafi je przeżywać, ale ich nie rozwiązuje, bo czuje się słaby, czuje, że nie da rady. Ale trzeba sobie uświadomić, że nie ma sytuacji bez wyjścia” – zaznacza, przywołując Jana Pawła II, który nauczał, że problem to zadanie do rozwiązania, a nie problem do przeżywania.

„Wielkim oparciem jest wiara w Boga i drugi człowiek” – radzi wikariusz generalny diecezji bielsko-żywieckiej.

Analizując kolejną niedojrzałą postawę, jaką jest obwiniane innych o własne nieszczęścia, duchowny konstatuje, że należy mieć adekwatny obraz samego siebie, by odnajdywać sposoby dojrzałego zmieniania siebie.

„Naczelna zasada: nikt z nas nie będzie nigdy w pełni dojrzały. Dojrzałość to jest w sumie, można tak powiedzieć w zaokrągleniu, świadomość swojej niedojrzałości” – powtarza ks. Studenski za o. Tadeuszem Kotlewskim SJ. „Jeśli poznam miejsca, w których jestem niedojrzały, gdy mam tego świadomość, to już jest bardzo dużo. To pierwszy krok, by się stać coraz bardziej dojrzałym” – konkluduje.

Myślą przewodnią tegorocznego 12. Tygodnia Wychowania w Kościele w Polsce są słowa Jezusa zaczerpnięte z Ewangelii św. Jana: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem” (J 14, 6). Towarzyszyć mu będzie również postać pochodzącego z Wilamowic na Podbeskidziu św. abp. Józefa Bilczewskiego, metropolity lwowskiego i wieloletniego rektora Uniwersytetu Lwowskiego, zasłużonego na polu działalności wychowawczej, którego setna rocznica śmierci przypada w tym roku szkolnym – 20 marca 2023 r.