Drukuj Powrót do artykułu

List Otwarty do Pracowników Nauki ws. przemocowej Konwencji Rady Europy CAHVIO

26 lutego 2015 | 08:39 | aw / br Ⓒ Ⓟ

Nieratyfikowanie Konwencji nie jest zgodą na jakikolwiek rodzaj przemocy, oznacza niezgodę na wprowadzanie zmian prawnych dokonywanych w oparciu o błędne diagnozy – piszą sygnatariuszki listu do Senatu RP. W apelu, podpisanym przez Towarzystwo „Fides et ratio” i członkinie Krajowej Rady ds. Duszpasterstwa Kobiet autorki przypominają, że Konwencja o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej nie wnosi nic nowego do polskiego systemu prawnego, zaś błędna diagnoza źródeł przemocy nie przyniesie pożądanych efektów.

Zwracamy się do pracowników nauki o zabranie głosu w sprawie Konwencji CAHVIO, zwanej przez jej autorów Konwencją Rady Europy o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Ustawa upoważniająca do ratyfikowania tej Konwencji, którą przegłosował Sejm 6 lutego 2015 roku, będzie przedmiotem obrad Senatu RP w dniach 4-6 marca br.

Trzeba zdecydowanie podkreślić, że wszystkie środowiska społeczne są zgodne w ocenie zjawiska przemocy – trzeba przeciwdziałać wszelkiej przemocy, tym samym również przemocy domowej. Popieramy pozytywne zmiany, które uchronią osobę przed przemocą w każdym wieku bez względu na płeć.

Na podstawie naukowych ekspertyz z całą odpowiedzialnością można stwierdzić, że Konwencję skonstruowano w oparciu o błędnie postawioną diagnozę dotyczącą przyczyn przemocy domowej. Lepszym rozwiązaniem niż przyjęcie Konwencji jest przeprowadzenie pogłębionych badań diagnostycznych o przyczynach i formach przemocy wobec dzieci, kobiet, mężczyzn, ludzi starszych z powiązaniem ich statusu materialnego, warunków życia oraz uwarunkowań rodzinnych, w tym pochodzenia. Chcemy zadeklarować nasze wsparcie jako naukowców dla przeprowadzenia pogłębionych diagnoz. Uważamy, że podpisanie Konwencji nie przyniesie nic dobrego bez działań pozytywnych, które proponujemy. Uważamy, że w Polsce w oparciu o rzetelne badania, powinno się otwierać: „akademie rodzicielskie”, „szkoły komunikacji”, „warsztaty życia rodzinnego” (na wzór Family Labs w USA), które będą uczyć dobrych wzorów życia rodzinnego. Natomiast istniejące już w Polsce formy tego typu edukacji, a także pomocy rodzinie (m.in.: lekcje wychowania do życia w rodzinie, kursy przedmałżeńskie, działalność Poradni Małżeńskich, Katolickich Poradni Życia Rodzinnego czy takich organizacji jak Centrum Służby Rodzinie) powinny otrzymać dodatkowe wsparcie na ich rozwój. Potrzebne są na to środki zarówno publiczne jak i gromadzone przez organizacje społeczne oraz Kościół Katolicki.

Od wielu miesięcy specjaliści różnych dziedzin w Polsce bardzo uważnie analizowali treść Konwencji Rady Europy. Wyniki tych analiz prowadzą do wniosku, że Konwencja nie wnosi do istniejącego już w Polsce prawa niczego, co mogłoby zmniejszyć rozmiary zjawiska przemocy i poprawić los jej ofiar. Natomiast ratyfikacja Konwencji pociągnęłaby za sobą poważne zmiany w funkcjonowaniu społeczeństwa, inicjując eksperyment na żywym organizmie społecznym, będący próbą budowania innego porządku świata, z przekreśleniem pozytywnego dorobku humanizmu w Europie. Konwencja upatruje źródło przemocy w tradycjach i zwyczajach umacniających dotychczasowe role kobiet i mężczyzn, a nie jak jest w rzeczywistości – w alkoholizmie, narkomanii, bezrobociu, zaburzeniach osobowości, czy chorobach i zaburzeniach psychicznych osób. Przyczyną agresji mogą być także zbyt niskie zarobki, niewystarczające na zaspokojenie potrzeb i wynikający stąd brak poczucia bezpieczeństwa rodziny. Należy podkreślić, że przemoc dotyczy nie tylko kobiet, ale również mężczyzn, dotyka także dzieci.

Na podstawie błędnie postawionej diagnozy zbudowano system prawny, który miałby obowiązywać w Polsce po przyjęciu Konwencji, a jako naukowcy wiemy jak groźne mogą być skutki działań podjętych w wyniku mylnej diagnozy. Trzeba podkreślić, że nieratyfikowanie Konwencji nie oznacza zgody na jakikolwiek rodzaj przemocy, nie jest lekceważeniem tego problemu. Oznacza niezgodę na wprowadzanie zmian prawnych dokonywanych w oparciu o błędne diagnozy. Jesteśmy przekonani, że ratyfikacja Konwencji de facto nie przybliży nas do przeciwdziałania przemocy domowej i nie przyczyni się do poprawy losu osób nią dotkniętych.
Ratyfikowanie Konwencji jest bardzo poważną decyzją. Wpłynie na zmianę porządku prawnego i społecznego, na podważenie dotychczas funkcjonującej Konstytucji. Podjęcie decyzji w tym zakresie wymaga głębokiej refleksji i rzetelnego przestudiowania Konwencji oraz zapoznania się z opiniami prawników na jej temat.
Zadaniem ludzi nauki jest poszukiwanie i głoszenie prawdy. Tak więc ufamy, że w duchu odpowiedzialności za życie publiczne, wielu naukowców wypracuje rzetelne stanowisko w sprawie Konwencji i odważnie wypowie się przeciwko jej ratyfikacji.

W imieniu:
Towarzystwa Uniwersyteckiego Fides et Ratio
prezes Towarzystwa – Maria Ryś, prof. UKSW
oraz Krajowej Rady ds. Duszpasterstwa Kobiet
Maria Wilczek
16 lutego 2015 roku


Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.