Kto będzie nowym patriarchą Serbskiego Kościoła Prawosławnego?
26 stycznia 2021 | 13:00 | kg (KAI/dveri.bg) | Belgrad Ⓒ Ⓟ
Święty Sobór Biskupi Serbskiego Kościoła Prawosławnego (SKP) na swym posiedzeniu 24 grudnia ub.r. wyznaczył na 18 lutego br. wybory nowego swego zwierzchnika na miejsce patriarchy Ireneusza, zmarłego 20 listopada 2020 wskutek koronawirusa. Jego tymczasowym następcą został najstarszy stażem biskup – metropolita dabrobośniacki Chryzostom, który jednak, zdaniem wielu komentatorów, ma niewielkie szanse na wybór na najwyższy urząd w swym Kościele. Tymczasem bułgarski portal dveri.bg przedstawił najbardziej prawdopodobnych kandydatów na nowego patriarchę.
Na wstępie przypomniano, że nowy zwierzchnik SKP zostanie wybrany zgodnie z dotychczasową procedurą, przewidującą dwuetapowe postępowanie. Najpierw uczestnicy posiedzenia zgłoszą swych kandydatów, po czym imiona trzech z nich z największą liczbą głosów trafią do księgi Ewangelii, ustawionej na ołtarzu i z niej najstarszy wiekiem ihumen (przełożony zakonny) wylosuje przyszłego patriarchę. Chociaż wcześniej mówiono o możliwości wprowadzenia nowego sposobu wyboru, to jak na razie obecny system (nawiązujący do procedury, opisanej w 1. rozdziale Dziejów Apostolskich) pozostaje bez zmian.
Według portalu największe szanse ma biskup Baczki, imiennik zmarłego prof. Ireneusz (Bulović), który na tydzień przed wyborami skończy 74 lata. Jest jednym z najwybitniejszych uczniów mnicha, teologa i twórcy wielkoserbskiej ideologii „świętosawia” – o. Justyna (Popovicia; 1894-1979) w latach prześladowań Kościoła przez reżym Josipa Tity w ówczesnej Jugosławii. Ma świetne wykształcenie teologiczne i językowe, na Uniwersytecie Belgradzkim wykładał egzegezę Nowego Testamentu i język grecki.
Ireneusz, który był bliskim współpracownikiem zmarłego patriarchy, ma bardzo dobre stosunki i kontakty z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym (RKP) i – zdaniem dveri.bg – odgrywał znaczącą zakulisową rolę w kierowaniu SKP w okresie rządów swego imiennika. I tak będzie prawdopodobnie również teraz, gdyby głową Kościoła został drugi możliwy kandydat – metropolita zagrzebsko-lublański Porfiriusz (Perić), uchodzący za jego syna duchowego.
Wybór tego 59-letniego obecnie hierarchy oznaczałby kontynuację bliskiej współpracy z RKP, ale być może także z Kościołem Grecji, gdyż w latach 1986-90 kształcił się on na Uniwersytecie Ateńskim. Jest przy tym bardziej dyplomatyczny w działaniu a zarazem znacznie młodszy od swego mistrza duchowego. Jako biskup pomocniczy Baczki bardzo umiejętnie zarządzał monasterem Świętych Archaniołów w Kovilju koło Nowego Sadu. Od 2005 stoi na czele Rady Republikańskiej Agencji Radiowej a w latach 2010-11 odpowiadał za działalność kościelną w siłach zbrojnych. Uważa się ponadto, że ma bardzo dobre stosunki z obecnym prezydentem Serbii Aleksandarem Vučiciem.
Trzecim kandydatem, choć mniej pewnym, jest 66-letni biskup braniczewski Ignacy (Midić), również świetnie wykształcony, absolwent uczelni serbskich i greckich, wykładowca dogmatyki i były dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Belgradzkiego. On z kolei pozostaje w bliskich stosunkach z Patriarchatem Konstantynopolskim, będąc jednym z czołowych uczniów wybitnego współczesnego teologa prawosławnego metropolity Pergamonu Jana (Ziziulasa), członka Ateńskiej Akademii Nauk. Bp Ignacy reprezentuje tzw. „awangardową” tendencję w SKP, cieszącą się dużą sympatią wśród młodszych hierarchów, mających jednak niewielkie wpływy w Patriarchacie Serbskim właśnie ze względu na stosunkowo młody wiek i przeważające w nim nastroje konserwatywne.
Znikome szanse na wybór mają przedstawiciele tej właśnie „postępowej” grupy, utrzymujący poza tym przyjazne stosunki bardziej z Konstantynopolem niż z Moskwą. Mimo wszystko wśród ewentualnych kandydatów na urząd głowy Kościoła portal wymienia dwóch biskupów: 61-letniego Joanicjusza (Mićovicia) z eparchii Budva-Nikšić i 76-letniego Efrema (Milutinovicia) z Banja Luki. Mniejsze szanse ma ten pierwszy, gdyż jest on powszechnie typowany na nowego metropolitę czarnogórskiego, następcę zmarłego 31 października ub.r. Amfilochiusza. Znany jest z oporu, jaki stawiał rządowi Czarnogóry, broniąc praw SKP do cerkwi i innych budynków, których część władze tego kraju zamierzały (i nadal zamierzają) zabrać Serbom. Ma za sobą nawet pobyt w więzieniu czarnogórskim.
Mało prawdopodobnym kandydatem jest również obecny strażnik Tronu Patriarszego, 59-letni metropolita dabrobośniacki Chryzostom (Jevtić). Zraził on do siebie część swych kolegów w episkopacie, gdy niedawno potępił odsunięcie od pracy na wydziale teologicznym kilku wykładowców (w tym 1 biskupa), uważanych za zbyt „postępowych”. On sam uchodzi za umiarkowanego przedstawiciela tej grupy duchownych, ale to pewnie wystarczy, aby nie brać go pod uwagę jako kandydata o większych szansach.
Bp Efrem uchodzi za „outsidera” i znany jest ze skromności i pokory, ale z drugiej strony te właśnie cechy mogą mu przysporzyć zwolenników, bo – jak przypomina portal – dwaj ostatni patriarchowie Paweł i Ireneusz byli bardzo pokorni i obaj zostali wybrani wbrew wcześniejszym przewidywaniom.
Regularne posiedzenie Soboru Biskupiego było przewidziane na maj br., ale z powodu śmierci patriarchy musi odbyć się wcześniej. Nie wiadomo jeszcze, jak będzie ono przebiegać ze względu na ograniczenia związane z epidemią koronawirusa. Wybory muszą się odbyć przy osobistym udziale przynajmniej 4/5 biskupów.
Portal bułgarski zwraca uwagę na ciekawe połączenie w procesie wyborczym w Patriarchacie Serbskim zasad wybieralności i losowania. Szczególnie losowanie głowy Kościoła ogranicza udział uwarunkowań i ewentualnych nacisków politycznych, dając pierwszeństwo przypadkowi i zaskoczeniu. Tak było przy wyborze na patriarchę ascetycznego biskupa Pawła w 1990 a następnie jego następcy Ireneusza w 2010 i obaj kierowali umiejętnie Kościołem w bardzo trudnych okresach jego dziejów (i całego narodu), zachowując dystans wobec geopolityki i pracując wytrwale dla dobra SKP i jego wiernych.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.