Drukuj Powrót do artykułu

„L’Osservatore Romano” przeciw wciąganiu Watykanu w spór o GMO

01 maja 2009 | 11:40 | ml (KAI) / maz Ⓒ Ⓟ

Nieprawdą jest, że Watykan popiera żywność genetycznie modyfikowaną, a przekonywanie opinii publicznej, że jest inaczej to nadużycie – „L’Osservatore Romano” w dzisiejszym wydaniu ustosunkowuje się do prób wciągnięcia Stolicy Apostolskiej na listę zwolenników lub przeciwników GMO.

Autor artykułu Francesco M. Valiante pisze wręcz o „rozpychaniu się łokciami, by zwerbować Watykan” do grona zwolenników czy wrogów żywności genetycznie modyfikowanej. Dzieje się tak od 2003 roku, czyli od kiedy Papieska Rada „Iustitia et Pax” zorganizowała seminarium na ten temat. Już wtedy jednak jej przewodniczący, kardynał Renato Martino, ujawnił, że Stolica Apostolska narażona jest „na naciski, pochodzące z rozmaitych stron, mających odmienne interesy, w pewnym sensie trudne do pogodzenia”.

„Scenariusz kampanii za czy przeciw GMO jest niemal zawsze taki sam. Zasięga się opinii improwizowanych egzegetów papieskiego myślenia – także z szeregów kościelnych – którzy trudzą się, by za każdym razem udowodnić, że papież 'jest przeciwnikiem międzynarodowych spółek biotechniki’, albo, przeciwnie, 'nigdy nie skrytykował GMO’. Ideologia i interes biorą górę nad rozsądkiem i rozwagą. O pewnikach naukowych nie ma nawet mowy. I tak, w oczach większości, wysuwane tezy są nawzajem sprzeczne. Umacnia się teorię 'podwójnej gry Watykanu’, jak uczynił to kilka dni temu jeden z włoskich dzienników”.

Valiante przypomina, że w Instrumentum Laboris Drugiego Nadzwyczajnego Zgromadzenia Synodu Biskupów Afryki, który w październiku zbierze się w Watykanie, mowa jest o przyczynach głodu na świecie, w tym także o „niesprawiedliwości i biedzie ludności wiejskiej”. O tym, że „międzynarodowe spółki dokonują stopniowej inwazji kontynentu, by zawładnąć jego bogactwami narodowymi”. A kampania na rzecz GMO, która oficjalnie „ma na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa żywnościowego, faktycznie grozi zrujnowaniem drobnych rolników i zagładą ich tradycyjnych upraw, uzależniając ich od producentów nasion”. Na zakończenie tych uwag „L’Osservatore Romano” postuluje podejście do problemu żywności genetycznie modyfikowanej „bez dogmatyzmów, w sposób wyważony i odpowiedzialny”. „Nie okładając się wzajemnie ekskomunikami czy gorzej jeszcze uciekając się do lobbingu udającego wojnę religijną”, apeluje watykański dziennik.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.