List otwarty do Jarosława Kaczyńskiego w sprawie #ZatrzymajAborcję
02 grudnia 2018 | 09:57 | Przemysław Radzyński / pz | Warszawa Ⓒ Ⓟ
„Czas zatrzymać rozlew krwi niewinnych. Czas na decyzję, którą może wydać tylko Pan. Czeka na nią cała Polska. Czekają na nią także ci, którzy sami nie mogą się do Pana zwrócić, ale których głosem jest milion sygnatariuszy #ZatrzymajAborcję” – napisała Kaja Godek w liście otwartym do Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
List otwarty do Jarosława Kaczyńskiego w sprawie inicjatywy obywatelskiej #ZatrzymajAborcję napisała Kaja Godek pełnomocnik inicjatywy. Apel został opublikowany w „Naszym Dzienniku” i na stronach Fundacji Życie i Rodzina, którą kieruje Godek 30 listopada – dokładnie w rok od zaniesienia do Sejmu projektu #ZatrzymajAborcję. Przypomnijmy, że pod projektem eliminującym z polskiego prawa przesłankę eugeniczną do aborcji podpisało się 830 tys. Polaków.
„Z niepokojem obserwujemy, jak zasiadający w parlamencie politycy Pańskiej partii od miesięcy nie robią nic, aby dobre prawo weszło w życie” – napisała do Jarosława Kaczyńskiego Kaja Godek zwracając uwagę, że Prawo i Sprawiedliwość ma większość w Sejmie i Senacie oraz przychylnego sprawie Prezydenta, który wielokrotnie deklarował, że gdy ustawa trafi na jego biurko – podpisze ją. „Śledząc debatę o aborcji w przestrzeni publicznej i rozmawiając z posłami, spotykamy się z deklaracjami, że chcieliby uchwalić zakaz aborcji, są jednak hamowani przez kierownictwo partii” – stwierdza Godek.
„Sprawa, o którą się upominamy, dotyka kwestii fundamentalnych dla państwa i społeczeństwa. Nie można przecież gwarantować nikomu żadnych praw, jeśli najpierw nie obejmie się jego życia należną ochroną. Przepis pozwalający zabijać chore dzieci to bezprawie, a utrzymywanie go w mocy jest dla Rzeczypospolitej hańbą i kompromitacją” – napisała pełnomocniczka #ZatrzymajAborcję.
Autorka listu w mocnych słowach porównuje aborcję ze względów eugenicznych do hitlerowskich zbrodni. „Dopuszczalność aborcji eugenicznej powoduje, że poradnie genetyczne bardziej niż miejsca, gdzie udziela się choremu pomocy, przypominają rampę w Auschwitz-Birkenau”.
Godek zarzuca Kaczyńskiemu, że przez trzy lata rządów Prawa i Sprawiedliwości nie nastąpiła w kwestii prawnej ochrony chorych dzieci „żadna dobra zmiana”, a przecież rządząca większość w swoim programie deklaruje obronę życia.
„Blokadę procesu legislacyjnego utrzymują Pańscy podwładni – członkowie Prawa i Sprawiedliwości. Blokada ta jest niezrozumiała także w kontekście faktu, iż Trybunał Konstytucyjny, który miał orzec w sprawie niezgodności eugeniki z Konstytucją RP – nie wykonuje swoich obowiązków w tym zakresie – zwraca uwagę pełnomocniczka #ZatrzymajAborcję. – Wiemy, że tylko od Pańskiej decyzji zależy obecnie los dzieci skazywanych na śmierć za niepełnosprawność” – dodaje Godek.
Proliferka w liście do Jarosława Kaczyńskiego przywołała głosowanie z 11 września 2015 roku, w którym wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości głosowali za całkowitym zakazem aborcji. Przypomniała także, że miesiąc później PiS wygrało wybory parlamentarne z najlepszym do tej pory wynikiem – tworząc samodzielną większość w parlamencie i samodzielny rząd. „Głosowanie przeciw aborcji pomaga Pańskiej partii, albo co najmniej jej nie szkodzi. Choć niektórzy uważają politykę za miejsce cynicznej gry, to okazuje się, że stosunek do ochrony życia jest z jednej strony testem na moralność i wierność przedwyborczym obietnicom, a z drugiej – warunkiem sine qua non wszelkiej pomyślności. Także pomyślności politycznej” – napisała do Kaczyńskiego Godek.
Pełnomocniczka #ZatrzymajAborcję zwraca się do prezesa Prawa i Sprawiedliwości w imieniu „obywateli zaniepokojonych dalszym przyzwalaniem na zabijanie małych, bezbronnych ludzi”. Ale także- jak sama pisze – jako „matka dziecka, na które kiedyś polskie państwo wydało wyrok śmierci. Mój syn ma w kartotece adnotację o wyniku badań prenatalnych i skierowaniu na konsultację odnośnie do „dalszych losów ciąży”. Z podobnym piętnem, pamiątką odebrania praw człowieka, żyją w Polsce także inne dzieci. To dyskryminacja najgorsza z możliwych” – podkreśliła Godek.
„Panie Premierze! Od chwili złożenia w Sejmie projektu obywatelskiego w polskich szpitalach zabito kolejnych tysiąc dzieci. Czas zatrzymać rozlew krwi niewinnych. Czas na decyzję, którą może wydać tylko Pan. Czeka na nią cała Polska. Czekają na nią także ci, którzy sami nie mogą się do Pana zwrócić, ale których głosem jest milion sygnatariuszy #ZatrzymajAborcję” – zaapelowała na koniec do Jarosława Kaczyńskiego Kaja Godek.
Poniżej publikujemy pełną treść listu otwartego do Jarosława Kaczyńskiego wystosowanego przez Kaję Godek pełnomocniczkę projektu obywatelskiego #ZatrzymajAborcję.
Treść listu dostępna jest TUTAJ.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.