Ks. T. Dell’Olio zachęca do zadośćuczynienia za profanację osoby ludzkiej
24 marca 2023 | 13:17 | P. Dziubak (KAI Rzym) | Rzym Ⓒ Ⓟ
Starożytna tradycja Kościoła przewiduje obrzęd zadośćuczynienia za każdym razem, gdy zbezczeszczone zostanie miejsce kultu, święty obraz albo konsekrowana hostia, które dla katolików są żywą i prawdziwą obecnością Ciała Chrystusa. Tego rodzaju działania określane są mianem „świętokradztwa”, czyli słowem, które papież Franciszek zarezerwował ostatnio dla wojny.
W tragedii w Cutro z 26 lutego oraz we wszystkich, które ją poprzedzały i po niej następowały, to człowiek – świątynia i obraz Boga – został sprofanowany przez nieprawowity system, którego jesteśmy częścią, a który nie pozwala na przyjęcie tych, którzy uciekają przed wojną, prześladowaniami i głodem. Opowiedział o tym w rozmowie z KAI ks. Tonio Dell’Olio, przewodniczący stowarzyszenia Pro Civitate Christiana z Asyżu. Zaprasza ono 24 marca na pokutne nabożeństwo zadośćuczynienia w wybranej formie.
Piotr Dziubak, KAI: Liturgia pokutna, wynikająca z powodu zbezczeszczenia, dotyczy zazwyczaj miejsc kultu. Dlaczego zorganizowaliście pokutną liturgię zadośćuczynienia za imigrantów, którzy zginęli u wybrzeży Cutro w Kalabrii?
Ks. Tonio Dell’Olio: W Kościele istnieje bardzo długa tradycja liturgii, która ma zadośćuczynić za popełnione świętokradztwo. Dzieje się tak na przykład, jeśli ktoś dopuści się profanacji hostii konsekrowanej albo świętego wizerunku. Uważamy, że duchowość Ewangelii uczy nas, że nie ma ważniejszej ikony od istoty ludzkiej, od naszych braci i sióstr. Zatem mamy zadośćuczynić za czyn świętokradczy, a w tym konkretnym przypadku chodzi o profanację osoby ludzkiej, która jest obrazem Boga. Dlatego nasza modlitwa pokutna musi być jeszcze większa. Pomijając wszystkie polemiki dotyczące dramatycznych wydarzeń u brzegów Kalabrii nad ranem w niedzielę 26 lutego br., całą dyskusję dotyczącą polityki i pomocy imigrantom, musimy coś zmienić w sprawie przyjmowania uchodźców i właśnie imigrantów. W konsekwencji powstał funkcjonujący system śmierci. Dlatego jako Stowarzyszenie uważamy, że istnieje wymiar zachowań ludzkich w sferze społecznej, wspólnotowej, w strukturach kraju, który jest grzechem.
Liturgia pokutna jest wyrażeniem wspólnotowym. Świętokradztwo, profanacja, uznanie się grzesznikami wobec tego, co się dzieje teraz, a nie tylko co już się kiedyś wydarzyło. Bo dzieje się każdego dnia, szczególnie na Morzu Śródziemnym, ale także do podobnych zdarzeń dochodzi choćby na granicy Meksyku i Stanów Zjednoczonych.
KAI: Niestety tych granic jest bardzo dużo, także w Europie.
Niestety, także w Europie mamy takie smutne historie na granicach. Jesteśmy wezwani do tego, by prosić o przebaczenie. Nie ma w tym chęci zmniejszenia gniewu Bożego, żeby ten gniew uspokoić. Przeciwnie, w tym geście jest prośba o przebaczenie, bo wszyscy uważamy się za odpowiedzialnych za to, co dzieje się z uchodźcami, imigrantami czy uciekinierami z krajów ogarniętych kryzysami i wojną.
KAI: Liturgia pokutna, którą poprowadzicie w piątek 24 marca odbędzie się w Asyżu. W jaki sposób chcecie ją połączyć z wydarzeniami z Kalabrii?
Świętego Franciszka Bóg poprosił, żeby naprawił Jego dom. Mamy świadomość tego, że przede wszystkim musimy naprawić dom, który jest w naszym wnętrzu. Chyba złamaliśmy reguły braterstwa, dlatego musimy naprawić dom wspólnoty chrześcijańskiej, bo ona nie zawsze jest gotowa przyjąć z otwartymi ramionami braci. Już sam fakt zwlekania z przyjęciem kogoś staje się zaprzeczeniem świadectwa chrześcijańskiego. Musimy być też obecni tam, gdzie te sytuacje biorą swój początek. Odprawianie pokuty w tym sensie nie znaczy, że będą to zawody, kto jest bardziej solidarny. Akcje promujące solidarność i pomoc są ważne i należy je robić, ponieważ pokazują życzliwość i miłosierdzie wielu ludzi. Propozycja liturgii pokutnej dotyczy także refleksji nad systemem, który jest bardzo rozpowszechniony i który powoduje nowe ubóstwa, niesprawiedliwości, wojny i prześladowania.
KAI: Czy ta refleksja powinna dotyczyć złych zachowań, do których dochodzi blisko każdego z nas?
W świetle nauczania papieża nie powinniśmy uważać, że peryferie to miejsca, które są gdzieś daleko na obrzeżach krajów, z daleka od miast. Peryferie w ujęciu Franciszka oznaczają różne formy marginalizacji. To wykluczenie nie dzieje się dlatego, że ktoś nie ma szczęścia albo że ma takie przeznaczenie. Marginalizacja nie jest też czymś spontanicznym. Musimy umieć zobaczyć głębokie korzenie wykluczeń. Nie zrobi się tego wystarczająco dobrze tylko za pomocą socjologii, ekonomii albo polityki. Jako chrześcijanie musimy zająć dużo głębszą postawę. Właśnie tym jest pokuta. Jestem przekonany, że jest to bardzo ważne obserwatorium. Pozwala nam ono zauważyć, że płynie w nas ta sama krew. Dzięki temu nauczymy się braterstwa, które będzie wykraczać poza różne stanowiska społeczne. Peryferia staje się wtedy bardzo ważna. Pokuta pomaga to odkryć. Ona musi mieć też charakter twórczy, generatywny, nie może być celem sama w sobie. Ona musi stać się źródłem nowego braterstwa.
KAI: Czy pojęcie świętokradztwa jest jeszcze zrozumiałe?
Prawdopodobnie potrzebna jest tutaj katecheza. Rzeczywiście nie jest ono dostrzegane czy odczuwane w jakiś mocny sposób. Czasami odnoszę wrażenie, że pojęcie świętokradztwa będzie pojawiać się gdzieś na dalekim planie. I choćby z tego powodu odprawienie liturgii pokutnej we wspólnocie, akt zadośćuczynienia staje się ważny ze względów formacyjnych i katechetycznych. Kościoły wschodnie uczą nas, że liturgia musi mieć wymiar edukacyjny. Nie ma tam katechezy, ale to liturgia staje się katechezą.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.