Ksiądz specjalistą od spotkania z Bogiem
26 lutego 2013 | 11:26 | Grzegorz Polak / pm Ⓒ Ⓟ
Benedykt XVI ma jasną wizję kapłaństwa. Jest to kapłaństwo służebne, stroniące od uwikłania w spory polityczne, skoncentrowane na sferze duchowej, „przylgnięte” do Boga.
Ekspert od ducha a nie polityki
Co może być szczególnie miłe dla Polaków, ważne przemówienie w tej kwestii wygłosił 25 maja 2006 r. w katedrze warszawskiej. „Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem – mówił do duchowieństwa stolicy Polski. – Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego. Dlatego, gdy młody kapłan stawia swoje pierwsze kroki, potrzebuje u swego boku poważnego mistrza, który mu pomoże, by nie zagubił się pośród propozycji kultury chwili. Aby przeciwstawić się pokusom relatywizmu i permisywizmu nie jest wcale konieczne, aby kapłan był zorientowany we wszystkich aktualnych, zmiennych trendach; wierni oczekują od niego, że będzie raczej świadkiem odwiecznej mądrości, płynącej z objawionego Słowa”.
Żeby być do tego zdolnym, radzi Benedykt XVI, kapłan musi dbać o jakość osobistej modlitwy oraz o dobrą formację teologiczną. „W rzeczywistości osiąga się dojrzałość uczuciową, gdy serce lgnie do Boga. Chrystus potrzebuje kapłanów, którzy będą dojrzali, męscy, zdolni do praktykowania duchowego ojcostwa. Aby to nastąpiło, trzeba rzetelności wobec siebie, otwartości wobec kierownika duchowego i ufności w miłosierdzie Boże” – podkreśla Papież.
Wszystkie te wątki Papież rozwinął z okazji Roku Kapłańskiego, kiedy to w wielu wystąpieniach mówił o wielkości i pięknie posługi kapłańskiej. Tak było m.in. 11 czerwca 2010 r. podczas wielkiej uroczystości zakończenia Roku Kapłańskiego, kiedy to Mszę św. na Placu św. Piotra koncelebrowało 15 tysięcy księży. Benedykt XVI zaznaczył wtedy, że kapłan nie jest po prostu posiadaczem jakiegoś urzędu. Pełni „bowiem coś, czego żadna istota ludzka nie może robić sama z siebie: głosi w imieniu Chrystusa słowo rozgrzeszenia z naszych grzechów i w ten sposób, wychodząc od Boga, odmienia naszą życiową sytuację. Nad ofiarą z chleba i wina wypowiada słowa dziękczynienia Chrystusa, które są słowami przeistoczenia – słowami, które uobecniają Jego samego, Zmartwychwstałego, Jego Ciało i Jego Krew i w ten sposób przemieniają składniki świata: słowa, które otwierają na oścież świat przed Bogiem i łączą go z Nim. Kapłaństwo nie jest zatem zwykłym «urzędem», lecz sakramentem: Bóg posługuje się biednym człowiekiem po to, aby za jego pośrednictwem być obecnym dla ludzi i działać na ich rzecz”.
Bóg zawierzający słabości
Według Papieża ta śmiałość Boga, który istotom ludzkim powierza samego siebie; który, choć zna nasze słabości, uważa ludzi za zdolnych do działania i obecności w Jego zastępstwie – ta śmiałość Boga jest czymś prawdziwie wielkim, co kryje się w słowie „kapłaństwo”.
„To, że Bóg uważa nas za zdolnych do tego, że w ten sposób powołuje ludzi do swej służby i w ten sposób od wewnątrz wiąże się z nimi: oto, co w tym roku chcieliśmy na nowo rozważać i zrozumieć. Chcieliśmy obudzić radość, że Bóg jest tak blisko nas oraz wdzięczność za to, że zawierza się On naszej słabości; że prowadzi nas i wspiera dzień po dniu. Chcieliśmy również w ten sposób ukazać na nowo młodym, że powołanie to, ta jedność służby Bogu i z Bogiem. Że Bóg oczekuje naszego «tak».
Tę radość w Roku Kapłaństwa, jak zauważył Papież, zmąciło ujawnienie grzechów kapłanów, „przede wszystkim nadużycia wobec najmniejszych, w których kapłaństwo jako zadanie troski Boga o człowieka stało się jego przeciwieństwem”. Dlatego Papież prosił usilnie o przebaczenie Boga i osoby poszkodowane. I obiecał, że uczynione zostanie wszystko, co w naszej mocy, aby nadużycie to nigdy już nie mogło się wydarzyć. Obiecał, że w przyjmowaniu do posługi kapłańskiej i przygotowaniu do niej zrobione zostanie wszystko, by „Pan chronił i strzegł kapłanów w sytuacjach bolesnych i w niebezpieczeństwach życia”.
Ksiądz porwany przez miłość Bożą
Benedykt XVI potwierdził nauczanie swoich poprzedników w kwestii celibatu, uznając, że nie podlega on dyskusji. Podkreślał jednocześnie, że nie może on „oznaczać pozostania bez miłości, lecz ma oznaczać zezwolenie na porwanie przez zamiłowanie do Boga, oraz nauczenie się, dzięki bliższemu przebywaniu z Nim, służenia także ludziom”.
Według Benedykta XVI celibat musi być świadectwem wiary w Boga. „Oparcie życia na Nim, rezygnując z małżeństwa i rodziny, oznacza, że przyjmuję i doświadczam Boga jako rzeczywistości i dlatego mogę nieść Go ludziom. Świat nasz, który do tego stopnia stał się pozytywistyczny, w którym Bóg odgrywa jakąś rolę co najwyżej jako hipoteza, a nie jako konkretna rzeczywistość, potrzebuje tego oparcia na Bogu w sposób bardziej konkretny i możliwie radykalny. Potrzebuje świadectwa Boga, które polega na decyzji przyjęcia Boga jako ziemi, na której opiera się własną egzystencję. Dlatego celibat jest tak ważny właśnie dzisiaj, w naszym aktualnym świecie, chociaż jego wypełnianie w naszej epoce stale jest zagrożone i stawiane pod znakiem zapytania” – dowodził papież
Podczas spotkania 2 czerwca 2012 r. z 7-tysięczną rzeszą kapłanów w katedrze w Mediolanie, Benedykt XVI przywołał słowa arcybiskupa Giovanniego Battisty Montiniego, późniejszego papieża Pawła VI. Mówił on 21 czerwca 1958 r. do neoprezbiterów, że wraz z przyjęciem święceń w ich życiu zaczyna się „poemat, dramat, nowa tajemnica”.
W tym samym miejscu Benedykt XVI mówił ponad pół wieku później: „Jeśli Chrystus, by budować swój Kościół, powierza się w ręce kapłana, to ten powinien z kolei powierzyć się Jemu bez zastrzeżeń: miłość do Pana Jezusa jest istotą i motywem posługi kapłańskiej, tak jak była ona przesłanką, aby powierzył On Piotrowi misję kierowania swoją owczarnią”.
Wedle Benedykta XVI nie ma żadnej sprzeczności między dobrem osoby kapłana a jego misją. „Więcej, miłość pasterska jest czynnikiem jednoczącym życie, wychodzącym od coraz ściślejszej relacji z Chrystusem w modlitwie, aby żyć całkowitym darem z siebie dla owczarni, tak aby lud Boży wzrastał w komunii z Bogiem i był ukazaniem jedności Trójcy Świętej. W istocie wszystko, co robimy ma prowadzić wiernych do zjednoczenia z Panem i rozwijać komunię kościelną dla zbawienia świata” – przekonywał Papież.
Klamrą spinającą nauczanie Benedykta XVI na temat kapłaństwa było jego ostatnie spotkanie jako papieża z duchowieństwem Rzymu 14 lutego 2013 r., kiedy to pozostawił księżom w testamencie pracę nad realizowaniem prawdziwej odnowy soborowej i odnowy Kościoła.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.