Lekarz medycyny rodzinnej: obecność kapelana w szpitalu jest niezbędna
16 marca 2023 | 17:52 | eg | Płock Ⓒ Ⓟ
Wiele chorób ma źródło w psychice i duchowości, obecność kapelana w szpitalu jest niezbędna, a lekarz i kapelan działają na tej samej płaszczyźnie – powiedziała dr n. med. Justyna K. Stępkowska z Warszawy do księży kapelanów posługujących w placówkach ochrony zdrowia na terenie diecezji płockiej. W spotkaniu w Opactwie Pobenedyktyńskim w Płocku uczestniczył również bp Szymon Stułkowski.
– Gdziekolwiek będziemy w duszpasterstwie, wszędzie będziemy mieć ludzi chorych – zwrócił się do kapelanów biskup płocki Szymon Stułkowski. – Placówki służby zdrowia, to miejsca naszej szczególnej troski. Posługując w nich, dotykamy w ludziach ran Chrystusa. Musimy starać się słyszeć cierpienie i narzekanie ludzi, których mamy obok, bo Bóg widzi i słyszy cierpienie – podkreślił biskup.
Zwrócił też uwagę na problem wypalenia się osób pełniących posługę kapelana oraz że „dla chorych trzeba mieć serce, co nie zawsze jest łatwe”.
Prelekcję dla kapelanów wygłosiła dr n. med. Justyna K. Stępkowska, lekarz medycyny rodzinnej. Jak zaznaczyła, stara się leczyć biorąc pod uwagę holistyczną wizję człowieka, patrzeć na niego jak na całość. Stwierdziła, że jest przeciwniczką wąskich specjalizacji lekarskich, ponieważ lekarz powinien umieć pomóc pacjentowi bez względu na jego płeć czy wiek, „inaczej system upadnie”. Przypomniała też, że kiedyś medycyna nazywana była sztuką.
– Zdrowie człowieka, to nie tylko somatyka, ale też stan psychiczny i duchowy. Wiele chorób właśnie tam ma swoje źródło. Wydaje się, że najważniejszy jest duch. Kiedyś trafił do mnie pacjent, który powiedział, że „boli go dusza”. Jeśli pacjent ma złą sytuację duchową, trudniej się go leczy. Wielu pacjentów oczekuje od lekarza także pomocy duchowej – uważa lekarka.
Zaznaczyła, że razem z chorym choruje też jego rodzina, ona także realnie potrzebuje wtedy wsparcia. Dla chorego i jego bliskich jest to „czas na bycie razem”. Po śmierci osoby chorej członkowie jej rodziny mają nieraz głębokie wyrzuty sumienia. Powinni oni móc liczyć na wsparcie lekarzy oraz kapelanów.
Justyna K. Stępkowska podkreśliła, że obecność kapelana w szpitalu jest niezbędna, a lekarz i ksiądz mają podobne powołania, łączy ich ta sama płaszczyzna działań i posług. – Lekarz powinien być uformowany moralnie, a ksiądz kapelan wierzący. Kapłan walczy o duszę drugiego człowieka – stwierdziła doktor nauk medycznych.
Podczas spotkania w opactwie ks. Jakub Kępczyński, diecezjalny duszpasterz służby zdrowia, przekazał informacje o ogólnopolskich i diecezjalnych spotkaniach i pielgrzymkach dla służby zdrowia i kapelanów (będzie to m.in. Pielgrzymka Osób Chorych i Niepełnosprawnych, Dzień św. Łukasza, Patrona Służby Zdrowia). Najbliższe wspólne spotkanie kapelanów będzie mieć miejsce 28 kwietnia w Krakowie, z okazji 5. rocznicy beatyfikacji bł. Hanny Chrzanowskiej. Duchowny zaprosił też kapelanów do udziału jesienią w adresowanych do nich rekolekcjach na Jasnej Górze.
– W osobach chorych przychodzi do nas Pan Jezus. On kiedyś zapyta, na ile byliśmy gotowi wyjść do nich. „Ducha nie gaśmy!” – niech będzie w nas pragnienie niesienia im pomocy – życzył kapelanom na zakończenie spotkania formacyjnego bp Szymon Stułkowski.
W spotkaniu w Płocku uczestniczyli księża kapelani posługujący w placówkach ochrony zdrowia (szpitalach, domach pomocy społecznej, hospicjach, zakładach opiekuńczo-leczniczych, Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym) w wielu miejscowościach na terenie diecezji płockiej. Zorganizował je ks. Jakub Kępczyński, diecezjalny duszpasterz służby zdrowia, kapelan w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.