Drukuj Powrót do artykułu

L’Osservatore Romano: Trzeba uczynić wszystko, aby chrześcijanie nie opuszczali Iraku

03 grudnia 2008 | 09:13 | ter/hel/a. Ⓒ Ⓟ

Trzeba uczynić wszystko, aby chrześcijanie nie opuszczali Iraku – mówi w wywiadzie dla L’Osservatore Romano arcybiskup Kerkuku dla wiernych obrządku chaldejskiego Louis Sako.

Wyraża on wdzięczność tym, którzy gotowi są gościć ich zagranicą, jest jednak przekonany, że „to tu, w Iraku, należy stworzyć klimat, który pozwoliłby tysiącom osób żyć w pokoju, jak kilka lat temu”. Hierarcha przypomina, że jego kraj „to mozaika odmiennych kultur, religii i narodowości” i wyraża przekonanie, że w obecnej sytuacji „także Kościół może odegrać decydującą rolę w osiągnięciu równowagi w kraju”. Biskup Sako przyznaje, ze decyzja Stanów Zjednoczonych o wycofaniu swych wojsk z Iraku „to krok naprzód”; gdyby to nastąpiło już teraz, w Iraku „mogłaby wybuchnąć trudna do opanowanie wojna domowa”. Przypomina, że chrześcijan oskarża się o sprzyjanie Ameryce, „ale to nieprawda”. „Staramy się natomiast pomagać rządowi i parlamentowi irackiemu w odbudowie kraju, pomagając mieszkańcom zapomnieć o przeszłości. Do ułatwienia dialogu i pomocy rządzącym w przygotowaniu przyszłości potrzebna jest pomoc i udział całej wspólnoty międzynarodowej”. Zapytany o aktualną sytuację biskup Kerkuku mówi, że jest ona na tyle dobra, że uchodźcy powinni zacząć wracać do swych domów. „Są setki pustych, opuszczonych domów, jak i sklepów, które czekają na powrót chrześcijan. Zbliża się Boże Narodzenie, a jaki moment mógłby być lepszy, by zejść się i razem oczekiwać narodzin Pana naszego Jezusa? Także nasi bracia muzułmanie czekają na powrót wspólnoty chrześcijańskiej”, mówi biskup chaldejski. Zapowiada, że w połowie grudnia odbędzie się Kerkuku „dzień modlitwy i refleksji”. „Będziemy czytać hymny i psalmy, i prosić Jezusa, ażeby pomógł nam żyć razem oraz zachować Kerkuk i Irak o przemocy. Raz jeszcze pokażemy ducha pokoju i koegzystencji, jakim oddycha się w Iraku. Oczywiście nie możemy lekceważyć terrorystów, których celem jest zastraszyć chrześcijan i zerwać dobre więzy, jakie łączą nas z innymi religiami obecnymi w kraju. Jednakże wspólna modlitwą możemy osłabić zagrożenie z ich strony” – kończy arcybiskup Loius Sako.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.