450 lat od śmierci Michała Anioła
19 lutego 2014 | 10:48 | RV / pm Ⓒ Ⓟ
Michał Anioł Buonarroti przez całe życie zmagał się z tematem Piety, ciała Chrystusa złożonego w ramionach Matki. Pierwszą, watykańską, wyrzeźbił, gdy miał zaledwie 25 lat. Drugą, florencką, ćwierć wieku później.
Trzecia pieta była ostatnim dziełem jego życia – przypomina z okazji przypadającej dziś 450-tej rocznicy śmierci toskańskiego artysty prof. Antonio Paolucci, dyrektor Muzeów Watykańskich, a zarazem jeden z największych znawców Buonarrotiego.
„Jest to dzieło Michała Anioła, które robi na mnie największe wrażenie – przyznaje prof. Paolucci. – Być może właśnie dlatego, że jest związane z ostatnimi godzinami jego życia. Pieta Rondanini. Kiedy Michał Anioł umierał, ostatnie godziny świadomego życia, przed utratą przytomności i śmiercią, poświęcił właśnie tej rzeźbie. Opisuje to jego uczeń Daniele da Volterra: Ostatnią noc, a była to noc ostatniej soboty karnawału, kiedy cały Rzym się bawił, spędził Michał Anioł sam, w swej pracowni, projektując i obrabiając tę rzeźbę. Widać w tym całego Michała Anioła: jego pojmowanie sztuki jako pojedynku, sam na sam z ideą, umiejętnością eksperymentowania, stałą medytacją o problemach artystycznych”.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.