Lekarz ma prawo kontrolować obrót ellaOne
07 września 2017 | 12:07 | Warszawa / ordoiuris.pl, lk / bd Ⓒ Ⓟ
Komisja Europejska potwierdziła, że wprowadzony w Polsce na nowo wymóg autoryzacji przez lekarza zakupu preparatu ellaOne jest zgodny z prawem europejskim. Państwa członkowskie mogą zabronić lub ograniczyć stosowanie środków antykoncepcyjnych i wczesnoporonnych na swoim terytorium, a decyzja KE z 2015 r. zezwalająca na obrót środkiem bez recepty nie oznacza zakazu utrzymania kontroli lekarskiej.
Ustawą z dnia 25 maja br. przywrócono w Polsce kontrolę lekarską nad sprzedażą preparatu ellaOne. Wbrew upowszechnianym przez lewicowe środowiska opiniom, decyzja Komisji Europejskiej ze stycznia 2015 r. – zezwalająca na obrót środkiem bez recepty – nie oznaczała obowiązku eliminacji kontroli lekarskiej nad przyjmowaniem środka ellaOne.
W połowie lipca br. lewicowi europosłowie zwrócili się do Komisji Europejskiej z pytaniem pisemnym w sprawie legalności ograniczenia dostępności antykoncepcji awaryjnej w Polsce. Terry Reintke, Malin Bjork i Maria Arena, feministki działające na rzecz upowszechniania środków antykoncepcyjnych, wczesnoporonnych oraz na rzecz upowszechnienia aborcji w całej Europie, poddały w wątpliwość legalność decyzji polskiego parlamentu, której skutkiem było przywrócenie kontroli lekarskiej nad obrotem preparatem ellaOne.
Czytaj także: Pigułka ellaOne tylko na receptę
W zapytaniu przywołano badanie, które wskazuje, że dziewczęta poniżej 18. roku życia stanowiły niewielką grupę wśród nabywców preparatu ellaOne, zaś najczęściej kupowany był on przez kobiety w przedziale 25-30 lat (45%). W ten sposób próbowano podważyć argument polskiego Ministra Zdrowia o nadużywaniu pigułki przez nastolatki.
W opublikowanej 28 sierpnia odpowiedzi, Komisja Europejska potwierdziła zgodność z prawem europejskim decyzji polskiego Parlamentu. Komisja wyjaśniła, że w świetle art. 4 ust. 4 dyrektywy 2001/83/WE, państwa członkowskie mogą dowolnie ograniczyć obrót produktami antykoncepcyjnymi i wczesnoporonnymi na swoim terytorium, a nawet zakazać go. Decyzja Komisji Europejskiej ze stycznia 2015 r. nie miała wpływu na obowiązywanie wspomnianego przepisu dyrektywy.
Ponadto, zgodnie z art. 13 ust. 1 rozporządzenia (WE) 726/2004, Państwo Członkowskie może również powołać się na odstępstwo w odniesieniu do produktów, które zostały zatwierdzone przez Komisję na podstawie opinii naukowej Europejskiej Agencji Leków.
Odpowiedź Komisji nie tylko wskazuje podstawę prawną dla możliwości przywrócenia wymogu recepty dla preparatu ellaOne, ale w jasny sposób dowodzi bezprzedmiotowości zarzutów stawianych przez środowiska feministyczne w toczącej się w Polsce debacie publicznej na temat tzw. antykoncepcji awaryjnej – powiedziała dr Joanna Banasiuk, wiceprezes Ordo Iuris.
Ochrona zdrowia niepełnoletnich dziewcząt to tylko jedna z wielu przyczyn, dla których konieczne było przywrócenie kontroli lekarskiej nad sprzedażą tego środka. Wprowadzenie majowej ustawy ułatwia również stosowanie się do zaleceń samego producenta tego preparatu. Umożliwia dokonanie profesjonalnej oceny zdrowia kobiety; pozwala wykluczyć ciążę oraz obecność czynników ryzyka powikłań zdrowotnych oraz innych możliwych negatywnych skutków zastosowania środka ellaOne przez konkretną pacjentkę.
Komisja podkreśliła również, że po uchwaleniu ustawy z maja br. Polska, czyniąc zadość wymaganiom formalnym, powiadomiła Komisję Europejską o skorzystaniu z zasady wyrażonej w art. 4 ust. 4 dyrektywy 2001/83.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.