Książka religijna – nowe trendy i perspektywy
04 kwietnia 2014 | 08:56 | Alina Petrowa-Wasilewicz / br Ⓒ Ⓟ
Już po raz dwudziesty odbywają się w Warszawie Targi Wydawców Katolickich. Bierze w nich udział ponad 160 wydawnictw z Polski oraz Watykanu, Włoch, Słowacji, Francji i Niemiec. Obok książek prezentowane są wydawnictwa elektroniczne, portale internetowe i telewizje nadające w sieci. W centrum trwającego cztery dni wydarzenia jest błogosławiony Jan Paweł II. Jak co roku zostaną przyznane Feniksy za najlepsze publikacje w 2013 roku i po raz pierwszy – za całokształt twórczości.
Segment zalicza spadek wartości
Okrągła rocznica sprzyja podsumowaniom i prognozom. Wobec fali laicyzacji, ale też gwałtownego spadku czytelnictwa w Polsce, powstaje pytanie: Jaka jest przyszłość książki religijnej? Jakie są zmiany i trendy w tym segmencie?
Z danych, przekazanych KAI przez ks. Romana Szpakowskiego SDB, dyrektora Wydawnictwa Salezjańskiego i prezesa Stowarzyszenia Wydawców Katolickich wynika, że segment książek katolickich odnotowuje spadek wartości. Najgorszy był rok 2011, gdy obroty wydawców katolickich spadły o 35 mln zł, czyli aż o 21,9 proc. Rok później przychody ze sprzedaży książek religijnych szacowane były na 120 mln zł i był to kolejny rok spadkowy, jednak tym razem był on łagodniejszy – przychody spadły o 4 procent. Wydawcy katoliccy mogą jedynie wspominać rekord sprzed kilku lat – rok 2005, w którym zmarł Jan Paweł II, ludzie spontanicznie i powszechnie zapragnęli pamiątek po zmarłym papieżu.
Agnieszka Rudziewicz, redaktorka literatury religijnej Wydawnictwa Znak przestrzega jednak przed pochopnymi wnioskami. Wprawdzie segment religijny się kurczy, jednak dotyczy to oficyn konfesyjnych. Analitycy rynku nie uwzględniają zaś faktu, że wydawnictwa „świeckie” chętnie wydają książki o ludziach wiary. Wydawnictwo Literackie, które nie zajmuje się tą problematyką wydało „Autobiografię” Jana Pawła II czy wywiad o Eucharystii dominikanina, o. Joachima Badeniego „Stąd do nieba”. – Sektor religijny jest ciekawy, dlatego wydawcy chętnie sięgają po takie tytuły – wyjaśnia Agnieszka Rudziewicz.
Jan Paweł II – czy wszystko już powiedziano?
Od pewnego czasu można zaobserwować spadek zainteresowania „książkami papieskimi”, być może także dlatego, że boom, związany z Janem Pawłem spowodował pewną nadprodukcję publikacji, coraz trudniej też napisać książkę zupełnie oryginalną, gdyż życie i dzieło papieża Wojtyły zostało opisane i zanalizowane przez setki autorów krajowych i zagranicznych.
Piotr Słabek, dyrektor Wydawnictwa M, potwierdza spadek zainteresowania tematyką papieską, ale podkreśla, że są wyjątki od tej reguły – wydawca musi szybko dostarczyć na rynek wyjątkową książkę – wówczas może liczyć na sukces. Taką publikacją jest „Komentarz do Ewangelii” Jana Pawła II, chyba najbardziej „biblijnego” papieża. W obecnych warunkach, jeśli książka jest ciekawa, nakład osiągnie już nie 100, a kilka czy kilkanaście tysięcy egzemplarzy, ale i tak wydawca może mówić o sukcesie.
Dużym zainteresowaniem cieszy się książka Marka Lasoty „Wojtyła na podsłuchu”. – Paradoksalnie Służba Bezpieczeństwa, inwigilując bez przerwy abp. Wojtyłę, ocaliła dla potomności wiele tekstów, które gdyby nie nagrania jej funkcjonariuszy, przepadłyby na zawsze. Kazania, głoszone z okazji rozmaitych świąt kościelnych, np. w sanktuarium św. Stanisława, były nagrywane i spisywane przez służby, a dziś są doskonałym uzupełnieniem wiedzy o biskupiej posłudze Karola Wojtyły – mówi Piotr Słabek.
Agnieszka Rudziewicz potwierdza, że problematyka papieska słabnie, jednak w jej ocenie będzie to wciąż ważny i obecny nurt edytorski, w ofercie wydawnictw. O tym, że tak jest, świadczy sukces wywiadu Brygidy Grysiak z abp Mieczysławem Mokrzyckim „Miejsce dla każdego” czy biografia matki Karola Wojtyły, Emilii, napisanej przez Milenę Kindziuk. – Ważne jest, żeby informacje o takich książkach trafiały nie tylko do mediów katolickich, ale też świeckich – mówi Agnieszka Rudziewicz.
W odniesieniu do papieża Franciszka działa podobny mechanizm, jak i wobec poprzednika – stwierdza dyrektor Wydawnictwa M. Pierwsze książki o papieżu Bergoglio miały wysokie nakłady, np. „Chciałbym Kościoła ubogiego dla ubogich”, która kosztowała niecałe 10 zł, osiągnęła kilkudziesięciotysięczny nakład, bo zaraz po wyborze kupowali ją ludzie, pragnący dowiedzieć się czegoś o nowym papieżu. Później rynek zalały kolejne publikacje, co spowodowało spadek sprzedaży.
Potrzeba świadków i autorytetów
Czego poszukuje dzisiejszy odbiorca książki katolickiej? – Szukają samego życia, podpowiedzenia, jak żyć wiarą na co dzień a nie w teorii, lgną do świadków – mówi o. Wojciech Prus OP, dyrektor oficyny i miesięcznika „W drodze”. – Fascynują ich świadectwa życia i szukają autorytetów. Właśnie dlatego, zdaniem dominikanina, dużym powodzeniem cieszy się książka bp. Grzegorza Rysia „Stało się Słowo” czy publikacje współbrata zakonnego, o. Adama Szustaka OP. – Autorzy muszą sprostać trudnemu zadaniu obecności w mediach, szczególnie elektronicznych, co wiąże się ze znalezieniem odpowiedniego języka – podkreśla dyrektor „W drodze”. Odbiór książek, wpisów na blogu i rekolekcji o. Szustaka potwierdza, że udało mu się trafić do młodego odbiorcy. To talent, który nie zależy od wieku. Udawało się to ojcu Joachimowi Badeniemu, który mimo podeszłego wieku znakomicie porozumiewał się z uczniami gimnazjów i liceów – mówi o. Prus.
Agnieszka Rudziewicz informuje, że niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się książeczki o świętych do spraw trudnych, tacy jak św. Rita czy św. Antoni. Bardzo chętnie czytane są książki o świętych, ostatnio bardzo popularny jest święty Charbel, dotychczas mało znany w Polsce. Dobrze sprzedają się publikacje o wielkich ludziach Kościoła – biografie kard. Stefana Wyszyńskiego, Matki Teresy, o. Pio, św. Faustyny, ks. Jerzego Popiełuszki, o. Joachima Badeniego, wywiady z abp. Józefem Michalikiem czy bp. Grzegorzem Rysiem.
Temat, który wciąż interesuje odbiorców to uzdrowienia duchowe i egzorcyzmy, pisane przez charyzmatyków, np. o. Gabrielle Amortha, słynnego włoskiego egzorcystę – dodaje Agnieszka Rudziewicz.
Biblia na różne sposoby
Nieodmiennym hitem są wydania Biblii na różne sposoby – mówi Piotr Słabek. Dużym zainteresowaniem cieszą się wydania Pisma Świętego w wersji rodzinnej, w której wydawcy uwzględnili możliwość wpisywania ważnych wydarzeń. Ukazała się też wersja podróżna, do zapakowania do plecaka lub torby, a także liczące trzy tomy wydanie z powiększoną czcionką dla osób słabo widzących. Dla dyrektora Wydawnictwa M niesłabnące zainteresowanie Księgą jest oczywiste. Czytanie Pisma Świętego jest powrotem do źródeł nie tylko dla osób wierzących, ale też ateistów, bo na Biblii zbudowana jest nasza cywilizacja.
Tradycyjnie niewielu nabywców znajdują dzieła teologiczne, choć są wyjątki. – Z serii „Alfa i Omega”, w której ukazują się traktaty i rozprawy teologiczne. Jednak dzieła mistrza Eckharta, rozeszły się w ponad tysiącu egzemplarzy. Zazwyczaj sprzedanie 300 egzemplarzy uznaje się za sukces. Okazuje się, że średniowieczny mistrz dominikański wciąż wzbudza spore zainteresowanie, także buddystów – mówi o. Prus. Wydawnictwo planuje publikację kolejnych tomów, choć za prawa autorskie musi płacić 2 tys. euro, gdyż dzieła nadreńskiego mistyka wciąż tłumaczone są ze staroniemieckiego na współczesny. – Takie książki wymagają dużego wysiłku wydawcy, który musi oscylować między uwzględnieniem potrzeb rynku oraz misją edukacyjną i formacyjną – wyjaśnia o. Prus.
Piotr Słabek informuje, że chętnie czytane są książki wieloletniego redaktora „Rzeczpospolitej” Pawła Lisickiego – „Kto zdradził Jezusa” i „Tajemnica Marii Magdaleny”, których nakład osiągnął 6-7 tys. egzemplarzy.
Jak żyć?
Nieustannym zainteresowaniem cieszą się wszelkiego rodzaju poradniki. Wbrew twierdzeniem o upadku autorytetów, czytelnicy czują potrzebę mądrego doradcy, mistrza życia. Zdaniem o. Prusa pewnym fenomenem jest „Dzikie serce. Tęsknota męskiej duszy” Johna Eldredge’a. Choć była krytykowana za schematyzm a wydawnictwo nie prowadziło marketingowej akcji, w ciągu ostatnich dwóch lat rozeszło się około 15 tys. egzemplarzy i wciąż sięgają po nią chłopcy i młodzi mężczyźni, np. harcerze. Warto przypomnieć, że książka weszła na rynek w 2002 r., czytelnicy wciąż jej poszukują i kupili w sumie ponad 100 tys. egzemplarzy.
O powodzeniu tego typu publikacji mówi też Piotr Słabek. Na stronie internetowej wydawnictwa jest zakładka „Poradniki”. W ofercie są książki, z których czytelnik dowie się jak przetrwać kryzys małżeński, po jakich objawach może się zorientować, czy dziecko zażywa narkotyki. Dużym zainteresowaniem cieszy się publikacja Roberta Tekielego „Zmanipuluję cię, kochanie”, w której autor odsłania mechanizmy odsuwania ludzi od Boga. – Książka zawiera wiele świadectw. Prawdziwe historie są najchętniej czytane – zapewnia dyrektor Wydawnictwa M.
Wysokie nakłady, około 10 tys. egz. osiągają książki Med Meeker, matki, lekarki, pediatry – „Jak wychować chłopca na mężczyznę” oraz „Silni ojcowie, silne córki”. – Są to poradniki, które idą niejako pod prąd, gdyż stawiają wysokie wymagania, a autorzy nie twierdzą, że jest wszystko jedno, jakie są życiowe wybory. Po takie książki sięgają czytelnicy, wierni określonym wartościom. Nie wszyscy mieli w życiu dobre wzorce, szukają więc autorytetów, chcą wiedzieć, jak żyć. I sięgają po poradniki – mówi Piotr Słabek.
Książka religijna w liczbach
Przychody ze sprzedaży wydawnictw katolickich wyniosły w 2012 roku 120 mln zł. Drugi rok z rzędu segment zaliczył spadek wartości, tym razem o 4 proc., jednak nie był on tak dotkliwy jak w 2011 roku, kiedy obroty wydawców katolickich spadły aż o 35 mln zł (21,9 proc.).
Najwyższe przychody w segmencie notowano w 2005 roku, kiedy nastąpiło apogeum popularności publikacji poświęconych zmarłemu w tym roku papieżowi Janowi Pawłowi II, a po raz drugi także w znakomitym dla branży 2008 roku, kiedy cały rodzimy rynek książki osiągnął wartość 2,91 mld zł.
W 2012 roku ukazało się 2550 tytułów publikacji o tematyce religijnej – o 130 więcej niż rok wcześniej. Spadek przychodów w segmencie można wiązać ze świadomym ograniczaniem skali drukowanych nakładów – w 2012 roku było to 6,9 mln egz. wobec 7,7 mln egz. w 2011 roku. Znacząco niższy był również średni nakład, który zanotował spadek o 15 proc. – z 3182 egz. do 2706 egz. Kolejny dowód na słabszą kondycję rynku stanowi fakt, że spadek obrotów nastąpił w okresie kolejnego wzrostu średniej ceny zbytu, do 17,39 zł wobec 16,23 zł w 2011 roku. Informacje te przekazał KAI ks. Roman Szpakowski, prezes Stowarzyszenia Wydawców Katolickich.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.