Leśna: milczący pogrzeb porzuconego noworodka

Kilkaset osób przeszło 23 kwietnia w modlitewnym marszu milczenia w Leśnej na Żywiecczyźnie, odprowadzając na cmentarz trumienkę z ciałem porzuconego noworodka.

Martwą dziewczynkę znaleziono tydzień temu na jednym z okolicznych pól. Wydarzenie to wstrząsnęło miejscową społecznością.

Dziś wierni wzięli udział we Mszy św. ekspiacyjnej w intencji tragicznie zmarłego dziecka i jego rodziców. Proboszcz parafii pw. Michała Archanioła w Leśnej ks. Piotra Sadkiewicz podkreśla, że dzisiejsze spotkanie modlitewne narodziło się spontanicznie.

„To nasz krzyk modlitwy o Miłosierdzie Boże dla rodziców, ale także dla tych, którzy w pewien sposób przyczynili się do atmosfery niesprzyjającej przyjściu na świat tego dziecka. Gromadzi nas chęć wołania do Boga, aby nam wybaczył, nam wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób, przez zaniedbanie, przyczynili się do tej tragedii” – mówił duchowny.

Liturgii przewodniczył w imieniu bp Tadeusza Rakoczego ks. Franciszek Płonka. Po Eucharystii spod kościoła wyruszył kondukt, w którym wierni niosąc zapalone znicze, odprowadzili na miejscowy cmentarz komunalny ciało dziecka. Tutaj odbyła się ceremonia pochówku nieochrzczonego noworodka. Ks. Płonka podkreślił, że w takiej chwili wszelkie przemowy są zbędne i przeczytał fragmenty encykliki Jana Pawła II „Evangelium Vitae”.

Tragiczne wydarzenie wstrząsnęło mieszkańcami podżywieckiej wsi. Wiele osób, które dziś przyszło na modlitwę, nie kryło żalu i smutku.

Danuta Caputa przyznaje, że od wielu dni o niczym innym nikt tutaj nie mówi. „Tylu rodziców chętnie przyjęłoby takie dziecko do siebie. Dlaczego tak się stało? Nie wiem. To także dla nas doping, by mocniej starać się chronić życie nienarodzonych” – mówi w rozmowie z KAI.

Do organizacji godnego pochówku dziecka przyczynili się w dużej mierze Rycerze Kolumba, którzy zatroszczyli się o trumienkę i ubranko dla noworodka. Ciało dziewczynki w białej trumience spoczęło w kwaterze parafialnej dla księży. Niebawem stanie tu pomnik dla nieznanego dziecka, z wyrytym Dekalogiem. „Ma to być symboliczny grób wszystkich zamordowanych dzieci, którym nie było dane doznać miłości” – podkreśla ks. Sadkiewicz.

Noworodka – dziewczynkę znalazł 16 kwietnia właściciel jednego z pól, położonych na pograniczu Lipowej, Pietrzykowic, Leśnej i Siennej. Ciało dziecka leżało zawinięte w gazetę. Policja ustaliła, że dziecko urodziło się w pierwszych dniach kwietnia oraz że poród odbył się w warunkach domowych.