L’Osservatore Romano: Milczenie papieży przerwał dopiero Jan Paweł II
16 listopada 2008 | 16:51 | KAI (ml (KAI) /a.) Ⓒ Ⓟ
Pius XII nie wypowiadał się publicznie na temat zagłady narodu żydowskiego, ale Paweł VI nie mówił też głośno o tym, co działo się za żelazną kurtyną. Milczenie papieży przerwał dopiero Jan Paweł II, który publicznie upomniał się o prawa człowieka. Pisze o tym w watykańskim dzienniku „L’Osservatore Romano” włoski historyk, Andrea Riccardi.
Współzałożyciel rzymskiej Wspólnoty św. Idziego przypomina drastyczną zmianę wizerunku Piusa XII, do jakiej doszło w niespełna dziesięć lat po jego śmierci. Miało to miejsce po prapremierze sztuki Rolfa Hochhutha „Namiestnik” w roku 1963. Jego zdaniem rewizja oceny pontyfikatu Eugeniusza Pacellego nie ominęła nawet katolików w klimacie rewolty studenckiej w 1968 roku. Wskazuje, że instytucja papiestwa stanowiła dla anarchistów wyjątkowe ucieleśnienie tradycyjnej władzy. Zdaniem autora znamienną cechą późniejszej dyskusji na temat tej postaci jest ignorancja. W gruncie rzeczy dziedzictwo Piusa XII jest dziedzictwem trudnej historii. Jego czasy to okres, w którym Kościół całkowicie samotnie musiał stawać wobec straszliwych wyzwań, jak nazizm i komunizm. Bolszewizm po roku 1945 niszczył chrześcijaństwo we wschodniej części Europy w stopniu porównywalnym jedynie ze zniszczeniami dokonanymi po inwazji islamskiej.
Autor zastanawia się, dlaczego Papież, milczący wobec nazistów, ekskomunikował komunistów w 1949 roku. Przypomina, że „historia relacji Watykanu z Sowietami jest długa i obejmuje także fazę, w której Stolica Apostolska próbowała znaleźć porozumienie z Moskwą. W 1925 roku Pacelli prowadził rozmowy z komisarzem Georgijem Wasilewiczem Czeczerinem w Berlinie. Napisał wówczas do sekretarza stanu, kard. Pietro Gasparriego, iż rząd sowiecki obiecywał, że wpuści na swój obszar hierarchię wierną Stolicy Apostolskiej…
Po drugiej wojnie światowej Pius XII dostrzegł, że rządy komunistyczne chciały „znacjonalizować” Kościół. Zerwały więzy z Rzymem i zaatakowały biskupów wiernych Papieżowi, aby mieć nad nimi całkowita kontrolę. W tej atmosferze Ojciec Święty podjął decyzję o ekskomunice – rozpaczliwego gestu oskarżenia, moralnej granicy dla wszelkich relacji z ustrojem komunistycznym, niejako tarczy obronnej. Antykomunizm Piusa XII, niewygodny w epoce negocjacji z władzami komunistycznymi, został doceniony po roku 1989 – zauważa włoski historyk.
Prof. Riccardi zaznacza, że po śmierci Piusa XII można dostrzec pewną kontynuację metody polityczno-dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej, a dotyczy ona „kwestii milczenia”. Ważnym rozdziałem polityki watykańskiej Pawła VI jest relacja z rządami Europy Wschodniej. Papież troszczył się o sytuację katolików w tych krajach. Starał się zatem o kontakt z rządami, aby zagwarantować Kościołowi minimum egzystencji. Jak to zdefiniował sekretarz stanu kard. Jean-Marie Villot, chodziło o wypracowanie „modus non moriendi” (żeby nie umarł). Otóż polityka ta wymagała zmiany publicznego stanowiska wobec komunizmu.
Dostrzec to można w milczeniu Soboru Watykańskiego II na temat komunizmu czy też złagodzeniu tonu papieskich deklaracji. To, co niektóre środowiska katolickie interpretowały jako wolę dialogu z marksizmem, było w rzeczywistości aktem gorzkiego realizmu kurii Papieża Montiniego. Działo się to w czasie, gdy władzę sowiecką oskarżał Aleksander Sołżenicyn. „Czy było to nowe milczenie? Prześladowania chrześcijan nie były holokaustem, lecz groźną masową przemocą, która godziła w wierzących od ZSRR po Europę i Azję. Realizm nadal nakazywał miarkować publiczne wystąpienia także po Piusie XII… Dopiero w 1978 roku, z nadejściem Jana Pawła II, Papież, choć kontynuował politykę kontaktów z rządami komunistycznymi, zaczął głośno mówić o prawach człowieka” – pisze na łamach „L’Osservatore Romano” Andrea Riccardi.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.