Łk 3,21-38: Jezus – objawiony w Jordanie jako umiłowany Syn Boży i Sługa Pański
11 lipca 2022 | 06:20 | ks. dr Andrzej Demitrów | Opole Ⓒ Ⓟ
Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia (wyd. 5)
21 Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo 22 i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie».
23 Sam zaś Jezus, rozpoczynając swoją działalność, miał lat około trzydziestu. Był, jak mniemano, synem Józefa, syna Helego, 24 syna Mattata, syna Lewiego, syna Melchiego, syna Jannaja, syna Józefa, 25 syna Matatiasza, syna Amosa, syna Nahuma, syna Chesliego, syna Naggaja, 26 syna Maata, syna Matatiasza, syna Semei, syna Josecha, syna Jody, 27 syna Jana, syna Resy, syna Zorobabela, syna Salatiela, syna Neriego, 28 syna Melchiego, syna Addiego, syna Kosama, syna Elmadana, syna Hera, 29 syna Jezusa, syna Eliezera, syna Jorima, syna Mattata, syna Lewiego, 30 syna Symeona, syna Judy, syna Józefa, syna Jonama, syna Eliakima, 31 syna Meleasza, syna Menny, syna Mattata, syna Natana, syna Dawida, 32 syna Jessego, syna Jobeda, syna Booza, syna Sali, syna Naassona, 33 syna Aminadaba, syna Admina, syna Arniego, syna Esroma, syna Faresa, syna Judy, 34 syna Jakuba, syna Izaaka, syna Abrahama, syna Tarego, syna Nachora, 35 syna Serucha, syna Ragaua, syna Faleka, syna Ebera, syna Sali, 36 syna Kainama, syna Arfaksada, syna Sema, syna Noego, syna Lamecha, 37 syna Matusali, syna Enocha, syna Jareta, syna Maleleela, syna Kainama, 38 syna Enosa, syna Seta, syna Adama, syna Bożego.
Kontekst historyczny i literacki
Prezentowany tekst zawiera dwie części: chrzest Jezusa w Jordanie (Łk 3,21-22), i Jego genealogię (Łk 3,23-38). Kontekstem poprzedzającym, w aspekcie historycznym i literackim omawianego fragmentu, jest działalność św. Jana Chrzciciela, która w całości skoncentrowana jest na orędziu nawrócenia i na chrzcie pokuty przyjmowanym przez naród wybrany (Łk 3,1-20). Już wcześniej św. Łukasz przygotował działalność Jana poprzez prezentację okoliczności jego narodzin (por. Łk 1,5-80), w wyraźnej paraleli do zapowiedzi narodzin Jezusa, Mesjasza i Syna Bożego (por. Łk 1,26-55; 2,1-52). Działalność św. Jana Chrzciciela ewangelista wieńczy informacją o jego uwięzieniu (Łk 3,19-20), wprowadzając tym samym Jezusa na scenę publicznej działalności z wyraźnym podkreśleniem nowego początku, choć zarazem w czytelnej kontynuacji opowiadania (por. Łk 3,21). Kontekstem następującym, o całkowicie odmiennym stylu, jest opowiadanie o kuszeniu Jezusa na pustyni (Łk 4,1-13).
W porównaniu z pozostałymi ewangelistami św. Łukasz nie wspomina o dialogu pomiędzy Janem a Jezusem, jak to czyni św. Mateusz (por. Mt 3,14-15), ani nie wspomina o jakiejkolwiek reakcji Jana na obecność Jezusa, jak to czyni św. Jan (por. J 1,29-35). Najbardziej zbliża się tym samym do zwięzłego przekazu św. Marka, gdy przytacza fenomen otwartych niebios, Ducha w postaci gołębicy i rozlegający się głos z nieba: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Mk 1,10b-11; Łk 3,22). Elementami własnymi dla św. Łukasza jest wzmianka o całym ludzie, wraz z którym Jezus przyjmuje chrzest, oraz postawa modlitwy po przyjęciu chrztu (Łk 3,21). Ten szczegół pomijają pozostali ewangeliści zaznaczając, że Jezus od razu wyszedł z wody (por. Mt 3,16; Mk 1,10), podczas gdy inni ludzie wyznawali wpierw swoje grzechy (por. Mt 3,6; Mk 1,5).
Kompozycją własną dla św. Łukasza jest przede wszystkim wzmianka o wieku około 30 Jezusa w momencie rozpoczęcia działalności i Jego genealogia (3,23-38). Różni się ona zasadniczo od wersji Mateuszowej przede wszystkim umiejscowieniem u początku działalności: pomiędzy chrztem a kuszeniem, a nie na początku całej ewangelii (por. Mt 1,1-17), jak również charakterem wstępującym: od Jezusa do Adama, a nie zstępującym w czasie: od Abrahama do Jezusa. Cechy te mają charakter teologiczny i zawierają konkretne przesłanie.
Orędzie teologiczne
Mając na względzie omówione już teksty paralelne u św. Mateusza i św. Marka w komentarzach do tych ewangelii, w obecnym wyjaśnieniu zatrzymamy się jedynie na elementach charakterystycznych dla św. Łukasza.
- Jako jedyny z ewangelistów św. Łukasz łączy przyjęcie chrztu przez Jezusa z przystępowaniem całego ludu do tego obrzędu. Choć sam jest bez grzechu i nie musi tym samy nic wyznawać, jak to robili wszyscy, On pokornie staje w gronie grzeszników, nie oddziela się od nas, ale solidaryzuje się z każdym człowiekiem. Jezus staje zawsze obok tego, który szczerze pragnie nawrócenia i szuka Go, towarzyszy mu w drodze odwrócenia od grzechu. Sam również przyjmuje chrzest. Dlaczego? Jezus tłumaczy w redakcji św. Mateusza: „Aby wypełnić wszystko to, co sprawiedliwe” (Mt 3,15). Mamy tu do czynienia z wydarzeniem, które stanowi wstęp do całej publicznej działalności Pana Jezusa, do Jego kroczenia ku Jerozolimie wypełnienia wszystkiego w miłości; a była to droga wyprowadzenia zbłąkanej ludzkości od grzechu do łaski, od nieposłuszeństwa do miłosnego posłuszeństwa woli Ojca, od ciemności odstępstwa do światła ofiary paschalnej, do Jego śmierci i Zmartwychwstania. Na tej drodze Pan Jezus nie tyle towarzyszy „z boku” i „z oddali” upadłemu człowiekowi, bacznie go obserwując, ale pozostawiając go ostatecznie samemu sobie. On wziął na siebie skutki grzechu i wszystkie niekonsekwencje naszego postępowania i naszych upadków. Więcej, bierze nas nas samych i niesie na swój krzyż. Ostatecznie bowiem celem chrztu Jezusa w Jordanie było oczyszczenie z grzechów całej ludzkości.
- Tylko św. Łukasz, czyniąc to częściej niż inni ewangeliści, wspomina w momencie przyjęcia chrztu o modlitwie Jezusa. Podobnie stało się w momencie Przemienienia Pana na górze, które miało miejsce również w czasie modlitwy (por. Łk 9,28b-29). Dla św. Łukasza wszystkie ważne dla uczniów momenty życia Jezusa dokonują się podczas Jego modlitwy, czyli serdecznej rozmowy z Ojcem: pośród publicznej działalności (Łk 5,16); przed wyborem dwunastu spędza całą noc na modlitwie (Łk 6,12); przed wyznaniem Piotra (Łk 9,18); po powrocie siedemdziesięciu dwóch uczniów z misji (Łk 10,21); przed przekazaniem uczniom słów modlitwy do Ojca (Łk 11,1-4); obszernie poucza uczniów o konieczności modlitwy w postawie dziecięcej ufności, której owocem jest Duch Święty (Łk 11,5-13); wymaga od uczniów stałej modlitwy, pełnej wiary (Łk 18,1-8), i pozbawionej pogardy i wyniosłości wobec innych (Łk 18,9-14); wspomina o modlitwie za Piotra podczas ostatniej wieczerzy (Łk 22,32); przed męką w Ogrójcu, wzywając do modlitwy także uczniów (Łk 22,40-46); wreszcie wisząc już na krzyżu modli się za oprawców (Łk 23,34), i oddając Ojcu swego ducha (Łk 23,46).
- Jeszcze ważniejszym jest fakt połączenia tej właśnie modlitwy Jezusa w czasie przyjęcia chrztu z objawieniem, które dokonuje się w tym momencie. Pierwszym elementem są otwierające się niebiosa. To znak bliskości i otwartości Boga na ziemię, dla grzeszników; to rozpoczynający się czas łaski Bożej dla ludzi grzesznych.
- Drugim znakiem Bożego upodobania jest dar Ducha Świętego w postaci gołębicy. Zstępuje On widzialnie i nad Nim pozostanie jako pieczęć mesjańskiego namaszczenia dla ludzi (Iz 11,2; 42,1b; 61,1).
- Towarzyszy temu trzeci znak – jasne objawienie słowami Ojca, które wskazują na Syna. Taki właśnie Jezus – w swej pokorze – jest umiłowany przez Ojca, znajduje Jego akceptację i upodobanie we wszystkim, co czyni. Słowa „Tyś jest mój Syn umiłowany” i obecność Ducha Świętego nawiązują do postaci Sługi Pańskiego (Iz 42,1-2), który we wszystkim i do końca wypełni wolę Bożą. Dar Ducha Świętego wskazuje równocześnie na postać Mesjasza, którego Pan namaścił i posłał z misją Ewangelii (Łk 4,16-30). Warto te słowa Ojca łączyć, tak jak to jest w liturgii Niedzieli Chrztu Pańskiego, ze słowami, które usłyszeli uczniowie na górze Przemienienia: „Jego słuchajcie” (Łk 9,35). Należy zauważyć, że opis podany przez ewangelistów ukazuje całą Trójcę Świętą w działaniu: Syn Boży, który wychodzi z wody, Duch Św. przychodzący w postaci gołębicy i zstępujący na Jezusa, głos z nieba «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie», który objawia obecnego i działającego Ojca.
- Jezus rozpoczyna swą działalność w wieku około 30 lat. To możliwa aluzja do początku panowania króla Dawida, gdy miał lat trzydzieści (por. 2 Sm 5,4), jak też do wieku lewitów, rozpoczynających swą służbę (por. Lb 4,2-3.46-47).
- Przedstawiony rodowód przytacza przodków Jezusa, pośrednio poświadczając jego dziewicze poczęcie: „Był, jak mniemano, synem Józefa”, podczas gdy czytelnik wie już, że Maryja poczęła Go z Ducha Świętego (Łk 1,35), czego nie wiedzą nawet mieszkańcy Nazaretu pytając: „Czyż nie jest to syn Józefa?” (Łk 4,22).
- Genealogia u św. Łukasza różni się od rodowodu św. Mateusza przede wszystkim przytoczonymi imionami ojca Józefa: Jakub (wg Mt 1,16) i Heli (wg Łk 3,23). Spośród wielu wyjaśnień tych różnic na uwagę zasługuje interpretacja sięgająca Fortunata z Akwilei, który widział w Łukaszowym tekście rodowód Maryi; w tej sytuacji Józef byłby zięciem Helego, ojca Maryi. Inna interpretacja pojawia się u św. Euzebiusza z Cezarei (Historia Kościelna I,7; VI,31), który powołuje się informację o dwóch braciach przyrodnich: Helim i Jakubie; gdy jeden z nich zmarł, zgodnie z prawem lewiratu drugi przejął obowiązki brata. Innymi słowy, Łukasz podawałby w swoim rodowodzie Helego, który był ojcem zgodnie z prawem lewiratu, natomiast Mateusz podaje biologicznego ojca, Jakuba.
- W interpretacji kompozycji genealogii u św. Łukasza, podobnie jak u św. Mateusza, ważną rolę odgrywają liczby. Przytaczając w niej siedemdziesiąt siedem imion, a więc wielokrotność cyfry oznaczającej doskonałość, św. Łukasz podkreśla wyraźnie wypełnienie się czasów. Należy jednak zauważyć, że, w przeciwieństwie do św. Mateusza, nie koncentruje się on na postaci Dawida i Abrahama (por. Mt 1,1-2.6.17), ale prowadzi rodowód aż do Adama, syna Bożego (Łk 3,38), potwierdzając tym samym głos Ojca znad Jordanu (Łk 3,22). Jednak to synostwo Jezusa dotyczy innego porządku (por Łk 1,35), według którego, jako Nowy Adam, zwycięży pokusy szatana (Łk 4,1-13), jakim uległ Adam w biblijnym raju (por. Rdz 3,1-24).
Komentarz z Ojców Kościoła
Św. Proklus, biskup Konstantynopola, Kazanie 7 na Objawienie Pańskie, 1-3: „Narodziny Pana ukazały nam słabe dziecię stwierdzając przez to naszą własną słabość; dzisiejsze święto ukazuje nam męża dojrzałego, a w Nim dostrzegamy Tego, który jako doskonały pochodzi od doskonałego. Wtedy Król przyozdobił się w ciało, oblekł się w nie jak w królewską purpurę; teraz zaś Ten, który jest źródłem, zanurzył się w wodach i okrył się nimi jak szatą.
Patrzcie uważnie! Oglądajcie nowe i zdumiewające cuda: oto słońce sprawiedliwości obmywa się w Jordanie, ogień zanurza się w wodzie, Bóg zostaje uświęcony ludzką posługą! Dziś wszelkie stworzenie woła słowami hymnu: „Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie”. Błogosławiony, który przychodzi w każdym czasie, gdyż obecnie przychodzi nie po raz pierwszy (…) Uważajcie, patrzcie na zadziwiające i nowe wody potopu, większe i znamienitsze od tych z czasów Noego. Tam fale wód zgładziły ludzkość, tu woda chrztu, mocą ochrzczonego w niej Chrystusa, przywraca zmarłych do życia. Tam gołębica, niosąc w dziobie gałązkę oliwną, zapowiadała miłą woń Chrystusową, tu zaś Duch Święty przybywa pod postacią gołębicy i wskazuje miłosiernego Pana”.
św. Cyryl Aleksandryjski, komentarz do Ewangelii św. Jana 5,2: „Chrystus zaś, zgodnie z tym, co mówi Pismo, otrzymał Ducha jako człowiek, gdyż człowiek musiał Go otrzymać. A chociaż był Synem Boga, z Niego samego zrodzony przed wcieleniem, a raczej zanim wieki powstały, to jednak po wcieleniu nie wzdragał się usłyszeć Boga i Ojca zwracającego się doń w tych słowach: „Tyś Synem moim: Ja Ciebie dziś zrodziłem”.
Tego bowiem, który był Bogiem, zanim wieki powstały, zrodzonego z Boga, Bóg zwie zrodzonym dzisiaj, aby w Nim nas przyjąć jako przybranych synów. Bo cała ludzkość była zawarta w Chrystusie jako człowieku. Ojciec zaś ponownie daje Synowi własnego Ducha, abyśmy w Nim tego Ducha zyskali. Z tego względu Zbawiciel przygarnia potomstwo Abrahama – jak mówi Pismo – i pod każdym względem upodobnił się do braci.
A więc Jednorodzony Syn Boży nie dla siebie przyjmuje Ducha Świętego, bo ten Duch jest Jego Duchem, jest On w Nim i przez Niego jest dany, tak jak powiedzieliśmy o tym poprzednio; ale przyjmuje Go jako człowiek, aby tę naturę ludzką, którą w pełni posiada, całą i zupełnie przywrócić do dawnego stanu. Opierając się więc na świadectwie Pisma, wolno nam prawidłowo wywnioskować, że Chrystus nie dla samego siebie przyjął Ducha Świętego, ale że raczej przyjął Go w sobie dla nas; a przez Niego spłynęły na nas także wszelkie dobra”.
Św. Ireneusz z Lyonu, Przeciw herezjom III,22,4: „Jezus przyjmując ojców z odległych czasów odrodził ich do życia Bożego. Dlatego Łukasz, rozpoczynając pisanie rodowodu Pana, poprowadził go aż do Adama, by wskazać w ten sposób, że to nie oni zrodzili Jego, lecz On ich zrodził”.
Ewangelia w kulturze
Aktualizacja orędzia teologicznego perykopy nauczaniu Kościoła
Benedykt XVI, Homilia podczas mszy świętej 13.01.2013 r.: „Ewangeliczne opowiadanie o chrzcie Jezusa, które dzisiaj usłyszeliśmy w wersji św. Łukasza, ukazuje drogę uniżenia i pokory, którą Syn Boży wybrał dobrowolnie, aby przyjąć i wypełnić plan Ojca, aby być posłusznym Jego woli miłości do człowieka we wszystkim, aż po ofiarę na krzyżu. Jezus, gdy już dorósł, rozpoczyna swoją działalność publiczną udając się nad rzekę Jordan, aby przyjąć od Jana chrzest pokuty i nawrócenia. Wydarza się coś, co w naszych oczach może zdawać się paradoksalne. Czy Jezus potrzebuje pokuty i nawrócenia? Z pewnością nie. A jednak właśnie Ten, który jest bez grzechu, staje między grzesznikami, żeby dać się ochrzcić, aby uczynić ten gest pokuty. Święty Boży przyłącza się do tych, którzy uznają, że potrzebują przebaczenia, i proszą Boga o dar nawrócenia, to znaczy łaskę powrotu do Niego całym sercem, aby należeć do Niego całkowicie. Jezus chce stanąć po stronie grzeszników, solidaryzować się z nimi, wyrażając bliskość Boga. Jezus daje dowód swojej solidarności z nami, w naszym wysiłku nawrócenia, wyzbycia się naszego egoizmu, oderwania się od naszych grzechów, żeby nam powiedzieć, że jeśli przyjmiemy Go w naszym życiu, On może nas podnieść i doprowadzić ku wyżynom Boga Ojca. Ta solidarność Jezusa nie jest, że tak powiem, jedynie wysiłkiem umysłu i woli. Jezus naprawdę wszedł w naszą ludzką kondycję, przeżył ją do końca, z wyjątkiem grzechu, i może zrozumieć jej słabość i kruchość. Dlatego kieruje się On współczuciem, postanawia «cierpieć wraz» z ludźmi, stać się wraz z nami pokutującym. Jezus pragnie wypełnić dzieło Boga, Bożą misję leczenia zranionych i uzdrawiania chorych, wzięcia na siebie grzechu świata”
Benedykt XVI, Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 13 stycznia 2013:
„Ewangelista św. Łukasz opowiada, że gdy Jezus po otrzymaniu chrztu «się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: 'Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie’» (3, 21-22). Ten Jezus jest Synem Bożym, który jest całkowicie zanurzony w woli miłości Ojca. Ten Jezus jest Tym, który umrze na krzyżu i zmartwychwstanie mocą tego samego Ducha, który teraz zstępuje na Niego i Go uświęca. Ten Jezus jest nowym człowiekiem, który pragnie żyć jako Syn Boży, to znaczy w miłości; człowiekiem, który w obliczu zła w świecie wybiera drogę pokory i odpowiedzialności; nie wybiera ocalenia samego siebie, lecz decyduje się dać swe życie za prawdę i sprawiedliwość. Być chrześcijanami oznacza żyć w ten sposób, ale ten rodzaj życia zakłada odrodzenie: odrodzenie z wysoka, przez Boga, przez łaskę. Owym odrodzeniem jest chrzest, który Chrystus dał Kościołowi, by odrodzić ludzi do nowego życia. Pewien starożytny tekst, przypisywany św. Hipolitowi, stwierdza: «Bo kto z wiarą zstępuje do wód odrodzenia, wyrzeka się diabła, a oddaje się Chrystusowi; odrzuca wroga, a wyznaje Chrystusa Boga; porzuca stan niewolniczy i przyjmuje usynowienie» (Kazanie na Objawienie Pańskie, 10: PG 10, 862).”
Kilka pytań do refleksji:
Pan Jezus przyjął chrzest pokuty, choć go nie potrzebował. Solidarnie stanął i wciąż towarzyszy grzesznikom na drodze nawrócenia i pokuty. Na tej drodze objawił siebie jako Syna Bożego i zaprosił nas, gdy przyjmujemy chrzest w Imię Trójcy Świętej, do naśladowania Go.
- Na ile jest we mnie głęboka świadomość i wiara, że przez chrzest stałem się dzieckiem samego Boga, które wezwane jest, by naśladować Jedynego Syna Bożego?
- Jak pamiętam o dacie mojego sakramentu chrztu świętego, obchodząc ten dzień uroczyściej i w duchu wdzięczności?
- Jak często odnawiam ten sakrament, poprzez niedzielne wspólnotowe wyznanie wiary, znak krzyża wodą święconą, tzw. „mozolny chrzest”, czyli sakrament pokuty i pojednania?
Krótka modlitwa
Wszechmogący, wieczny Boże, po chrzcie w Jordanie uroczyście ogłosiłeś, że Chrystus, na którego zstąpił Duch Święty, jest Twoim umiłowanym Synem, † spraw, aby Twoje przybrane dzieci, odrodzone z wody i Ducha Świętego, * zawsze żyły w Twojej miłości. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Zdjęcie – przybliżające świat Biblii
(foto: https://fotopodroze.eu/jordania-baptism-site/)
Lektura poszerzająca:
M. Bednarz, Ewangelia wg św. Łukasza (Łk 1,1–12,59) (Duszpasterski komentarz do Nowego Testamentu 3a; Tarnów 2008);
P. T. Gadenz, Ewangelia według św. Łukasza (Katolicki Komentarz do Pisma Świętego; Poznań 2020).
H. Langkammer, Komentarz do Ewangelii wg św. Łukasza i Ewangelii wg św. Jana (Komentarz teologiczno-pastoralny do Biblii Tysiąclecia. Nowy Testament 1.2; Poznań 2014);
A. Malina, Chrzest Jezusa w czterech Ewangeliach. Studium narracji i teologii (Katowice 2007);
F. Mickiewicz, Ewangelia według św. Łukasza. Rozdziały 1–11. Wstęp, przekład z oryginału, komentarz (NKB.NT 3/1; Częstochowa 2011);
M. Rosik, Chrzest Jezusa jako zapowiedź i figura Jego śmierci. Analiza narracji Markowych, w: http://www.mariuszrosik.pl/?p=3528
Opracował: ks. dr Andrzej Demitrów, Instytut Nauk Teologicznych UO, WMSD Opole
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.