“W obliczu rychłego końca prac nad przyszłą konstytucją europejską Kościoły chrześcijańskie zwiększają presję” – pisze paryski dziennik “Le Figaro”.

Chcą oni przekonać twórców traktatu konstytucyjnego UE, na czele z przewodniczącym Konwentu Europejskiego, byłym prezydentem Francji Valérym Giscardem d’Estaing’iem, do wpisania “chrześcijańskiego dziedzictwa Europy” do art. 2 przyszłej konstytucji. Służyło temu spotkanie przedstawicieli Kościołów prawosławnych, katolickiego i anglikańskiego w Atenach 6 maja oraz wypowiedzi Papieża podczas niedawnej pielgrzymki do Hiszpanii, poruszające kwestię chrześcijańskich wartości kultury hiszpańskiej i potrzeby odnalezienia właściwych korzeni Europy.

Gazeta przytacza stanowisko Stolicy Apostolskiej, zgodnie z którym “odniesienie do korzeni chrześcijańskich nie odbiera niczego laickości struktur politycznych”. “W kwestii tej Papież może liczyć zarówno na poparcie Hiszpanii, jak i Polski” – czytamy w “Le Figaro”.

Choć Francja tradycyjnie broni utrzymania pełnej laickości europejskich traktatów, to premier Jean-Pierre Raffarin nie wykluczył ostatnio możliwości “odniesienia do wkładu religii w europejską cywilizację, pod warunkiem, że obejmować ona będzie wszystkie religie obecne na naszym kontynencie”.

Zdaniem francuskich komentatorów zapis o “chrześcijańskiej tożsamości Europy” jest niemożliwy w sytuacji, kiedy Turcja pragnie zostać kolejnym państwem kandydującym do członkostwa w Unii. Określenie cywilizacji europejskiej jako “kultury judeo-chrześcijańskiej” przez holenderskiego posła do parlamentu Europejskiego Arie Oostlandera już wywołało lawinę niezadowolenia – przypomina dziennik.