Drukuj Powrót do artykułu

Łk 20,27-47: Jezus – objawia mądrość i moc Boga w tajemnicy zmartwychwstania umarłych

27 lutego 2023 | 14:31 | ks. Sławomir Bromberek | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Wikipedia

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5)

27Wówczas podeszło do Niego kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go 28w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat pojmie ją za żonę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu. 29Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę i zmarł bezdzietnie. 30[Pojął ją] drugi, 31a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. 32W końcu umarła ta kobieta. 33Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę».

34Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. 35Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. 36Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. 37A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa „O krzewie”, gdy Pana nazywa Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. 38Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją». 39Na to rzekli niektórzy z uczonych w Piśmie: «Nauczycielu, dobrze powiedziałeś». 40I już o nic nie śmieli Go pytać.

41Natomiast On rzekł do nich: «Jak można twierdzić, że Mesjasz jest synem Dawida? 42Przecież sam Dawid mówi w Księdze Psalmów: Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, 43aż położę nieprzyjaciół Twoich jako podnóżek pod Twoje stopy. 44Dawid nazywa Go Panem: jak zatem może być On [tylko] jego synem?»

45Gdy cały lud się przysłuchiwał, rzekł do swoich uczniów: 46«Strzeżcie się uczonych w Piśmie, którzy z upodobaniem chodzą w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. 47Objadają oni domy wdów i dla pozoru długo się modlą. Ci tym surowszy dostaną wyrok».

Krytyka literacka 

Powyższe sceny ewangeliczne zawarte u św. Łukasza, są kontynuacją wcześniejszych polemik, ale i te wydarzenia mają miejsce na terenie kompleksu świątynnego w Jerozolimie. Wskazuje na ten fakt, wcześniejsze wspomnienie hagiografa, iż Jezus nauczał w świątyni (por 20,1) oraz opowiadanie o ubogiej wdowie, wrzucającej do skarbony swój ostatni grosz (por. 21,1-4). Niniejsze opowiadania, w szczególności pierwsze, związane z dyskusją z saduceuszami (por. 20,27-40), można zaliczyć do pewnego rodzaju apoftegmatu z rozbudowaną konwersacją i konkluzją. Natomiast kolejną scenę (por. 20,41-44) należałoby uznać za pewnego rodzaju monolog, mający charakter hagady lub będący pewną formą maszalu (rodzaj krótkich opowiadań żydowskich o charakterze dydaktycznym, w oparciu o jakiś starotestamentalny tekst, nie mający walorów prawniczych czy kazuistycznych). Natomiast ostatnie opowiadanie (por. 20,45-47) można zdefiniować w kategoriach parenezy lub napomnienia dydaktycznego względem swoich uczniów.

W niektórych tłumaczeniach lub wersjach w wersie 34, można spotkać się z frazą: „rodzą się i rodzą” (gennōntai kai gennōsin) zamiast: „żenią się i za mąż wychodzą” (gamousin kai gamiskontai). Jednakże najpoważniejsze i najstarsze kodeksy (np. Synaicki; Aleksandryjski) oraz lekcje, mają aktualnie przyjętą wersję tzn. „żenią się i za mąż wychodzą”. Ten pierwszy wariant, chociażby zaprezentowany przez Wulgatę, jest zapewne późniejszy i koncentruje się na zagadnieniu prokreacji, której w życiu przyszłym nie będzie.

Analizowany tekst można przedstawić wg następującej struktury:

  • Przybycie saduceuszów i przedstawienie Jezusowi problemu (20,27-33)
  • Odpowiedź Chrystusa i wyjaśnienie błędu w ich rozumowaniu (20,34-40)
  • Monolog na temat interpretacji Ps 110,1 w kontekście mesjańskim (20,41-44)
  • Ostrzeżenie przed stylem życia uczonych w Piśmie (20,45-47).

Orędzie teologiczne   

Zapewne w rozmaitych rozważaniach pojawiał się już temat saduceuszów, jednakże warto przypomnieć, kim tak naprawdę byli. Najczęściej ich nazwę wywodzi się od imienia starożytnego arcykapłana Sadoka posługującego w świątyni za czasów Salomona. Jednakże bardziej zasadne jest wywodzić ich nazwę od hebr. terminu: ṣãḏaq, oznaczającego człowieka sprawiedliwego, prawego. W czasach Jezusa, stanowili elitę religijno – polityczną, która chętnie współpracowała z władzami Rzymu. Najczęściej w jej skład wchodziła ówczesna arystokracja, wywodząca się z najprzedniejszych rodów kapłańskich oraz świeckich i była raczej grupą zamkniętą, elitarną. Cechowała ich wysublimowana duchowość oparta jedynie na Torze spisanej, a wiele z ich wierzeń było często sprzecznych z światopoglądem faryzeuszy. Na podstawie Pięcioksięgu odrzucali istnienie świata pozagrobowego, a więc istnienie aniołów czy duchów, duszy nieśmiertelnej, życia wiecznego – a więc prawdę o zmartwychwstaniu; negowali rolę opatrzności Bożej, odrzucali Torę ustną i tradycję przodków. Uważali, że cała nagroda za życie na ziemi, przypada tylko w tej doczesności, w której człowiek istnieje. Wg uczonych, saduceusze przestali istnieć po roku 70 po Chr., gdyż zostali unicestwieni w wyniku I wojny żydowskiej z okupantem rzymskim, które ostatecznie zakończyło się straszną klęską w roku 73.

Saduceusze podchodząc do Jezusa, chcieli wykorzystać kazus zmartwychwstania, za którym jasno i konkretnie opowiadał się Zbawiciel, wystawiając go na próbę. Zapewne wykorzystali w tej konfrontacji scenę znaną z księgi Tobiasza, w której jest przytoczona historia jednej kobiety i jej siedmiu mężów, którzy zmarli w noc poślubną (por. 7,9-11). W swoich poglądach wykorzystali również tzw. prawo lewiratu (por. Pwt 25,5n), które polegało na tym, że jeśli zmarł czyjś krewny, a jego żona pozostawała bezdzietna, to inny najbliższy członek rodziny miał jej wzbudzić potomstwo, które następnie było przypisywane zmarłemu. Literalnie rozumując, saduceusze uważali, że jedynie życie zmarłego zostaje przedłużone poprzez jego potomstwo, które jest kontynuacją rodziny i dziedzictwa. Poza tym uważali, że Mojżesz jako największy autorytet w Izraelu, nigdzie nie mówi o zmartwychwstaniu, a samo prawo lewiratu, jakoby tę sprawę przekreślało. Wykorzystując ten wątek o jednej kobiecie i jej siedmiu mężach, przenoszą ten kazus na płaszczyznę życia pozagrobowego, aby z jednej strony wyszydzić – wg nich ludowe przekonania o powstaniu z martwych; a z drugiej: ukazać absurdalność tej nowej rzeczywistości. Sami doprecyzowali, że chodzi o fakt, że czyją żoną będzie po zmartwychwstaniu, gdyż nie do przyjęcia byłaby sytuacja, że jedna kobieta mogłaby mieć kilku mężczyzn jednocześnie (odwrotnie; było to jak najbardziej możliwe, gdyż prawodawstwo żydowskie znało przypadki poligamii).

Jezus potwierdza, że w doczesnym życiu tak się dzieje, tzn. że „dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą” (w. 20,35), ale jest to tylko rzeczywistość doraźna, ziemska. Wychodząc z ich materialistycznego spojrzenia, następnie Chrystus kieruje swój dyskurs na poziom duchowy, przyjmując za punk wyjścia, że sprawiedliwi, których Bóg uzna za godnych w życiu przyszłym, nie będą tego w ogóle potrzebowali (por. w. 36). Dalej, Zbawiciel przechodzi do rozwinięcia swojej myśli, ukazując, że zmartwychwstali już umrzeć ponownie nie mogą, a sami staną się jak aniołowie (por. w. 37). Tutaj, raz jedyny w całym Piśmie św., a nawet w całej literaturze greckiej, pojawia się termin: isangeloi, który należy rozumieć, że ludzie będą jak aniołowie, będą do nich podobni, co nie oznacza, że będą posiadali ich naturę, czy postać (por. np. apokryficzna 2 księga Barucha 51,8-10). Jednakże będą żyli już w przestrzeni duchowej, będą synami i córkami Bożymi, i na równi z aniołami będą mieli przystęp do żyjącego Boga.

Następnie P. Jezus sięgnął po argumenty natury skrypturystycznej, dowodząc na zasadzie tego samego źródła, co saduceusze (Pięcioksiąg Mojżesza), iż istnieje prawda o życiu pozagrobowym. Chrystus odwołał się bowiem do niecodziennej sceny, związanej z wizją płonącego krzaka na pustyni, który dostrzegł Mojżesz (por. Wj 3,2.6). Tenże przyszły wybawca swojego narodu, usłyszał znamienne słowa, że Bóg jest Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba (w. 37), co oznaczałoby, że ci wielcy patriarchowie w jakiś sposób żyją u tego Boga, a przynajmniej w jakiś sposób do Niego przynależą (por. w. 38). Na końcu tej wypowiedzi, Jezus jeszcze raz proklamuje prawdę, że Bóg jest Bogiem żywych, a nie umarłych, czym tym samym zamyka wszelką dyskusję na temat zmartwychwstania.

Kolejny passus Łukasza (por. 20,41-44) jest próbą zrozumienia słów konkretnego Psalmu, a mianowicie 110,1, w którym król Dawid nazywa swojego syna Panem, który ma zasiąść po prawicy Boga. Jezus nie daje konkretnej odpowiedzi, lecz swoich słuchaczy zostawia z problemem, że jak jego własny syn, tzn. Dawida, dla swojego własnego ojca może być Panem? Oczywiście czytając ten psalm w sposób literalny, wydaje się to być absurdem i zupełnie nielogiczne. W ówczesnym świecie czasów Jezusa, było głębokie przeświadczenie, że przyszły Mesjasz będzie pochodził z rodu Dawida (wynikało to przekonanie chociażby w oparciu o proroctwo Natana, zapisane w 2 Sm 7,13-14). Żydzi bowiem te słowa odnosili do eschatologicznego potomka z tego rodu, który poprzez swoją działalność przewyższy wszystkich pochodzących od Dawida. Chrystus oczywiście wprost nie wskazuje przez to odniesieni do Ps 110,1 – na samego siebie – ale stawiając to pytanie dotyczące synostwa Dawidowego, pragnie, aby sami słuchacze odpowiedzi sobie na tę kwestię i się do niej odnieśli.

W ostatnim fragmencie (por. 20,45-47) Jezus przestrzega swoich uczniów, przed podejmowaniem takich praktyk, jak to czynili uczeni w Piśmie. W sumie Zbawiciel postawił aż sześć różnych zarzutów względem tych, jakby nie było, wysoko postawionych ludzi w swoim narodzie. Można powiedzieć, że wspólnym mianownikiem tych rozmaitych postępowań jest grzech pychy, który w konsekwencji doprowadzi ich do surowego osądu z strony Boga. Jedynie, co należałoby wyjaśnić, to kwestię wdów, których status w społeczeństwie po śmierci męża był niepewny, tym bardziej, że nie miały prawa dziedziczenia majątku po swoich zmarłych współmałżonkach. Być może ten stan wykorzystywali ci uczeni w Piśmie, z pozoru biorąc je w obronę, a tak naprawdę na nich pasożytowali i przywłaszczali sobie ich własność. Na to mógłby wskazywać, użyty tutaj termin przez Łukasza: katesthiousin, który w dosłownym znaczeniu można tłumaczyć, że oni: pożerają, (połykają) domy wdów.

Komentarz Ojców Kościoła

Ojcowie Kościoła i pisarze wczesnochrześcijańscy, często podejmowali problematykę zmartwychwstania oraz próbowali wyjaśnić znaczenie i sens życia wiecznego. Przeważnie czynili to w kontekście zmartwychwstania samego Chrystusa, ale nie brak bardziej ogólnych rozważań na ten temat i tak np.: św. Pacjan z Barcelony († ok. 390) pisał:

„<<Jak nosiliśmy obraz człowieka ziemskiego, nośmy też obraz niebieskiego, bo pierwszy człowiek z ziemi – ziemski, drugi z nieba – niebieski>> (1 Kor 15,49.47). Gdy to czynić będziemy, najdrożsi, już więcej nie umrzemy. Nawet gdy to ciało rozłoży się, żyć będziemy w Chrystusie, jak On sam powiedział: „Kto wierzy we Mnie, choćby umarł, żyć będzie” (J 11,25). I w końcu jesteśmy pewni – świadczy o tym sam Pan – że żyją Abraham, Izaak, Jakub i wszyscy święci Boży. O nich to właśnie mówi Pan: „Wszyscy oni żyją: Bóg bowiem jest Bogiem żywych, a nie umarłych” (Łk 20,38). A Apostoł mówi o sobie: „Dla mnie bowiem życiem jest Chrystus, a i śmierć zyskiem; pragnąłbym raczej umrzeć i być z Chrystusem” (Flp 1,21.23). I jeszcze: „My zaś dopóki jesteśmy w ciele, pielgrzymujemy z dala od Pana; wedle wiary bowiem, postępujemy, a nie według widzenia: (2 Kor 5,6n;). Za: Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne. Rok C, w serii: Ojcowie żywi, red. M. Starowieyski, t. 23, Kraków 20152, s. 569.

Natomiast Tertulian, kiedy był jeszcze pełnoprawnym członkiem Kościoła katolickiego, w dziele zatytułowanym „Do żony” (sporządzonym w latach 200 – 206) odnośnie fragmentu Łk 20,27–40 (i par.) tak ujął to zagadnienie:

„Nakazuję więc tobie, abyś po mojej śmierci zaniechała małżeństwa, o ile możesz zachować wstrzemięźliwość. Tak czyniąc nie sprawiasz mi przysługi, lecz raczej samej sobie przyniesiesz korzyść. Nie sądź, że przez wzgląd na czystość twego ciała, którą powinienem podtrzymywać i z powodu niechęci wobec czekającej cię hańby poddaję ci tę podejrzaną radę wdowieństwa. Wtedy to nie przyjmie się wśród nas nic, co łączy się z rozpustną hańbą. Bóg bowiem nie obiecuje swoim wybranym niczego tak błahego lub tak haniebnego. Zresztą nie został przyrzeczony chrześcijanom po odejściu z tego świata powrót do małżeństwa w dniu zmartwychwstania (por. Mt 22,30; Mk 12,25; Łk 20,35). Po przejściu do stanu anielskiej świętości, nie będą oni mieć już żadnych trosk, które pochodzą z tęsknoty za ciałem (por. Mt 22,23-30). Również ta, która miała poślubić – jak chcą – kolejno siedmiu braci, nikogo z tych mężów nie obrazi w dniu zmartwychwstania, ani też żaden z nich nie będzie czekał na to, by ją zawstydzić. Saduceusze ze swoim kazusem zmuszeni byli ustąpić przed rozstrzygnięciem Pana. Lecz można zastanowić się na tym, czy moja rada jest pożyteczna dla ciebie lub dla jakiejś innej kobiety, która przynależy do Boga”. Za: Tertulian, w serii: Ojcowie żywi, red. M. Starowieyski, t. 15, Kraków 1999, s. 239-240.      

Wpływ komentowanego tekstu z Łk na kulturę

 

Aktualizacja orędzia teologicznego perykopy w życiu Kościoła

Podczas audiencji generalnej 11 listopada 1981 r. św. Jan Paweł wygłosił katechezę pt. „Małżeństwo i celibat w świetle zmartwychwstania ciała”. Oto jej fragmenty:

Złożona kazuistyka Starego Testamentu na płaszczyźnie małżeńskiej, nie tylko przyciągała faryzeuszy do Chrystusa, którzy postawili mu problem nierozerwalności małżeństwa (por. Mt 19,3-9; Mk 10,2-12). W innym momencie, również saduceusze przyszli do Jezusa z pytaniem o tzw. prawo lewiratu. Ta konwersacja jest równolegle opisana przez Ewangelie synoptyczne (por. Mt 22,24-30; Mk 12,18-27; Łk 20,27-40). Poprzez te trzy opowiadania, które są niemal identyczne, chociaż możemy odnotować kilka różnic, niewielkich lecz mających czasem duże znaczenie. Ponieważ ta konwersacja jest przedstawiona w trzech wersjach, tzn. przez Mateusza, Marka i Łukasza, jest konieczna głębsza ich analiza, ponieważ zawierają elementy, które mają istotne znaczenie, jeśli chodzi o teologię ciała. (…)

Chrystus odrzuca wiarę saduceuszy

Objawienie tego wymiaru ciała, zaskakujące w swojej treści – a w dodatku w łączności z Ewangelią odczytaną ponownie jako całość i dogłębnie – wyłania się w konwersacji z saduceuszami, „którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania” (por. Mt 22,23). Przyszli oni do Chrystusa, aby przedłożyć przed nim argumentację, z którą miałby wyrazić w konsekwencji solidarność z ich przekonaniem. Ten argument miałby jakoby zaprzeczyć „hipotezie zmartwychwstania”. Argument saduceuszy jest następujący: ”Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat pojmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu” (Mk 12,19). Saduceusze odnieśli się tutaj do tzw. prawa lewiratu (por. Pwt 25,5-10). Kierując się tym starożytnym przepisem prawa, zaprezentowali oni następujący przypadek: „Otóż było siedmiu braci. Pierwszy pojął żonę, a umierając nie zostawił potomstwa. Drugi ją pojął [za żonę] i też zmarł bez potomstwa; tak samo trzeci. I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła także kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę” (Mk 12,20-23).

Mądrość i moc samego Boga

Odpowiedź Chrystusa jest jedną z kluczowych twierdzeń Ewangelii, w której została przedstawiona – zaczynając od czysto ludzkich argumentów i w przeciwieństwie do nich – w zupełnie inny sposób rozumowania, tak że jedna z nich odnosi się do mądrości i mocy samego Boga. (…) Tym samym Jezus odpowiedział w następujący sposób: „Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie” (Mk 12,24-25). To jest fundamentalna odpowiedź względem tego kazusu, w którym został zawarty niniejszy problem. Znając sposób myślenia saduceuszy oraz uświadomienie sobie ich prawdziwych intencji, Chrystus w konsekwencji podjął ponownie problem związany z możliwością zmartwychwstania, który był negowany przez saduceuszy: „Co się tyczy umarłych, że zmartwychwstaną, to czy nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa o krzewie, jak Bóg powiedział do niego: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba? Nie jest on Bogiem umarłych, lecz żywych” (Mk 12,26-27). Jak my możemy zobaczyć, Chrystus cytuje samego Mojżesza na którego saduceusze się powoływali i kończąc z nimi dyskusję, powiedział: „Jesteście w wielkim błędzie” (Mk 12,27).

Inne dowodzenie

Chrystus powtarza tę konkluzję jeszcze po raz drugi. W rzeczywistości, on stwierdził to po raz pierwszy na początku swojej argumentacji. Wtedy Jezus powiedział: „Jesteście w błędzie, bo nie znacie Pism ani mocy Bożej” (Mt 22,29). Czytamy u św. Marka: „Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? (12,24). W wersji Łukaszowej (20,27-36) – wręcz przeciwnie – sama odpowiedź Chrystusa jest pozbawiona tonu polemicznego, nie posiada bowiem sformułowania: „Jesteście w wielkim błędzie”. Patrząc z innej strony, Jezus wyjaśniał te same rzeczy, jednak w swojej odpowiedzi wprowadził kilka elementów, których nie znajdzie się ani u Mateusza ani u Marka. Tutaj jest następujący tekst: „Jezus im odpowiedział: <<Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania>>” (Łk 20,34-36). Ze względu na możliwości zmartwychwstania, Łukasz – podobnie jak pozostali dwaj synoptycy – odnoszą się do Mojżesza, to jest, do fragmentu z Wj 3,2-6. Niniejszy fragment opowiada, jak ten wielki prawodawca Starego Przymierza usłyszał z krzaka, który „płonął ogniem, a nie spłonął od niego” następujące słowa: „Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba” (Wj 3,6). W tym samym miejscu, kiedy Mojżesz zapytał Boga o Jego imię, usłyszał on odpowiedź: „Jestem, który jestem” (Wj 3,14).

W ten sposób mówiąc o przyszłym zmartwychwstaniu ciała, Chrystus odnosi się do mocy żyjącego Boga. (Za: L’Osservatore Romano, Weekly Edition in English, 16 XI 1981, s. 3. Tłum. własne).

Refleksja i modlitwa

 

  • Pytanie fundamentalne: czy wierzę w zmartwychwstanie ciał?
  • Jak moim życiem ukazuję wiarę w nieśmiertelność i w życie wieczne?
  • Jak często nawiedzam groby moich bliskich a zarazem podejmuję refleksję nad życiem i przemijalnością naszego życia?
  • Jak bardzo lubię być adorowany przez ludzi i chwalony za swoją pobożność?

Literatura poszerzająca:

Adamczyk D., Psalm 110 (109), 1 w Ewangeliach synoptycznych, Communio, 30/1 (2010), s. 114-123;

Czajkowski M., Historia Saduceuszy, w: Światła prawdy Bożej, Fs. L. Stachowiak, red, E. Szewc, Łódź 1996, s. 21-30;

Łabuda P., Śmierć i życie po śmierci wg Ewangelii św. Łukasza, Tarnów 2007, s. 146-151;

Mickiewicz F., Ewangelia według Świętego Łukasza, w serii: Nowy Komentarz Biblijny, Nowy Testament, t. III/część 2, Częstochowa 2012, s. 362-381.

Opracował ks. Sławomir Bromberek

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.