Drukuj Powrót do artykułu

Księża o kolędzie

02 stycznia 2004 | 11:37 | ks. Jarosław Kwiecień//im Ⓒ Ⓟ

Wspólna modlitwa, poświęcenie mieszkania, rozmowa o problemach duchowych rodzin, ale także zbiórka pieniędzy – to główne powody, dla których księża odwiedzają parafian. Kapłani z diecezji sosnowieckiej opowiadają KAI o kolędzie.

– Czasami wydaje mi się, że dla 80 proc. parafian kolęda to przykry obowiązek – żali się ks. Karol Malasiewicz, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Sosnowcu, a jednocześnie dyrektor Duszpasterstwa Ogólnego w Kurii Diecezjalnej. Jego zdaniem jest to chyba specyfika Sosnowca.

Ks. Stanisław Straż, proboszcz parafii Najświętszego Zbawiciela w Sosnowcu mówi, że poważnym mankamentem wizyty duszpasterskiej jest to, że jedna trzecia rodzin nie przyjmuje księdza. – Czasem przyczyna jest prozaiczna. Ludzie wstydzą się, że nie złożą przy okazji ofiary pieniężnej. A przecież nie to przy kolędzie jest najważniejsze – opowiada ksiądz Straż. Ofiary w tej diecezji wynoszą najczęściej od 10 do 50 złotych.

Ks. Leszek Kołczyk, proboszcz parafii św. Antoniego z Padwy w Wojkowicach zauważył, że najwięcej nieprzyjmujących jest w dużych blokach, a prawie wszyscy mieszkańcy domów jednorodzinnych chcą się spotkać z księdzem. Wynika to z tego, że mieszkańcy bloków to zazwyczaj przyjezdni, którzy nie czują związków z parafią.

– Są także momenty humorystyczne, zwłaszcza kiedy mężczyźni chowają się przed księdzem. Miałem czasami takie wrażenie, że kogoś w domu brakuje, a za ścianą słyszałem odgłosy, jakby była tam mysz – śmieje się ks. Kołczyk. W 95 proc. mieszkańcy są przygotowani do wizyty duszpasterskiej: na stole stoi krzyż i woda święcona.

Podczas spotkania uzupełniana jest parafialna kartoteka. – W tym roku chcemy przenieść dane do pamięci komputera – mówi ks. Zygmunt Woźniak z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Dąbrowie Górniczej. – W czasie takich odwiedzin wszyscy powinni być szczerzy. Chcę, by wszyscy czuli się, jak w rodzinie, bo parafia jest taką rodziną – podkreśla ks. Emil Ilków z parafii Najśw. Serca Pana Jezusa w Siewierzu. W niektórych mieszkaniach duszpasterze otrzymują zaproszenia na kawę czy herbatę, a sporadycznie – na obiad albo kolację.

– Przyznam, że przed wyjściem na kolędę mam obawy przed nieprzyjemnymi rozmowami. Kiedy jednak wracam wieczorem na plebanię, zazwyczaj okazuje się, że były niepotrzebne – zwierza się KAI ks. Leonard Zagórski, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Łazach. Dodaje, że sam stara się w czasie kolędy dużo uśmiechać. – Serdeczność, serdeczność i jeszcze raz serdeczność: to moja dewiza – podkreśla.

– Dawniej ludzie częściej wychodzili przed swoje domy oczekując na księdza. Teraz zdarza się to dużo rzadziej – wspomina ks. Bronisław Saługa z parafii Najśw. Maryi Panny Nieustającej Pomocy w Jaworznie Ciężkowicach. – U nas jest zwyczaj, że starsi w czasie kolędy pokazują kartki od ostatniej spowiedzi wielkanocnej. Młodzież i dzieci pokazują natomiast zeszyty z katechezy, które im podpisujemy – opowiada ks. Tadeusz Maj z parafii Podwyższenia Krzyża św. w Wolbromiu. – Ja kładę raczej nacisk na wspólną modlitwę. Mówię też wcześniej: żadnych politycznych tematów. I dostosowują się do mojej prośby idealnie – podkreśla ks. Roman Wojtan z Bydlina.

Ksiądz Wojtan prosi też parafian, by pokój, gdzie ma być przyjęty ksiądz, był ogrzany. – Jeśli przejdzie się po kilkunastu nieogrzanych mieszkaniach, można zachorować – wyjaśnia. – W czasie wizyty zwracam uwagę na wszystko to, co niedobrego dzieje się w rodzinach: pijaństwo, sąsiedzkie spory, brak miłości bliźniego. Prócz tego zwracam uwagę na religijność oraz wychowanie religijne dzieci – wyjaśnia natomiast ks. Leszek Styczeń z Sułoszowej.

W większości parafii diecezji sosnowieckiej wizyta duszpasterska rozpoczyna się tuż po świętach, a kończy przed feriami zimowymi dzieci i młodzieży. W niektórych największych wspólnotach, jak np. w parafii św. Maksymiliana Kolbego w Olkuszu duszpasterze zaczynają odwiedzać swoich parafian już w adwencie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.