Księga Fundacji – św. Teresa od Jezusa, Doktor Kościoła
07 stycznia 2015 | 13:41 | Ks. Ignacy Soler Ⓒ Ⓟ
Pięć dni rekolekcji pod koniec 2014 r., przeżywanych w milczeniu i modlitwie to dobra okazja, by czytać wybraną pozycję. Pod choinkę pojawiły się w moim domu trzy tomy św. Teresy do Jezusa – nowe wydanie jubileuszowe z okazji 500-lecia urodzin świętej z Avili. Nowe tłumaczenie, wprowadzenie, przypisy i marginalia, dla mnie to lektura bardziej dostępna, zrozumiała i przyjemna niż oryginalny tekst hiszpański. Wziąłem Księgę Fundacji, księgę o cnocie posłuszeństwa, i zagłębiłem się w modlitewnym czytaniu.
Papież Franciszek w liście 15 października ub.r., pisał: „28 marca 1515 r. urodziła się w Avili dziewczynka, która później stała się znana jako św. Teresa od Jezusa. W związku ze zbliżającą się 500. rocznicą jej urodzin pragnę podziękować Bogu za dar tej wielkiej kobiety i zachęcić wiernych do poznawania dziejów tej wybitnej założycielki, a także do czytania jej dzieł, które – wraz z jej córkami w licznych klasztorach karmelitańskich rozsianych po całym świecie – wciąż mówią nam, kim była matka Teresa, jaka była i czego może nauczyć nas, współczesnych mężczyzn i kobiety”.
Z drugiej strony rok 2015 jest rokiem życia konsekrowanego, i trzeba pamiętać, na co kardynał Nycz w swoim liście do kapłanów zwraca uwagę, że „w całym świecie liczba osób życia konsekrowanego przekracza ponad trzykrotnie liczbę księży diecezjalnych. Jest to ogromna rzesza (ponad 900 tys.) zakonników, zakonnic, członków instytutów życia konsekrowanego oraz osób indywidualnych konsekrowanych”, i prosi o „unikanie wszelkiego konkurencyjnego myślenia – po obu stronach: u księży i u osób życia konsekrowanego. To zawsze będzie utrudniać współpracę dla dobra Kościoła. Proszę o braterskie i godne traktowanie sióstr zakonnych w naszych wspólnotach”.
Więc to podwójne powody do przeczytania znowu św. Teresy, ale tym razem po polsku. Podsumowanie: jestem zachwycony tą pozycją, bardzo udana wersja. Księga Fundacji należy do pism dojrzałości założycielki, to księga o posłuszeństwie i o ludziach, którzy robili wielkie rzeczy dzięki tej cnocie. Na początku Księgi Fundacji napisane są słowa Pana Jezusa skierowane do Teresy: „Posłuszeństwo – Córko, posłuszeństwo daje siły”.
A Teresa dodaje trochę dalej: „Przekonałam się z doświadczenia – oprócz tego, co w wielu miejscach czytałam – o wielkim dobru, jakim jest dla duszy niewychodzenie z posłuszeństwa”. I przypomina pisząc o samej sobie w trzeciej osobie, że „wielokrotnie, gdy widziała obraz Pana w jakimś widzeniu, musiała przeżegnać się i pokazywać figę, ponieważ tak właśnie spowiednicy jej nakazywali. Później, gdy omawiała to z wielkim uczonym dominikańskim – mistrzem Domingiem Báñez – powiedział jej on, że niewłaściwym było, aby ktokolwiek tak czynił, ponieważ gdziekolwiek Bóg zechce, abyśmy widzieli obraz Naszego Pana, właściwym jest okazywanie mu czci, nawet jeśli zostałby on namalowany przez demona…”
I kolejny cytat: „Przypomina mi się, jak pewien zakonnik opowiadał mi, że zdecydował i postanowił sobie gorąco, że nie powie „nie” na żadną rzecz, którą poleci mu przełożony, bez względu na to, jaki trud by mu to sprawiało. I tak pewnego dnia, gdy był już wykończony pracą, a pod wieczór, gdy nie mógł już ustać na nogach i gdy szedł do siebie, aby usiąść i nieco odpocząć, natknął się na niego przełożony i powiedział mu, aby wziął gracę i poszedł pielić do ogrodu. On nie powiedział ani słowa, i – choć czuł się tak bardzo umęczony na płaszczyźnie naturalnej, że nie miał na nic siły – wziął swoją gracę, i gdy miał już wejść do ogrodu poprzez łącznik, który tam się znajduje (a który ja widziałam wiele lat później, gdyż udało mi się założyć klasztor w tym mieście), ukazał mu się Nasz Pan z krzyża na ramionach, tak bardzo umęczony i udręczony, dzięki czemu dane mu było jasno poznać, iż w porównaniu z męką Pana znikomym było to, czego on teraz doświadczał”.
Księga Fundacji nie tylko opowiada o klasztorach założonych, ale o ludziach, zakonnicach i zakonnikach, którzy zaufali Bogu i Teresie, i rozpoczęli reformację Karmelu. Widać, jak święta z Avili zna się na ludziach i na drogach prowadzących do doskonałości. Lektura pasjonująca, w niektórych miejscach zaskakująca, jak rys biograficzny Casildy de Padilla, która prosi o wstąpienie do Karmelu mając dwanaście lat. „Krewni mówili, że to dziecinada, i że powinna poczekać, aż osiągnie odpowiedni wiek, gdyż wówczas nie miała skończonych dwunastu lat. Ona odpowiadała, że skoro uznali ją za wystarczająco dorosłą, aby wydać ją za mąż i przekazać światu, to czemuż nie uważają jej za taką, aby mogła oddać się Bogu?”
W Księgi Fundacji można podziwiać postać autorki, kobiety z krwi i kości, z charakteru; świętej zakonnicy wskazującej na człowieczeństwo Chrystusa jako odpowiednią drogę do Boga. Będąc w klasztorze Wcielenia, Teresa spotkała się wewnątrz klauzury z dziesięcioletnim dzieckiem ubranym według mody tej epoki. Teresa zapytała: Dziecko, co tutaj robisz, kim jesteś? A Dziecko odpowiadało pytaniem: – A ty, kim jesteś? Odparła ona: – Ja, jestem Teresą od Jezusa. A Ono: – A Ja jestem Jezusem od Teresy.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Ks. dr Ignacy Soler, urodzony w Alcañiz, w Hiszpanii (1955). Na Uniwersytecie Complutense w Madrycie ukończył studia matematyczne (1977). Stopień naukowy doktora nauk teologicznych uzyskał w 1983 na Uniwersytecie Navarry w Pamplonie. W 1981 został wyświęcony na kapłana prałatury personalnej Opus Dei. Od 1994 mieszka w Polsce.