Łk 3,1-20: Jezus z Nazaretu – w walce z grzechem świata „Mocniejszy” od Jana Chrzciciela mocą Ducha Świętego
27 czerwca 2022 | 13:40 | Oprac. ks. dr Krzysztof Kinowski, ks. Arkadiusz Kosznik, ks. Jakub Wojewódka, dk. Filip Gobis, kl. Kacper Omelańczuk, kl. Kamil Romanowski, kl. Robert Szczepkowski, kl. Grzegorz Zakrzewski Ⓒ Ⓟ
Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia:
Było to w piętnastym roku rządów Tyberiusza cezara. Gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Galilei, brat jego Filip tetrarchą Iturei i Trachonitydy, Lizaniasz tetrarchą Abileny; za najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza skierowane zostało słowo Boże do Jana, syna Zachariasza, na pustyni. Obchodził więc całą okolicę nad Jordanem i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów, jak jest napisane w księdze mów proroka Izajasza: Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego! Każda dolina zostanie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte staną się prostymi, a wyboiste drogami gładkimi! I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże. Mówił więc do tłumów, które wychodziły, żeby przyjąć chrzest od niego: «Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godne owoce nawrócenia; i nie próbujcie sobie wmawiać: „Abrahama mamy za ojca”, bo powiadam wam, że z tych oto kamieni może Bóg wzbudzić potomstwo Abrahamowi. Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i w ogień wrzucone». Pytały go tłumy: «Cóż więc mamy czynić?» On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni». Przyszli zaś także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i rzekli do niego: «Nauczycielu, co mamy czynić?» On im powiedział: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono». Pytali go też i żołnierze: «A my co mamy czynić?» On im odpowiedział: «Na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie». Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym». Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę. Lecz tetrarcha Herod, karcony przez niego z powodu Herodiady, żony swego brata, i z powodu wszystkich złych czynów, które popełnił, dodał do tego wszystkiego i to, że zamknął Jana w więzieniu.
Krytyka literacka:
Gatunek i kontekst literacki
- Łk 3, 1-20 jest gatunkowo narracją historiograficzną. Najpierw zostało przedstawione nauczanie Jana Chrzciciela, a dopiero potem krótka relacja wydarzeń związanych z jego życiem. Można tu dostrzec podobieństwo do żydowskiej historiografii, w której najpierw opisuje się Bożą interwencję, która dokonuje się przez wypełnienie Pisma i przez usta proroka, wywołując pewną reakcję, odpowiedź na Boże przesłanie. Podobnie skonstruowany jest Ag 1. Elementem żydowskiej historiografii jest także potwierdzanie wydarzeń cytatami z Pisma Świętego tak, jak widzimy to w Łk 3, 4-6. Chociaż tekst zawiera niewiele informacji z życia Jana Chrzciciela, to jednak nie odbiega od tendencji Starego Testamentu przedstawiającego jedynie najważniejsze wydarzenia i starannie dobrane mowy z życia bohaterów biblijnych.
- Ewangelista wymienia kilku władców w 3,1. Część z nich pojawia się w dalszej części Ewangelii, natomiast nie wspomina się już Tyberiusza, Filipa, ani Lizaniasza. Rządy Tyberiusza odznaczały się licznymi podejrzeniami o zdradę i deportacją Żydów z Rzymu. Na dodatek w ostatnich latach swojego życia mocno pogorszyło się jego zdrowie psychiczne, przez co był to czas wielkiej niepewności i strachu. Filip zaś zasłynął bardzo szeroko zakrojoną hellenizacją. Wymienione postaci zarysowują więc obraz bardzo niespokojnych czasów i licznych napięć.
- Żeby zrozumieć, dlaczego celnicy byli tak napiętnowani w czasach Jezusa, należy uświadomić sobie, jak działał system podatkowy na terenie Palestyny. Podatków nie zbierali rzymscy urzędnicy, a wyznaczone do tego instytucje i indywidualne osoby. Podatki bezpośrednie (tj. od ziemi czy od głowy) zbierały odpowiednie rady żydowskie, natomiast podatki pośrednie (opłaty celne) zbierały osoby, która wylicytowała kontrakt z odpowiednią władzą, a kwotę, którą przeznaczyli na licytację, odpowiednio zwracali sobie przy nakładaniu podatków. Ocena wartości przewożonych towarów – a co za tym idzie wysokość podatku – należała do poborcy, a zatem celnicy byli postrzegani jako zinstytucjonalizowani złodzieje, którzy według zawyżonych stawek pobierali podatki od przewożonych towarów.
- Wiejadło (3,17) było narzędziem służącym do oddzielania ziarna od plew. Najczęściej był to prosty, duży kosz. Proces oddzielania ziarna polegał na podrzucaniu zwartością kosza podczas wiatru, wtedy ciężkie ziarna spadały z powrotem do kosza, a łuski i źdźbła odlatywały dzięki wiatrowi.
Kompozycja:
- Analizowany fragment Łk 3,1-20 można podzielić na 4 następujące po sobie i uszeregowane chronologicznie elementy:
- (1) Wstęp historyczno-biblijny (ww.1-6)
- (2) Nauczanie Jana Chrzciciela (ww.7-14)
- (3) Zapowiedź Mesjasza (ww.15-17)
- (4) Komentarz podsumowujący (ww.18-20)
- Pomiędzy poszczególnymi częściami można zauważyć istotną różnicę narracyjną. W znaczący sposób zmienia się przede wszystkim fokalizacja, czyli perspektywa jaką wobec opisywanych wydarzeń przyjmuje narrator, a wraz z nim odbiorca.
- Pierwsza część (ww.1-6) stanowi komentarz charakterystyczny dla stylu autora Ewangelii wg św. Łukasza oraz Dziejów Apostolskich. Tutaj perspektywa jest zdecydowanie daleka i zewnętrzna. Narrator przyjmuje rolę wszechwiedzącego oraz przemawia do czytelnika w stylu kronikarskim. Nie przekazuje właściwie żadnych emocji, nie próbuje też oddziaływać na odbiorcę, można powiedzieć, że jedynie przekazuje informacje, które mają „przygotować grunt” pod to, co będzie opowiedziane za chwilę. Celem tej części zdaje się być podanie jak największej ilości konkretnych danych czasowych oraz geograficznych. Służy to przede wszystkim uwiarygodnieniu przekazu całej historii, choć ma także istotne znaczenie teologiczne, które zostanie opisane później.
- Druga część (ww.7-14) prezentuje treść nauczania Jana Chrzciciela. Można by podzielić ją na dwie mniejsze jednostki tekstu, z których pierwsza (ww.7-9) zawiera ogólne wezwanie do nawrócenia, a druga szczegółowe wskazania na temat moralności (ww.10-14). W tej części historia ukazana jest już z zupełnie innej, zdecydowanie bliższej pespektywy. Czytelnik ma wrażenie niemalże osobistego uczestnictwa w opisywanych wydarzeniach, sam chciałbym zapytać Jana: „A ja, co mam czynić?”. Jest to celowy zabieg autora, mający wzbudzić osobiste zaangażowanie czytelnika.
- Część trzecia (ww.15-17) pozostawia czytelnika w podobnej, bliskiej perspektywie, prezentując zarazem kluczowy temat całego tekstu: nadejście Mesjasza.
- Ostatnia część (ww.18-20) znów oddala czytelnika od bezpośrednich wydarzeń, zmieniając perspektywę na nieco dalszą. Jest to podsumowujący komentarz, który zarazem przygotowuje wprowadzenie nowego tematu. Tym tematem jest, opisane bezpośrednio potem (ww.21-22) rzeczywiste nadejście i „wkroczenie na scenę” zapowiedzianego chwilę wcześniej Mesjasza.
Orędzie teologiczne:
- Pierwszym elementem teologicznego przekazu tego tekstu jest to, co zauważono wcześniej odnośnie historycznego wstępu, niezwykle precyzyjnie skonstruowanego przez autora. Takie dokładne umieszczenie opisywanych wydarzeń w czasie oraz przestrzeni sugeruje niezwykle istotną myśl o tym, że Bóg realnie oddziałuje na świat. Dzieło zbawienia, o którym opowiada Ewangelia, nie zostało dokonane „dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami”. Bóg stał się konkretnym człowiekiem, w konkretnym miejscu i konkretnym czasie. Według narracji św. Łukasza był to prawdopodobnie 28-29 rok n.e. Dobra Nowina nie jest piękną baśnią, lecz prawdą o Bożym działaniu wobec nas. Ewangelie nie są zaś tylko opowieściami o Bogu, ale prawdziwym świadectwem o tym, co naprawdę się wydarzyło. Za tym idzie kolejna myśl: skoro Bóg zadziałał wtedy, to może zadziałać również teraz. Współrzędne oddziaływania Bożej miłości są zawsze takie same: tu, teraz.
- Jan jest w tym fragmencie ukazany dokładnie tak samo jak ukazani są prorocy w Starym Testamencie: skierowane zostało słowo Boże do Jana, syna Zachariasza, na pustyni (w.2; por. np. Jr 1,1-3; Ez 1,1-1; Oz 1,1). Ważną częścią prorockiego zadania Jana jest głoszenie chrztu nawrócenia dla odpuszczenia grzechów (w.3). Wpisuje się to w szereg innych rytualnych obmyć obecnych w ówczesnym judaizmie. Jest jednak od nich nieco inne, ponieważ jednorazowe. Ponadto samo w sobie nie stanowi dzieła dokończonego (por. Dz 19,1-6), ale raczej tylko wprowadzenie na drogę nawrócenia i otwarcie na o wiele ważniejsze obmycie, którym jest zapowiedziany chrzest Duchem Świętym i ogniem. Ważne światło na prorockie zadanie Jana rzuca przytoczony cytat z Proroka Izajasza, który Łukasz prezentuje inaczej od pozostałych synoptyków. Cytuje bowiem dłuższy fragment (Iz 40,3-5), kończący się słowami o tym, że wszyscy ujrzą zbawienie Boże (w.6). Jest to jedna z najistotniejszych myśli teologicznych całego dzieła św. Łukasza (Łk+Dz): uniwersalizm zbawienia przyniesionego przez Jezusa. Innymi słowy, zapowiadany przez Jana Mesjasz przychodzi nie tylko do Żydów. On przychodzi do wszystkich bez wyjątku!
- Najważniejszym teologicznie tematem badanego tekstu jest jednak zapowiedź przyjścia Tego, który będzie chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Oto nadchodzi Mesjasz! Wobec tego Janowe wezwanie do oczyszczenia, nawrócenia i porzucenia grzechów nabiera właściwego znaczenia. Po co mam się nawrócić? Aby być gotowym przyjąć prawdziwego Mesjasza. Jan, jako kolejny i zarazem ostatni z proroków Starego Przymierza, bezpośrednio zapowiada początek czasów ostatecznych, realnego przyjścia Mesjasza, którego czytelnik Ewangelii już wcześniej (Łk 2,11) zidentyfikował z Jezusem, synem Maryi i Józefa z Nazaretu. To On jest tym, którzy chrzci, dosł. zanurza w Duchu Świętym i ogniu. To zanurzenie całkowicie przemienia życie człowieka, ponieważ oczyszcza go z grzechów, czyni dzieckiem Bożym i napełnia Duchem Świętym (por. Ga 3,27; 4,4-7). Jest ono też zupełnie nowe i rewolucyjne, bo nie zarezerwowane dla sprawiedliwych, lecz dostępne dla wszystkich, zwłaszcza dla grzeszników i celników (por. np. Łk 5,32), dla tych, którym wydawałoby się, że nie zasługują. Na tym polega istota dobrej nowiny głoszonej przez Jana: wszyscy ujrzą Boże zbawienie, a jest to zbawienie, które Bóg przygotował w swoim Synu, Jezusie Chrystusie, którego posłał nie po to, by świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony (por. J 3,16-17). Świat, a więc również my; dzisiaj, tutaj, teraz!
Ojcowie Kościoła:
Święty Augustyn w swoim kazaniu pisze, że „Gdyby [Jan Chrzciciel] powiedział: Jestem Mesjaszem, jakże łatwo by mu uwierzono, skoro brano go za Mesjasza, zanim jeszcze wypowiedział się na ten temat. Ale on się tego wystrzega, mówi, kim jest, uniża się i nie równa z Chrystusem. Wie, skąd płynie dla niego zbawienie; rozumie, że jest tylko lampą, która płonie i świeci, i lęka się, aby nie zgasił jej podmuch pychy.” Jan Chrzciciel, nawiązując do słów proroctwa Izajasza, mówi, że nie jest tym, na kogo czekali, ale że jest jedynie „głosem”. Święty Augustyn, komentując ten fragment, pisze, że „Jan jest głosem, ale „na początku było Słowo”, czyli Pan. Jan był głosem tylko do czasu, Chrystus jest Słowem odwiecznym. Czym jest głos bez słowa? Jest pustym dźwiękiem, który niczego nie oznacza. Głos bez słowa dźwięczy w uchu, ale sercu nie przynosi pożytku” (św. Augustyn, Kazanie 293, 3).
Zauważamy jednak, że lud przyjął Jana i jego posłannictwo z wielkim entuzjazmem, w przeciwieństwie do Jezusa, zapowiadanego Mesjasza, który był często odrzucany. Orygenes wypowiadał się na ten temat następująco: „Lud przyjął Jana, który był mniejszy od Chrystusa, nie przyjął natomiast Tego, który był większy od Jana. Chcesz wiedzieć, dlaczego? Dowiedz się: chrzest Jana był widzialny, chrzest Jezusa był niewidzialny. Kiedy Jezus chrzci Duchem Świętym, a kiedy chrzci ogniem? Równocześnie, w tym samym czasie chrzci Duchem Świętym i ogniem” (Orygenes, Homilie o Ewangelii św. Łukasza).
Jednak Jan Chrzciciel doskonale wiedział, że ten lud, który ochoczo za nim szedł, sprzeniewierzy się prawdziwemu Mesjaszowi. „Dlatego potwierdzamy – pisze Cyryl Aleksandryjski – że Chrzciciel, jako pełen Ducha Świętego, nie był nieświadomy śmiałych czynów, jakie żydowska niegodziwość popełni przeciwko Chrystusowi. Wiedział bowiem z góry, że nie uwierzą w Niego i wyleją na Niego obelgi i oskarżenia: oskarżając Go, że narodził się z rozpusty; na innym jako ten, który czynił cuda z pomocą Belzebuba, księcia diabłów; i znowu, jako ten, który miał diabła i nie był lepszy od Samarytanina” (Św. Cyryl Aleksandryjski, Komentarze Cyryla do Ewangelii Łukasza).
Kultura i sztuka:
Święty Jan Chrzciciel nadal cieszy się popularnością wśród artystów i pisarzy. Perykopa znajdująca się w Ewangelii wg św. Łukasza rysuje portret Jana Chrzciciela jako twardego w nauczaniu, stanowczego i posłusznego woli Bożej. Ten tradycyjny obraz Jana Chrzciciela kontrastuje ks. Jan Twardowski (Święty Jan Chrzciciel, [w:] Dzieła zebrane, wiersze, Kraków 2006, s. 27). Kapłan kieruje swój wiersz do artystów, deklarując: „nie malujcie go bez uśmiechu, chudego jakby zjadł szarańczy ostatki, przecież w dniu Nawiedzenia podskoczył z radości w łonie matki”. Spotkanie ze Zbawicielem było nieustanną radością ostatniego z proroków. Z tej radości wynika także surowość i dosadność w nauczaniu Jana Chrzciciela.
Pokaźną część staropolskiej literatury stanowią tzw. świętojańskie gratulatoria. Były to pochwały oraz laudacje na cześć sławnych osób o imieniu Jan, które budowane były na kanwie życia Jana Chrzciciela, tzw. Poprzednika Pańskiego. Opisane w Ewangelii wg św. Łukasza cechy proroka stały się znakiem i przykładem, jak postępują wielcy tego świata. Odwaga, stanowczość i nieugiętość w nauczaniu Jana Chrzciciela stały się podstawą do opisu męstwa oraz surowości życia chociażby króla Jana III Sobieskiego (K. Twardowski, Bylica świętojańska [w:] R. Mazurkiewicz, Tradycja świętojańska, Kraków 1993, s. 29).
Malarstwo średniowiecza skupiło się głównie na roli Jana Chrzciciela w przedstawieniach deesis. Nierzadko jednak Poprzednik Pański pojawia się jako czytający słowa proroka Izajasza i wskazującego na Baranka jako symbol Mesjasza. Tak też średniowieczny mistrz malarski Jakub IV Szkocki przedstawił Jana Chrzciciela w jednej z iluminacji do Pisma Świętego (The MET Museum, New York, ok. 1515 r.). W tle głównej pozycji widoczna jest scena nauczania św. Jana Chrzciciela, a po boku jego ścięcia.
W baroku pojawiła się próba ukazania Poprzednika Pańskiego, jako „nie z tego świata” – w oddzieleniu od grzesznych tłumów, innej moralności, świętego górującego nad potrzebującymi nawrócenia. Tak został ukazany Jan Chrzciciel przez Michelangelo Cerquozzi w obrazie Święty Jan Chrzciciel przemawia na pustkowiu (Southdend Museums, ok. 1640 r.).
W podobny sposób proroka przedstawił Luca Giordano w obrazie Święty Jan Chrzciciel naucza (Los Angeles County Museum, 1695 r.).
Nauczanie św. Jana Chrzciciela oraz jego uwięzienie przez Heroda są jednym z wydarzeń wyśpiewywanych w kantacie Inter natus mulierum skomponowanej na święto Jana Chrzciciela przez Wolfganga Amadeusza Mozarta.
Jan Sebastian Bach skomponował kantatę ku czci Poprzednika Pańskiego, w którym wychwalane jest męstwo i stanowczość proroka oraz jego wierność Słowu Bożemu.
O nawoływaniu do nawrócenia i oczyszczenia serca mówi kantata o Janie Chrzcicielu niemieckiego kompozytora Georga Philippa Telemanna.
Zamknięcie Jana Chrzciciela w więzieniu oraz reprymenda dana królowi Herodowi została przedstawiona w filmie Georga Stevensa Opowieść wszech czasów.
Życie i nauczanie Kościoła:
Św. Jan Paweł II w Komentarzu biblijnym do Ewangelii św. Łukasza zwraca uwagę, że droga prowadząca nas do Boga, to droga sumienia. Jak zauważa, uczy nas tego Jan, gdy odpowiada na pytanie „Cóż mamy czynić?” (Łk 3,10). Postępujcie w sposób sprawiedliwy, wypełniajcie swoje obowiązki, umiejcie dawać ze swojego drugim. […] Droga do Boga jest nade wszystko drogą sumienia i moralności. Tą drogą prowadzą człowieka przykazania. Ci, którzy nad Jordanem nawracają się na tę drogę, otrzymują chrzest pokuty.
Co więcej, św. Jan zapowiada nadejście tego, który będzie chrzcił „Duchem Świętym i ogniem” (Łk 3,16). Święty papież zwraca uwagę, że droga do Boga nie polega tylko na zachowywaniu przykazań, lecz na głębszym oczyszczeniu duszy z przywiązania do grzechu, pożądliwości i namiętności. Jan posługuje się tutaj bardzo sugestywnym obrazem. Jak wiejadło oddziela pszenicę od plew, tak łaska Boża, działając w duszy ludzkiej, oczyszcza ją ze złych skłonności i z wad, aby stała się spichrzem czystej pszenicy.
Takim właśnie spichlerzem był św. Jan Chrzciciel. Świadczył on o Chrystusie swoim przepowiadaniem, swoim chrztem nawrócenia, a na końcu swojego życia zaświadczył o Nim męczeństwem (KKK 523).
Refleksja i modlitwa:
- „Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego!”. Jezus jest obok nas cały czas. W sposób najgłębszy doświadczamy tego, gdy przychodzi do nas w Eucharystii czy w Słowie Bożym. Jak przygotowujesz się na to spotkanie z Nim? Czy próbujesz się wyciszyć, wiedząc, że jest to wyjątkowy czas: czas Łaski i bycia z samym Bogiem?
- „I wszyscy ludzie ujrzą zbawienie Boże.” Proroctwo Izajasza mówi nam, że kiedyś wszyscy zobaczą zbawienie Boże. To znaczy, że każdy człowiek stanie kiedyś twarzą w twarz z Bogiem i zobaczy Jego Miłość, którą On nas darzy. Ta Miłość przejawia się od samego zamiaru stworzenia świata. Już wtedy, kiedy nie było jeszcze żadnej planety czy gwiazdy, nasze życie było w zamyśle Boga. Nasze dobro i szczęście było również w myślach Jezusa, kiedy był On przybijany do krzyża i tam umierał, a także gdy po trzech dniach zmartwychwstał, wyzwalając nas z niewoli grzechu, byśmy mogli żyć wiecznie z Bogiem! Tych wszystkich rzeczy uczynił Bóg również dla tych, którzy nie widzą Jego Miłości, którzy odeszli od Niego. Jest On jednak cierpliwy i miłujący. Robi wszystko dla naszego zbawienia. Żebyśmy mogli zobaczyć, jak wiele Bóg dla nas robi, doświadczamy często różnych wydarzeń lub spotykamy osoby, które nam na to wskazują. Może taką osobą na drodze zbawienia jakiegoś człowieka jesteś Ty? Św. Jan Chrzciciel „obchodził okolice Jordanu i głosił chrzest nawrócenia dla odpuszczenia grzechów”. Czy robisz wszystko, aby głosić Dobrą Nowinę innym ludziom?
- „On im odpowiadał: Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni.” Bóg daje nam różne łaski, dary i charyzmaty. Każdy z nich dany jest nie tylko tobie, ale także tym, wśród których jesteś. Czy potrafisz się dzielić z innymi tym, co sam otrzymałeś? Mogą to być jakieś umiejętności, jakiś talent, coś materialnego, co nie jest tobie potrzebne, a może ktoś obok ciebie tego potrzebuje.
- „Lecz tetrarcha Herod, karcony przez niego z powodu Herodiady, żony swego brata, i z powodu innych zbrodni, które popełnił, dodał do wszystkiego i to, że zamknął Jana w więzieniu.” Nikt nie lubi konsekwencji grzechu. O ile sam grzech niekiedy wiąże się z jakąś przyjemnością lub pseudo-korzyścią, o tyle wyrzuty sumienia nie należą do czegoś miłego. Są one jednak dla nas czymś paradoksalnie dobrym. Dzięki nim widzimy, że nasze czyny oddaliły nas od Jezusa i Jego Miłości i wiemy, że powinniśmy zmienić nasze postępowanie. Czasami zdarza się tak, że próbujemy czymś zagłuszyć nasze sumienie. Może to być wchodzenie w inne grzechy, próba udowadniania sobie, że to, co zrobiłem/am, nie jest takie złe, Niekiedy porównujemy się do innych, którzy popełniają takie same grzechy lub gorsze. W postaci Heroda widzimy człowieka, który zamyka w więzieniu tego, który wypomina mu zło. Czy nie próbujesz uciszyć kogoś, kto wypomina ci błędy? Czy nie próbujesz uciszyć swojego sumienia „dla czystego spokoju”?
Lektura poszerzająca:
Katolicki Komentarz Biblijny, red. nauk. R. E. Brown, J. A. Fitzmyer, R. E. Murphy, red. nauk. wyd. polskiego W. Chrostowski, Prymasowska Seria Biblijna, Vocatio, wyd. VI, Warszawa 2021, s. 1049-1052.
Klinkowski J., Jan Chrzciciel – największy narodzony z niewiast (Łk 7,28), Legnickie Studia Teologiczno-Historyczne, T. XVI (2017), nr 1 (30), s. 85-112.
Malina A., Chrzest Jezusa w czterech Ewangeliach. Studium narracji i teologii, Katowice 2007.
Nowy Komentarz Biblijny. Ewangelia wg św. Łukasza 1-11, red. F. Mickiewicz SAC, T. III, cz. I, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2011, s. 208-229.
Siuda T., Jezus chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem (Łk 3,16), Poznańskie Studia Teologiczne, T. XIII, Poznań 2002, s. 21-29.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.