Drukuj Powrót do artykułu

Liban w obliczu groźby wojny domowej

06 sierpnia 2014 | 10:55 | RV / am Ⓒ Ⓟ

Przed kolejnym krajem Bliskiego Wschodu staje widmo wojny domowej z udziałem dżihadystów spod znaku Al Kaidy. To Liban, gdzie ostatnio miała miejsce przygraniczna bitwa wojsk rządowych z nadciągającymi z terenu Syrii oddziałami islamistów.

Zginęło kilkunastu libańskich żołnierzy i 40 rebeliantów z ekstremistycznego ugrupowania Front al-Nusra, zwanego także „Dash”.

Najazd na miasto Arsal został chwilowo odparty, jednak pogrążony w kryzysie politycznym Liban wcale nie czuje się pewnie w kleszczach między syryjską wojną domową a przybierającym co i raz na sile konfliktem izraelsko-palestyńskim. Sytuację dodatkowo komplikuje fala uchodźców z Syrii, spośród których islamiści mają nadzieję rekrutować nowych bojowników.

„To jest diabelska sprawa, te wysiłki, by rozniecić nienawiść wśród ludzi, między różnymi narodowościami, religiami i wyznaniami – powiedział Radiu Watykańskiemu maronicki ordynariusz Zahleh, bp Mansour Hobeika. – Chcę powiedzieć, że jeśli z Iraku «Dash» chciał zrobić państwo sunnickie, to nie trzeba było wypędzać stamtąd wszystkich mniejszości. A tymczasem chrześcijanie i niechrześcijanie stanowiący mniejszość zostali wypędzeni. Celem jest nienawiść. Jeśli ta nienawiść przejdzie na Liban, na ten niewielki kraj z szesnastoma różnymi grupami wyznaniowymi, to wszyscy będą przeciw wszystkim. To diabelska sprawa, która służy tylko zniszczeniu. Boimy się. Chciałbym, aby Liban żył w pokoju, gościnny dla wszystkich mniejszości. Jeśli w Libanie nie uda się utrzymać pokoju i chrześcijanie tu nie zostaną, wszystko się zmieni! To wielki problem, którym powinni się zająć wszyscy ludzie dobrej woli, a przede wszystkim Kościół powszechny. Nie możemy zostać sami!”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.