Licealistka zachęca do duchowej adopcji wybranej zakonnicy
22 marca 2011 | 15:36 | łw Ⓒ Ⓟ
Do Dzieła Duchowej Adopcji Sióstr Zakonnych – akcji, w której świeccy modlą się za wybraną zakonnicę zachęca jej pomysłodawczyni – Joanna Hadzik, licealistka z Kluczborka. "To znakomity pomysł" – stwierdza ks. Marcin Ogiolda, wikariusz biskupi ds. życia konsekrowanego diecezji opolskiej.
Duchowa adopcja zakonnic jest odpowiedzią na Apostolat Margaretka i inne formy duchowej pomocy kapłanom.
Jak mówi Joanna Hadzik, pomysł by wspierać siostry systematyczną modlitwą na wzór kapłańskich Margaretek, zrodził się w prowadzonej przez urszulanki szkole, do której uczęszcza. Nastąpiło to w trakcie listopadowych dni skupienia u sióstr elżbietanek. – Dwa tygodnie potem dzieło powstało i pierwsze siostry zostały objęte modlitewną opieką – mówi Hadzik.
Zostały także sprecyzowane zasady modlitwy za zakonnice. W pierwszej kolejności należy wybrać siostrę, za którą ofiarujemy swoją modlitwę. Na stronie internetowej "Dzieła" (www.ddasz.wordpress.com) zamieszczona została lista sióstr, które wyraziły chęć bycia "adoptowanymi" duchowo. Wolę "adopcji" konkretnej zakonnicy zgłosić można drogą mailową.
Opieka duchowa obejmuje codzienną modlitwę osobistą, odmawiany raz w tygodniu Hymn do Ducha Świętego, a raz w miesiącu Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz jedną tajemnicę różańca, poprzedzoną modlitwą Jana Pawła II za osoby konsekrowane. Do comiesięcznej praktyki zaliczyć należy także uczestnictwo w Eucharystii w intencji wybranej zakonnicy.
"Ta inicjatywa jest potrzebna i aktualna szczególnie w trwającym właśnie na terenie metropolii górnośląskiej Roku Życia Konsekrowanego" – mówi ks. Marcin Ogiolda. Sam wspomina czasy, gdy jeszcze jako młody kapłan usłyszał od pewnej zakonnicy: "Masz u mnie jeden dzień. I ten dzień będzie w każdym tygodniu dla ciebie. Moja praca, trud, modlitwa i radość będą za ciebie".
"Myślę że to jest właśnie to" – mówi ks. Ogiolda i zaznacza, że "w tamtych czasach nikt nie słyszał o duchowej adopcji ani dzieci poczętych, ani księży, ani zakonnic, a ta młoda siostra zrozumiała istotę problemu".
Zauważa, że taka ofiara pozwala nie tylko obdarować drugą osobę, ale uświęca także tego, który się jej podjął. Ks. Ogiolda wyraża nadzieję, że dzieło będzie się rozwijać i przybędzie ludzi, którzy wejdą w tą rzeczywistość modlitwy i ofiary.
Dzieło od czasów powstania zaczyna zdobywać popularność poza diecezją opolską, a nawet zagranicą. Do Joanny Handzik piszą w tej sprawie ludzie z całej Polski. Jak mówi, "ostatnio z pytaniem o duchową adopcję napisała Rosjanka. Był też jeden list z Tajwanu". O dziele na swoich łamach pisał także "Mały Gość Niedzielny".
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.