Ks. prof. Chojnacki: niemiecka droga synodalna może doprowadzić do burzliwych dyskusji w Kościele

Dopóki trwa dyskusja uczestników niemieckiej „Drogi Synodalnej”, dopóki nie pojawią się ostateczne dokumenty, bardzo trudno cokolwiek komentować, ale kiedy się pojawią – możemy być świadkami bardzo burzliwej dyskusji – uważa ks. prof. Grzegorz Chojnacki z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego. Jest on oficjalnym reprezentantem Konferencji Episkopatu Polski prac Drogi Synodalnej Kościoła Katolickiego w Niemczech. Podczas 392. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Zakopanem podzielił się on z biskupami swoimi uwagami i obserwacjami.

Ks. prof. Chojnacki zauważył, że proces Drogi Synodalnej nieco się opóźnia ze względu sytuację pandemiczną. Miały się do tej pory odbyć 4 sesje plenarne, ale względu na koronawirusa wszystko się przedłuży do 2023 roku.

„Jesteśmy po trzeciej sesji plenarnej i właściwie teraz możemy się już zorientować, w jakim kierunku to zgromadzenie zmierza. Po pierwsze: trzeba zaznaczyć, że jest to niespotykana w ogóle forma na świecie i niemiecka Droga Synodalna ma trochę kłopoty, by zharmonizować się z Synodem Biskupów na temat synodalności. Mówili, że nie będą czekali na synod ogłoszony przez papieża i stworzyli gremium parlamentarno-demokratyczne, w którym 230 osób ma tak samo ważne głosy. Połowę stanowią biskupi i osoby wyznaczone przez biskupów, a druga połowa to członkowie Komitetu Centralnego Katolików Niemieckich, i to w sumie doprowadza, że ma się wrażenie, iż mamy do czynienia z jakąś reprezentatywną grupą Kościoła katolickiego w Niemczech. Ale z drugiej strony pojawiają się nasze wątpliwości i głosy krytyki: czy rzeczywiście to gremium, po pierwsze, reprezentuje cały Kościół katolicki w Niemczech i po drugie: czy ma ono prawo do podejmowania takich rozstrzygnięć, które są zastrzeżone Stolicy Apostolskiej. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskup Stanisław Gądecki apelował do niemieckiej Drogi Synodalnej, o dostrzeżenie, że jeśli chodzi o nauczanie autentyczne biskupów, to musi ono być zawsze w łączności pomiędzy biskupami i w łączności z papieżem” – przypomniał ks. Chojnacki.

Reprezentant Konferencji Episkopatu Polski zaznaczył, że dotychczas niemiecka „Droga Synodalna” opublikowała tekst orientacyjny, który jest swoistą prolegomeną do całego dokumentu końcowego, jeżeli te teksty zostaną zatwierdzone. Poza tym jest tekst podstawowy pierwszego forum czy pierwszej komisji, która zajmuje się władzę w kościele i jej podziałem, i trzeci dokument w ramach pierwszego forum: mianowicie wybór biskupa diecezjalnego. W tekście orientacyjnym znajdujemy bardzo mocno odwołanie do subiektywnego sumienia, które pozwala na to, aby nie zgadzać się z nauczaniem powszechnym Kościoła. Po drugie pojawiło się nowe miejsce teologiczne (locus theologicus), czyli odczytywanie wszystkiego w świetle „znaków czasu”; stawiając je na równi z Pismem Św. i Tradycją, a na końcu ustawiając Urząd Nauczycielski Kościoła, możemy mieć wątpliwości odnośnie do tak ustawionej procedencji. Istnieje groźba, że rozumiany po heglowsku „duch czasu” zastąpi odczytywanie znaków czasu, tak jak to proponował Sobór Watykański II. Pamiętajmy: głosowania demokratyczne w jakiejś kwestiach nie mogą decydować o prawdach wiary.

Ponadto to zrozumiałe, że władza w Kościele musi być bardziej efektywna, że musi być bardziej komunikatywna, i tak dalej i tak dalej ale często bywa tak, że władza w Kościele i jest przez Niemców rozumiana także poza prawem kościelnym. Wskazują oni nowe możliwości podziału tej władzy i przypisania większej roli osobom świeckim. W przypadku wyboru biskupa diecezjalnego postuluje się, aby oprócz kapituły katedralnej powstała rada synodalna świeckich, która by mogła także składać swoje wotum do Stolicy Apostolskiej, a gdyby powróciło terno z kandydatami, to tak że ona by mogła wskazywać tego najbardziej swojego kandydata.

„Ponadto odbywa się pierwsze lub drugie czytanie innych komisji. Nie wiemy do końca, co z tego wyjdzie, ale na przykład czwarte forum chcę zrewidować nauczanie Katechizmu Kościoła Katolickiego na temat płodności, na temat macierzyństwa, na temat problemów związanych z płciowością. Więc myślę że będzie jeszcze bardzo gorąco na drodze synodalnej, kiedy te dokumenty ostateczne się pojawią. Bo dopóki trwa dyskusja, trudno cokolwiek komentować, ale kiedy się już pojawią jako dokumenty końcowe, to będziemy mieli pewne trudności” – powiedział KAI ks. prof. Grzegorz Chojnacki.