Łęg Probostwo: odsłonięto tablicę ku czci zamordowanych przez MO i UB

„W hołdzie żołnierzom Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych zamordowanym w latach 1945-47 przez nigdy nieosądzonych funkcjonariuszy MO i UB posterunku milicji” – napisano na tablicy, którą 26 stycznia w Łęgu Probostwie koło Płocka poświęcił ks. prał. dr Mirosław Milewski, wikariusz generalny i kanclerz Kurii Diecezjalnej Płockiej: „Grabarze Pana Boga często stają się grabarzami ludzi” – mówił w homilii. Tablica w Łęgu powstała staraniem Stowarzyszenia Historycznego im. 11 Grupy Operacyjnej NSZ.

Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w kościele parafii pw. św. Katarzyny w Łęgu Probostwie. Ks. Mirosław Milewski w homilii przypomniał, że ci, którzy w latach 1945-1947 mordowali w tych stronach żołnierzy AK i NSZ, nigdy nie zostali osądzeni. „Niemym świadkiem” tamtych okrutnych wydarzeń pozostał budynek obok kościoła – dawny posterunek milicji.

„Wracając do tamtych mrocznych dni, dotykamy poniekąd jakiejś tajemnicy nieprawości człowieka. Brat zabijał brata, a sąsiad donosił na sąsiada. Wydarzenia te do dziś rodzą bolesne wspomnienia o czasach przemocy, bezprawia i nienawiści, o utraconych bliskich i przyjaciół, i utraty wolnej ojczyzny. Niektóre rany nie zagoiły się do dziś. Minione fasadowe śledztwa szybko umarzano, a jeśli już je podejmowano, sprawcy rzekomo pozostawali nie wykryci” – przywoływał fakty historyczne wikariusz generalny.

Dodawał, że dzięki pracy historyków IPN i pasjonatów historii, można upamiętnić wydarzenia sprzed lat. Przy czym nie chodzi tylko o „rozdrapywanie niezabliźnionych ran”, ale także o „dar Eucharystii”, podczas której poleca się Miłosierdziu Bożemu dusze wszystkich tych, których kryje ziemia w Łęgu. Podkreślał także znaczenie wiary w Boga oraz wierności Ewangelii, bowiem „grabarze Pana Boga stają się często grabarzami innych ludzi”.

„Patrząc na tablicę, czytajmy uważnie każde słowo. Jest też jeden fundamentalny znak, który powoduje, że te treści mają sens i nie są jedynie literami wyrytymi w kamieniu. Tym znakiem jest krzyż. On przypomina, że śmierć, nawet choćby najstraszniejsza, jest początkiem życia wiecznego. Dzięki rzeczywistości krzyża Jezusa ofiara pomordowanych żołnierzy AK i NSZ nie poszła na marne, ich krew `stała się posiewem naszej dzisiejszej wolności`. Dzięki ich ofierze i życiu – my żyjemy” – podkreślił ks. Milewski.

Po Mszy św. ks. Milewski dokonał poświęcenia tablicy umieszczonej na budynku dawnej MO, położonym w sąsiedztwie kościoła. Na tablicy umieszczony został napis: „W hołdzie żołnierzom Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych zamordowanym w latach 1945-47 przez nigdy nieosądzonych funkcjonariuszy MO i UB posterunku milicji”. Tablica powstała z inicjatywy Stowarzyszenia Historycznego im. 11 Grupy Operacyjnej NSZ. Organizatorzy uroczystości zorganizowali także Apel Poległych oraz koncert barda Pawła Piekarczyka.

Istotną częścią uroczystości była prelekcja płockiego historyka dr. Jacka Pawłowicza, pracownika IPN, który od lat zajmuje się sprawą zbrodni w Łęgu i okolicach. O tragicznych wydarzeniach z lat powojennych opowiadał w Zespole Szkół w Łęgu Probostwie. Przypomniał, że w samym Łęgu grupa Władysława Rypińskiego ps. Rypa, z polecenia PPR, zamordowała około 15 osób, a w okręgu płocko-sierpeckim około 100 osób – członków Armii Krajowej i Narodowych Sił zbrojnych. Znanych jest tylko 40 nazwisk osób zamordowanych.

Sprawcy tamtych zbrodni nigdy nie zostali osądzeni, mimo, że po 1989 r. prokuratura w Płocku wszczęła śledztwo i długo je prowadziła. Wtedy żyli jeszcze członkowie grupy Rypińskiego – „szwadronów śmierci”, słynnych w Polsce z wyjątkowego okrucieństwa. Działalność tej grupy jest dowodem na to, że komuniści w powojennej Polsce posługiwali się metodami podobnymi do gestapo. Powstał film dokumentalny pt. „Czerwona oberża” o zbrodniach grupy Rypińskiego w okolicach Płocka.

W religijno-patriotycznym spotkaniu w Łęgu Probostwie uczestniczyli parlamentarzyści, przedstawicieli władz samorządowych, lokalna społeczność, członkowie Stowarzyszenia Historycznego im. 11 Grupy Operacyjnej NSZ. Gospodarzem uroczystości w kościele był proboszcz ks. Andrzej Marchlewski.