Łk 16,1-15: Jezus ukazuje miłosierdzie jako bogactwo uczniów
01 stycznia 2023 | 16:50 | Ks. dr Piotr Kot | Legnica Ⓒ Ⓟ
Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia:
Łk 16, 1 Powiedział też do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. 2 Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”. 3 Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. 4 Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”. 5 Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” 6 Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. 7 Następnie pytał drugiego: „A ty, ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. 8 Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości.
9 Ja też wam powiadam: Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy [wszystko] się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. 10 Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w bardzo małej sprawie jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. 11 Jeśli więc w zarządzaniu niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, to kto wam prawdziwe dobro powierzy? 12 Jeśli w zarządzaniu cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, to któż wam da wasze? 13 Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!
14 Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. 15 Powiedział więc do nich: «To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych».
Krytyka literacka:
Kontekst
Perykopa Łk 16,1-15, a zwłaszcza ww. 1-8 to pod względem interpretacji jeden z najtrudniejszych tekstów w Ewangelii św. Łukasza. Po przypowieściach o miłosierdziu Boga, które Jezus adresował do faryzeuszów i uczonych w Piśmie (Łk 15), tym razem zwraca się do swoich uczniów. Jezus zmienia tematykę nauczania koncentrując się tym razem na zagadnieniach związanych ze stosunkiem do dóbr materialnych. Po ogólnym wyjaśnieniu przypowieści o zarządcy (16,8b-13) Jezus wskazuje na niewłaściwą postawę faryzeuszów (16,14-15), po czym prezentuje inne zagadnienia. Najpierw eksponuje ważną rolę Jana Chrzciciela w historii zbawienia (16,16), a następnie naucza o niezmienności i aktualności Prawa Bożego (16,17).
Kompozycja
Tekst Łk 16,1-15 składa się z trzech jednostek:
16,1-8a – przypowieść o zarządcy
16,8b-13 – interpretacja przypowieści
16,14-15 – krytyka postawy faryzeuszów
W perykopie 16,1-8a można wyodrębnić następujące sekcje:
16,1-2: oskarżenie zarządcy o nieuczciwość
16,3-4: osobista refleksja zarządcy nad własnym problemem
16,5-7: rozwiązanie problemu
16,8a: pochwała zarządcy
W perykopie 16,8b-13 można wyodrębnić następujące sekcje:
16,8b: nauczanie o synach tego świata i synach światłości
16,9: pozyskiwanie przyjaciół dobrami materialnymi
16,10-12: wierność w rzeczach małych i wielkich
16,13: niemożność służenia dwom panom
W perykopie 16,14-15 można wyodrębnić następujące sekcje:
16,14: prezentacja faryzeuszów jako słuchaczy Jezusa
16,15: krytyka postawy faryzeuszów
Orędzie teologiczne
Przypowieść o zarządcy dóbr, którą Jezus opowiada uczniom, nie jest związana bezpośrednio z żadnym konkretnym wydarzeniem podczas ich drogi do Jeruzalem (9,51 nn). Ukazany obraz dobrze jednak odzwierciedla sytuację istniejącą w starożytnej Galilei, gdzie właściciele wielkich posiadłości potrzebowali zarządców – ekonomów. Przypowieść rozpoczyna się od przestawienia okoliczności wydarzenia. Jezus prezentuje sytuację zarządcy, który został oskarżony o trwonienie majątku swojego pana. Przedstawiając zarzuty wobec ekonoma św. Łukasz zastosował formę zwrotną dieblethe od czasownika diaballo, tzn. został oskarżony. Czasownik ten występuje tylko raz w Nowym Testamencie, właśnie w Łk 16. Zastosowany w greckim przekładzie ST zawiera ideę złośliwego lub fałszywego oskarżenia (LXX: Dn 3,8; 2 Mch 3,11; Hi 1,6-12; 2,1-6). Jezus nie ocenia prawdziwości i zasadności wysuwanych zarzutów, ale brak obrony ze strony samego zainteresowanego może wskazywać na uznanie swojej winy. W tym elemencie przypowieść mogłaby nawiązywać do nauczania Jezusa w Łk 15, zwłaszcza do przypowieści o synu marnotrawnym i miłosiernym ojcu, wskazując na fakt, że każdy kiedyś stanie przed Bogiem w pozycji zarządcy dóbr albo syna marnotrawnego – każdy jest człowiekiem «winnym marnotrawienia dóbr swego pana».
Decyzja właściciela posiadłości ziemskich mogła mieć dla ekonoma tragiczne konsekwencje. Odebranie mu środków do życia oznaczało skazanie go na nędzę i głód. W takim kontekście zarządca zaczyna działać. Wie, że jeszcze jest czas, gdy może wykorzystać dotychczasowe możliwości. Wzywa każdego z dłużników swojego pana i zmniejsza ich zobowiązania. Temu, który miał oddać 100 beczek oliwy daruje połowę (wartość ok. 500 denarów), a drugiemu – winnemu 100 korców pszenicy – umarza 20 z nich (wartość ok. 500 denarów). W sumie równowartość darowanego długu to ok. 1000 denarów, a więc wypłata przeciętnego robotnika za 3 lata sumiennej pracy (por. Mt 20,1-16). Przypowieść kończy puenta: «Pan pochwalił nieuczciwego zarządcę, że postąpił roztropnie» (w. 8a). To krótkie zdanie zawiera klucz interpretacyjny do tekstu. Nie wiadomo, czy jest ono częścią przypowieści, czy też należy je potraktować jako ocenę Jezusa o postępowaniu zarządcy posiadłości. W związku z tym istnieją trzy kierunki egzegetyczne. Pierwszy bazuje na formie czasownika dieblethe, sugerującej fałszywe oskarżenie. Gdyby tak było w istocie, to Jezus dałby prawo pokrzywdzonemu do zabezpieczenia swego życia w przyszłości. Drugi kierunek interpretacyjny wskazuje na fakt, że zarządca miał niepisane prawo do pobierania prowizji zamiast stałej pensji. Obniżając dług nie okradał swego pana, ale jedynie rezygnował z własnego uposażenia. Trzecia możliwość wyjaśnienia ma związek z przypowieściami w Łk 15. Rozdział ten rozpoczyna wzmianka św. Łukasza o szemraniu faryzeuszów i uczonych w Piśmie z tego powodu, że do Jezusa zbliżali się celnicy i grzesznicy (15,1-2). W tym kontekście Jezus mógł wskazać na fakt, że przed Bogiem każdy człowiek jest grzesznikiem (będzie oskarżany – por. Łk 16,1) i oczekując na miłosierdzie sam powinien to miłosierdzie czynić na wszelkie sposoby.
Jezus wyjaśniając sens przypowieści o zarządcy w Łk 16,8b-13 najpierw posługuje się przeciwstawieniem: synowie tego świata – synowie światłości. Wyrażenie «synowie tego świata» wskazuje na ludzi, których cechuje zaradność i umiejętność radzenia sobie w trudnych okolicznościach doczesnego życia (zapobiegliwość w celu ocalenia i zabezpieczenia przyszłości). W tym kontekście w przypowieści Jezusa nie są ważne szczegóły, ale przesłanie płynące z działania zarządcy, który okazał miłosierdzie dłużnikom, aby ocalić swoje życie. Interpretując jego zachowanie Jezus zachęca uczniów do właściwego korzystania z mamony: «Pozyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy [wszystko] się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków» (16,9). Rzeczownik mamona pochodzi najprawdopodobniej od hebrajskiego mun, tzn. prowiant na drogę, pokarm, albo od czasownika aman – uznać coś / kogoś za podstawę swojego życia. W starożytności słowo mamona oznaczało też pieniądze. Jezus nie krytykuje samego posiadania dóbr, ale wskazuje, że należy z nich korzystać tak, aby były narzędziem do wkorzeniania się w rzeczywistość królestwa Bożego. Nieuczciwa mamona nie oznacza bogactwa nabytego w sposób niezgodny z prawem, ale pozorne i przemijalne dobra doczesne (materialne i intelektualne) będące w opozycji do dóbr nieprzemijających, które może zagwarantować jedynie Bóg.
Jezus kontynuuje wątek podjęty w przypowieści o zarządcy zwracając się do faryzeuszów (16,14-15). Św. Łukasz określa ich mianem filargyroi, tzn. zachłanni na pieniądze, chciwi bogactw. Po raz kolejny jest mowa o relacji człowieka do mamony, a nie o samej wartości moralnej posiadania dóbr. Faryzeusze są przedstawieni jako oponenci Jezusa, ponieważ drwili z Jego nauczania (czasownik ekmykteridzo w Łk 16,14 oznacza drwić, szydzić). Jezus obnaża ich wewnętrzne intencje, które w oczach Boga są obrzydliwością. Błędem niektórych faryzeuszów było to, że podstawą swojego życia, a więc gwarancją przyszłości, uczynili mamonę (pieniądze, wpływy, władzę), zamiast Boga i Jego Prawo. Bałwochwalstwo według Jezusa ma miejsce w sercu człowieka, który detronizując Boga oddaje pokłon swoim własnym idolom (zob. zastosowane w łk 16,15 słowo bdelygma w Pwt 7,25; 12,31; Jr 2,7, gdzie jest mowa o tym, że Bóg brzydzi się wszelkimi przejawami bałwochwalstwa).
Ojcowie Kościoła:
Św. Ambroży (+ 397):
«Bogactwa są dla was czymś obcym, są bowiem poza naszą naturą. Z nami się nie rodzą ani z nami nie przemijają. Chrystus jest naszym bogactwem, bo jest naszym życiem (J 1,4). Wreszcie „przyszedł On do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1,11). Nie służmy obcym panom, ponieważ innego Pana nie powinniśmy znać jak tylko Chrystusa».
Św. Brunon z Segni (+ 1123 r.):
«Dlatego też dodano: ,,A ja wam mówię: czyńcie sobie przyjaciół z mamony niesprawiedliwości”, byle nie w ten sposób, jak to czynił włodarz niegodziwości, to jest nie kradnąc cudze, lecz rozdając swoje. Wszystkie bowiem bogactwa są niegodziwe, które są przetrzymywane przez skąpstwo, lub które nie są wydawane sprawiedliwie; szkodzą ich panom. Wtedy zaś wydajesz je w sposób słuszny, gdy zachowujesz dla siebie tylko tyle, ile ci wystarcza, a resztę rozdajesz potrzebującym. Dlatego mówi Apostoł: ,,Albowiem nie, żeby innym była ulga, wam zaś utrapienie, ale według równości. W obecnym czasie niech waszą obfitość wypełni ich niedostatek, aby też ich obfitość była uzupełnieniem waszego niedostatku” (2 Kor 8,13). Z tego jasno wynika, że nie jesteśmy zobowiązani dawać tego, co jest nam konieczne, lecz to, czego mamy w nadmiarze. Nie chce bowiem Apostoł, abyśmy byli rozrzutni w dawaniu tak, aby później cierpieć niedostatek».
Aktualizacja w życiu Kościoła:
Katechizm Kościoła Katolickiego
KKK 2112:
Pierwsze przykazanie potępia politeizm. Domaga się od człowieka, by nie wierzył w innych bogów poza Bogiem i nie oddawał czci innym bóstwom poza Jedynym Bogiem. Pismo święte nieustannie przypomina o odrzuceniu «bożków ze srebra i złota, uczynionych rękami ludzkimi», które «mają usta, ale nie mówią; oczy mają, ale nie widzą…». Te czcze bożki czynią człowieka pustym: «Do nich są podobni ci, którzy je robią, i każdy, który im ufa» (Ps 115,4-5.8). Bóg natomiast jest «Bogiem żywym» (Joz 3,10; Ps 42,3 i in.), który daje życie i działa w historii.
KKK 2113:
Bałwochwalstwo nie dotyczy tylko fałszywych kultów pogańskich. Pozostaje stałą pokusą wiary. Polega na ubóstwianiu tego, co nie jest Bogiem. Ma ono miejsce wtedy, gdy człowiek czci i wielbi stworzenie zamiast Boga, bez względu na to, czy chodzi o innych bogów czy o demony (na przykład satanizm), o władzę, przyjemność, rasę, przodków, państwo, pieniądze itd. «Nie możecie służyć Bogu i mamonie» – mówi Jezus (Mt 6,24). Wielu męczenników poniosło śmierć za to, że nie oddawało czci «Bestii» (por. Ap 13-14), odmawiając nawet udawania kultu. Bałwochwalstwo odrzuca jedyne panowanie Boga; jest nie do pogodzenia z Boską komunią (por. Ga 5,20; Ef 5,5).
Nauczanie papieży
Św. Jan Paweł II:
Jezus twierdzi, że wszyscy muszą dokonać podstawowego wyboru wobec dóbr ziemskich: muszą uwolnić się od ich tyranii. Mówi, że nikt nie może służyć dwóm panom. Służy się albo Bogu, albo mamonie (por. Łk 16,13; Mt 6,24). Bałwochwalczy stosunek do mamony, czyli pieniędzy, jest nie do pogodzenia ze służbą Bogu. Jezus zwraca uwagę na fakt, że bogaci łatwiej przywiązują się do pieniędzy (określanych aramejskim słowem mamona, co oznacza skarb) i jest im trudno zwracać się do Boga: „Jak trudno bogatym wejść do królestwa Bożego. Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa Bożego” (Łk 18,24-25 i par.). Jezus przestrzega przed dwoma niebezpieczeństwami związanymi z dobrami ziemskimi: bogactwo sprawia, że serce zamyka się przed Bogiem i zamyka się także przed bliźnim, co ukazuje przypowieść o bogaczu i ubogim Łazarzu (por. Łk 16,19-31). Jezus nie potępia jednak w sposób absolutny dóbr ziemskich. Chce raczej przypomnieć tym, którzy je posiadają, podwójne przykazanie miłości do Boga i do bliźniego. Od tych jednak, którzy mogą i pragną Go zrozumieć, żąda o wiele więcej. Ewangelia mówi jasno: tych, których Jezus powoływał i zachęcał do pójścia za Nim, jednocześnie prosił o to, by dzielili Jego ubóstwo wyrzekając się dóbr, wielu bądź niewielu».
Komentarz do Ewangelii (Kraków 2011: Wydawnictwo M) ss. 491-492
Benedykt XVI:
«Miłość jest istotą chrześcijaństwa, sprawia, że człowiek wierzący i wspólnota chrześcijańska stają się zaczynem nadziei i pokoju we wszystkich środowiskach i są szczególnie wrażliwi na problemy ubogich i potrzebujących. I na tym polega nasza wspólna misja: być zaczynem nadziei i pokoju, ponieważ uwierzyliśmy miłości. Kościół żyje dzięki miłości, a że miłość jest wieczna, Kościół żyje zawsze, aż do końca czasów. (…) Po przypowieści o nielojalnym zarządcy ewangelista przytacza szereg wypowiedzi i pouczeń o tym, jaki powinien być nasz stosunek do pieniędzy i dóbr tego świata. Są to krótkie zdania, zachęcające do dokonania wyboru, który wiąże się z radykalną decyzją i stałą wewnętrzną czujnością. W rzeczywistości życie zawsze jest wyborem: między uczciwością i nieuczciwością, wiernością i niewiernością, egoizmem i altruizmem, dobrem i złem. Bardzo wymowne i kategoryczne jest zakończenie tego fragmentu Ewangelii: „Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi”. Ostatecznie, mówi Jezus, trzeba podjąć decyzję: „Nie możecie służyć Bogu i mamonie!” (Łk 16, 13). Mamona jest słowem pochodzenia fenickiego, które oznacza bezpieczeństwo ekonomiczne i powodzenie w interesach; możemy powiedzieć, że bogactwo zostało tu ukazane jako bożek, któremu poświęcamy wszystko, aby osiągnąć dobrobyt materialny, tak że ów sukces ekonomiczny staje się dla człowieka prawdziwym bogiem. Trzeba zatem podjąć podstawową decyzję, dokonać wyboru między Bogiem i mamoną, między logiką, wedle której zysk jest ostatecznym kryterium naszego działania, i logiką dzielenia się, solidarności. (…) W gruncie rzeczy chodzi tu o wybór między egoizmem i miłością, między sprawiedliwością i nieuczciwością, a w ostatecznym rozrachunku między Bogiem i szatanem».
Homilia podczas Mszy Świętej w Veletrii, 23.09.2007
Franciszek:
«Bogactwo może pobudzać do wznoszenia murów, tworzenia podziałów i dyskryminacji. Jezus przeciwnie zachęca swoich uczniów do zmiany kursu: „Zyskujcie sobie przyjaciół za pomocą bogactwa”. Jest to zachęta, by umieć zamieniać dobra i bogactwa w relacje, ponieważ ludzie są ważniejsi niż rzeczy i liczą się bardziej niż posiadane bogactwo. W życiu bowiem przynosi owoce nie ten, kto ma wiele bogactw, ale ten, kto tworzy i utrzymuje wiele więzi, wiele relacji, wiele przyjaźni poprzez różne „bogactwa”, to znaczy różne dary, którymi obdarzył go Bóg. Ale Jezus wskazuje również na ostateczny cel swej zachęty: „Zyskujcie sobie przyjaciół bogactwem, aby was przyjęli do wiecznych przybytków”. Jeśli będziemy umieli przekształcić bogactwa w narzędzia braterstwa i solidarności, to w raju powita nas nie tylko Bóg, ale także ci, z którymi dzieliliśmy się, dobrze zarządzając, tym co Pan umieścił w naszych rękach. Ten fragment Ewangelii sprawia, że rozbrzmiewa w nas pytanie nieuczciwego rządcy, wyrzuconego przez swego pana: „Co ja teraz pocznę” (w. 3). W obliczu naszych niedostatków i porażek Jezus zapewnia nas, że zawsze mamy czas, aby uzdrowić dobrem popełnione zło. Ten kto spowodował łzy, niech kogoś uszczęśliwi; kto zdefraudował, niech da potrzebującym. Jeżeli będziemy czynili w ten sposób, to pochwali nas Pan „dlatego, że działaliśmy przebiegle”, to znaczy z mądrością tego, kto rozpoznaje siebie jako dziecko Boże i angażuje się na rzecz królestwa niebieskiego».
Rozważanie podczas modlitwy Anioł Pański, 22.09.2019
Biblia w kulturze
Pytania do modlitwy i refleksji:
Zastanów się kto jest panem twojego życia? W jaki sposób objawia się fakt, że cała swoją przyszłość wiążesz z dobrocią i miłosierdziem Boga?
Co jest twoją osobistą mamoną, która determinuje twoje decyzje i wybory?
Na ile uświadamiasz sobie, że twoim największym «dobrem», którym możesz dysponować autonomicznie i wielkodusznie, jest możliwość czynienia miłosierdzia? W jaki sposób korzystasz z tego bogactwa?
Lektura pogłębiająca:
S. Fausti, Wspólnota czyta Ewangelię według świętego Łukasza (Częstochowa: Edycja św. Pawła, 2005) ss. 598-609.
P. T. Gadens, Ewangelia według świętego Łukasza. Katolicki Komentarz do Pisma Świętego (Poznań: W Drodze, 2020) ss. 326-332.
F. Mickiewicz, Ewangelia według świętego Łukasza (rozdziały 12-24), NKB III/2 (Częstochowa: Edycja św. Pawła, 2012) ss. 177-192.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.