Licheń: dzwon Maryja Bogurodzica zabrzmiał w 3. rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem

Dźwiękiem dzwonu Maryja Bogurodzica w Sanktuarium w Licheniu oddano cześć ofiarom katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób zmierzających do Katynia. Wśród poległych był Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Lech Kaczyński.

O godz. 8:42, a więc dokładnie w rocznicę tragicznych wydarzeń sprzed trzech lat, w licheńskim sanktuarium rozległ się dźwięk dzwonu – Maryi Bogurodzicy. W ten sposób księża marianie postanowili uczcić pamięć wszystkich ofiar, które zginęły pod Smoleńskiem. Ks. Sławomir Homoncik, v-ce kustosz licheńskiego sanktuarium, odczytał nazwiska 96 katastrofy. Przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Licheńskiej natomiast zostało zapalonych 96 zniczy symbolizujących osoby, które poniosły śmierć w tym tragicznym wydarzeniu. Po odczytaniu listy nazwisk wierni zgromadzeni w świątyni odmówili dziesiątek różańca w intencji ofiar katastrofy.

„Katastrofa smoleńska niewątpliwie wpisuje się w serię trudnych dat, takich jak grudzień 1970 czy wprowadzenie stanu wojennego. Ponadto na nowo przywołuje mord na polskich oficerach w Katyniu. Paradoksalnie zatem owocem tej śmierci jest to, że o Katyniu, o zbrodni katyńskiej, usłyszał na nowo świat i musiał się z tym zmierzyć” – powiedział ks. Piotr Kieniewicz, rzecznik licheńskiego sanktuarium.

O godz. 19.00 w ramach Tygodnia Pamięci Zbrodni Katyńskiej i Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w bazylice mniejszej Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej zostanie odprawiona uroczysta Msza św. w intencji śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki i wszystkich ofiar katastrofy.

Po Eucharystii uczestnicy wierni przejdą w ciszy pod obelisk ofiar smoleńskiej katastrofy znajdujący się na ul. Klasztornej w Licheniu. Tam, jesienią 2011 r. zostało posadzonych 96 dębów symbolizujących ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Na pamiątkę tego wydarzenia przed każdym z dębów zostanie dziś zapalony pamiątkowy znicz.

Trzy lata temu, 10 kwietnia 2010 roku, polski samolot rządowy TU-154, rozbił się podczas próby lądowania na lotnisku wojskowym Smoleńsk – Siewiernyj. Na pokładzie maszyny znajdowała się polska delegacja zmierzająca na obchody rocznicy mordu, jaki w 1940 roku NKWD dokonała na oficerach polskich w latach katyńskich. Wszyscy pasażerowie zginęli.