Ks. Roman Kempny nie żyje
05 marca 2002 | 17:13 | jd //mr Ⓒ Ⓟ
W Katowicach zmarł nagle 2 marca ks. prałat Roman Kempny, jeden z najbliższych współpracowników metropolity górnośląskiego abp. Damiana Zimonia, jego sekretarz i rzecznik prasowy, redaktor „Gościa Niedzielnego”. Miał 47 lat.
W swoim ostatnim tekście ks. Kempny cytował napis, znajdujący się nad jednym z górskich źródeł: „Proste jest moje zadanie: dawanie, tylko dawanie”. – Myślę, że mogłoby to być motto życia ks. Romana – powiedział abp Zimoń.
Dzień przed śmiercią w rozmowie z zastępcą redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego” Andrzejem Grajewskim ks. Kempny wyznał, że ma marzenie. Pragnął znaleźć się w tzw. „volo papale”, czyli ekipie dziennikarzy największych światowych mediów, którzy towarzyszą Ojcu Świętemu w jego podróżach. Chciał wraz z nimi wsiąść do papieskiego samolotu i polecieć na jedną z zagranicznych pielgrzymek.
Ks. Roman był zresztą doskonałym znawcą nauczania Jana Pawła II. Poznawał je m.in. podczas studiów liturgicznych w Rzymie.
– Pamiętam go jako człowieka zafascynowanego Rzymem. To dzięki niemu pojechałam tam w Roku Jubileuszowym – wspomina dziennikarka Polskiego Radia Katowice Katarzyna Widera. – Z reguły rozmawiałam z nim służbowo, kiedy potrzebowałam jego głosu do jakiejś audycji, a tymczasem mam wrażenie, jakbym straciła najbliższą osobę.
Red. Adam Turula z Telewizji Katowice po śmierci ks. Kempnego szukał w swoim archiwum nagrań z udziałem ks. Romana. Gdy włożył do magnetowidu pierwszą odnalezioną kasetę, poczuł gwałtowne ściśnięcie w gardle. Zobaczył na ekranie ks. Romana mówiącego słowa: „Nieraz pytamy o rzeczy ostateczne, zwłaszcza wtedy, gdy sprawa odejścia bliskiej nam osoby dotyka nas samych. To są sprawy niezwykle trudne, bo zawsze odchodzi ktoś obok nas, ja – zostaję. Przecież w każdą niedzielę wyznajemy: 'wierzę w ciała zmartwychwstanie i życie wieczne'”.
Ale To wyznanie nabiera jakiegoś szczególnego kolorytu, posmaku szczególnej treści, gdy stajemy nad grobem bliskiej nam osoby. I wtedy trzeba, by na nowo zabrzmiały w nas słowa, które wypowiada Kościół: 'Życie Twoich wiernych zmienia się, ale się nie kończy. Gdy rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki, znajdą przygotowane w niebie wieczne mieszkanie’. Dlatego tak bardzo bliska jest każdemu człowiekowi, i chrześcijaninowi i człowiekowi niewierzącemu, maksyma starożytnych: 'Cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz na koniec’. Życzmy sobie szczęśliwego końca dla każdej sprawy, każdego przedsięwzięcia. I dla naszego życia również”.
Roman Kempny urodził się 31 grudnia 1954 w Żorach, jak syn górnika Pawła i Marty z d. Rybka. Po zdaniu w 1973 egzaminu dojrzałości wstąpił do Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie. Święceń kapłańskich udzielił mu 3 kwietnia 1980 w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach biskup Herbert Bednorz.
Ks. Roman Kempny był wikariuszem w parafii św. Michała Archanioła w Michałkowicach, a od 1985 w parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach. W 1986 został diecezjalnym duszpasterzem akademickim w Katowicach. Po roku wyjechał do Rzymu, gdzie studiował na Instytucie Liturgicznym św. Anzelma, wieńcząc studia uzyskaniem stopnia licencjata.
Po powrocie w 1994 z Rzymu mianowany został sekretarzem arcybiskupa katowickiego i ceremoniarzem kościoła metropolitalnego. Od roku 1996 był też redaktorem „Gościa Niedzielnego” a w 2002 otrzymał dodatkowo funkcję asystenta kościelnego mutacji katowickiej tego tygodnika.
W archidiecezji pełnił wiele funkcji: był przewodniczącym Archidiecezjalnej Komisji Liturgicznej, asystentem kościelnym programów radiowo-telewizyjnych, asystentem Akcji Katolickiej, duszpasterzem dziennikarzy, cenzorem książek, członkiem Rady Kapłańskiej. Był też rzecznikiem prasowym Arcybiskupa Katowickiego i Kurii Metropolitalnej w Katowicach a także wykładowcą w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach problematyki środków społecznego przekazu. Głosił często wykłady a także nauki rekolekcyjne, również poza archidiecezją katowicką. W roku 2000 mianowany został kapelanem Jego Świątobliwości (prałatem).
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.