Drukuj Powrót do artykułu

Ksiądz Jerzy dziś też potrzebny Ojczyźnie

19 października 2010 | 21:14 | lk / sz Ⓒ Ⓟ

Potrzebny jest naszej Ojczyźnie ten niezłomny pasterz, by uczyć nas głębokiej wiary, pobożności, odwagi i męstwa – tak arcybiskup Kazimierz Nycz mówił o błogosławionym księdzu Jerzym Popiełuszce. 19 października minęła 26. rocznica porwania i zamordowania kapelana „Solidarności”. Tego dnia po raz pierwszy od jego beatyfikacji wierni wspominali Męczennika w liturgii.

Główne uroczystości odbyły się w kościele św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu, z którym związany był ostatnio ks. Popiełuszko i gdzie znajduje się jego grób. Mszę św. odprawił abp Nycz, a koncelebrował ją nuncjusz apostolski w Polsce, abp Celestino Migliore.

W Eucharystii uczestniczyli parlamentarzyści, władze samorządowe i miejskie oraz delegacje zakładowe NSZZ „Solidarność” z całego kraju. Obecna była matka bł. ks. Jerzego, Marianna Popiełuszko.

Na początku Mszy ks. Grzegorz Kalwarczyk, kanclerz kurii metropolitalnej warszawskiej odczytał dekret abpa Nycza o ustanowieniu kościoła św. Stanisława Kostki diecezjalnym Sanktuarium Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki.

W homilii metropolita warszawski podkreślił, że „po raz pierwszy od 26 lat nie tylko mówimy o księdzu Jerzym i nie tylko rozważamy duchowy wymiar jego życia i śmierci, ale możemy zwracać się wprost do niego i przez niego, modlić się z nim i do niego wołać”.

„Trudno przecenić dar, jakim jest dla Kościoła warszawskiego, w Polsce i na świecie, jakim jest dar błogosławionego kapelana «Solidarności»” – mówił abp Nycz. Dodał, że „już atmosfera uroczystości beatyfikacyjnych pokazała, że mimo wielkich zmian, jakie nastąpiły w Polsce w minionym ćwierćwieczu, błogosławiony ks. Jerzy jest Polakom nadal bardzo potrzebny”.

„Pokazała to gorąca modlitwa, zanoszona na Placu Piłsudskiego, rozmodlona procesja zmierzająca do Świątyni Bożej Opatrzności, pokazują dużo liczniejsze pielgrzymki zmierzające w ostatnich miesiącach do żoliborskiego sanktuarium” – podkreślił hierarcha. Tłumaczył, że „potrzebny jest naszej Ojczyźnie ten niezłomny pasterz, by uczyć nas głębokiej wiary, pobożności, odwagi i męstwa”.

Zdaniem abp. Nycza, trudno jest porównywać ponure lata stanu wojennego i czasy obecne. „Te dwie Polski dzieli całe ćwierćwiecze, a dokonało się w nim w naszej Ojczyźnie wiele zasadniczych zmian politycznych, społecznych, gospodarczych. Inne, niż wtedy, znajdujemy na łamach prasy gorące tematy, o innych wydarzeniach mówimy sobie w codziennych rozmowach” – stwierdził.

„Nie wolno, bez mądrego komentarza, przyrównywać Polski z czasów komunizmu, przed którym bronił człowieka bł. ks. Jerzy, z Polską po roku 1989” – wyjaśnił metropolita. Zauważył jednak, iż „mimo, że różnica jest zasadnicza, to rozterki, pytania, dylematy, często pozostały te same”.

„Tak jak wtedy, tak i dziś stajemy na rozstaju dróg, gdzie musimy dokonywać wyborów stanowiących o naszym człowieczeństwie i naszej tożsamości. Wypełniać odzyskaną wolność solidarnością i miłością, odpowiedzialnością, czy też – jak się niektórym wydaje – swoją wolą, cynizmem i nienawiścią?” – pytał abp Nycz.

„Wolność nie jest celem samym w sobie. Wolność jest zadaniem i najbardziej odpowiedzialnie wypełnić ją można miłością, gdyż nie ma wolności bez solidarności, ale też nie ma solidarności bez miłości” – podkreślił metropolita warszawski.

Kaznodzieja stwierdził, że już po 10 latach od upadku komunizmu mieliśmy „poważne problemy z wolnością i sposobem jej zagospodarowania”. „I wydaje się, że mamy je poniekąd do dziś” – dodał.

„Musimy też dokonywać wyborów między zamknięciem się w kręgu prywatnych spraw, a poświęceniem dla codziennej, międzyludzkiej solidarności” – kontynuował abp Nycz. „I wtedy i dziś, przychodzi nam się zmagać z pokusą przyjęcia bezpiecznej postawy obserwatora i komentatora” – dodał.

Przypomniał, że bł. ks. Jerzy miał możliwość bezpiecznego wycofania się w miejsce, gdzie mógłby wieść spokojne życie. „On jednak, ryzykując wiele, nie opuścił swoich owiec, nie okazał się najemnikiem, który dla swojej wygody wybrał lepszy kontrakt. Okazał się być prawdziwym, najlepszym pasterzem – takim, który oddaje swoje życie za owce” – powiedział abp Nycz.

„Prosimy dziś w tej świątyni, błogosławiony księże Jerzy, porusz serca wszystkich Polaków, by Ojczyzna była nam naprawdę droga, by dla nas wszystkich ważna była jej pomyślność, byśmy nie przejmowali się jej losem tylko w dniach zagrożenia. Niech nasza uczciwość w relacjach z bliźnimi, codzienna solidarność w lokalnej wspólnocie i wobec naszego państwa będą najlepszym wyrazem naszego patriotyzmu” – mówił abp Nycz.

„Demoralizacja, pycha, pogarda dla prawa i drugiego człowieka to często większe zagrożenia dla kraju niż zewnętrzni wrogowie” – zauważył metropolita. „Burzmy w naszych sercach i Polsce te nowe, powstające i dzielące ludzi mury” – dodał.

Abp Nycz przypomniał, że siłą ks. Jerzego nie były „struktury dyplomatyczne, talenty czy silni protektorzy”. „Siłą tego skromnego i bardzo delikatnego kapłana była czystość jego sumienia, motywacje jego posługi, zamiarów i pragnień. Jego zwycięstwo oparte było na tym, że szedł naprzeciw czerwonego Goliata komunizmu nie z triumfalnie podniesionym mieczem, ale z ewangeliczną miłością i prostotą” – tłumaczył dalej hierarcha.

„Wygrał, bo uwierzył w nowotestamentowe wezwanie, by zło dobrem zwyciężać. Ksiądz Jerzy zrozumiał je dosłownie, ale nie zbudował na nim naiwnego spojrzenia na rzeczywistość. Wiedział doskonale, komu się przeciwstawia. Liczył się z tym, że system totalitarny zaatakuje go bezlitośnie. I mimo tego, cały czas jego orężem była prawda i dobro” – powiedział abp Nycz.

Na zakończenie przypomniał postać proboszcza żoliborskiej parafii ks. Zygmunta Malackiego, który zmarł w sierpniu br. po długiej chorobie. „Wspominam tego szlachetnego człowieka i księdza, gdyż na wiele lat przed beatyfikacją uczynił ks. Jerzego swoim duchowym przewodnikiem i traktował go cały czas jak serdecznego przyjaciela” – powiedział abp Nycz.

Uroczystości ku czci Błogosławionego odbyły się we wtorek w wielu miejscach Polski. W Bydgoszczy, gdzie ks. Popiełuszko 19 października 1984 r. odprawił swoje ostatnie nabożeństwo, Mszę odprawił Prymas Polski, abp Józef Kowalczyk.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.