Półtora tysiąca osób przeszło 26 maja ulicami Łodzi w Marszu dla Życia i Rodziny. W trakcie pikniku w Parku Staromiejskim organizatorzy zebrali 5 tysięcy jednorazowych pieluszek dla Domu Samotnej Matki i kilkaset podpisów pod obywatelskim projektem ustawy wspierającej rodzinę.
Pod katedrą zebrało się kilkaset osób, które o godz. 15.30 ruszyły najpierw ulicą Piotrkowską, a potem Kościuszki i Zachodnią. Celem był Park Staromiejski znajdujący się przy Starym Rynku. Pochód był bardzo barwny – uczestnicy nieśli kolorowe balony, chorągiewki i transparenty. Sporą grupę stanowili członkowie Domowego Kościoła, zresztą w tłumie dominowały rodziny z dziećmi, także małymi. Dla tych ostatnich organizatorzy przewidzieli miejsce na czele pochodu.
„Rodzina jest dla mnie wielką wartością. Im jestem starszy, tym wyraźniej widzę, że wszystko, co udało mi się w życiu osiągnąć, zawdzięczam właśnie niej” – mówił jeden z uczestników marszu, który przyszedł z żoną i trójką dzieci. Wiele było rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi, a pokaźną wśród nich grupę stanowili rodzice z dziećmi z zespołem Downa. „Zebraliśmy się tutaj, żeby pokazać, jak wielką wartością jest życie. Niezależnie od tego, czy rozwija się ono bez problemów, czy też z naszego, ludzkiego punktu widzenia, tych problemów ciągle w nim przybywa” – mówili organizatorzy przed wyruszeniem w drogę.
Sygnał do wymarszu dała orkiestra z Łodzi-Andrzejowa, która także w trasie przypominała co jakiś czas o swojej obecności. Na czele marszu niesiony był potężny billboard z logo akcji. Porządku pilnowali harcerze z ZHR, a okrzyki – pokazujące wartość życia i rodziny – wznosili młodzi członkowie Narodowej Łodzi.
Im przemarsz był bliżej Parku Staromiejskiego, tym stawał się dłuższy – na końcu trasy liczbę uczestników szacowano na półtora tysiąca. „Nie mogliśmy przyjść na samym początku, bo przecież dzisiaj jest Dzień Matki. Ale dołączyliśmy w połowie marszu” – tłumaczyło młode małżeństwo, które na powitanie dostało po baloniku i chorągiewce.
Dzięki ładnej pogodzie, zaprzeczającej zresztą prognozom, festyn kończący Marsz mógł odbyć się w Parku Staromiejskim. Stanęła tam specjalna scena, a obok niej – kilka namiotów. Podczas tej części imprezy wystąpiły m.in. zespół Transfuzja z Piotrkowa Trybunalskiego, dzieci z przedszkola św. Anny prowadzonego przez siostry dominikanki, grupa Ombria prezentująca program żonglerski, szkoła tańca Dance Hope i grupa Made in Heaven. Obok odbywały się pokazy ratownictwa, zabawy na trampolinie, samochodzikach, nauka żonglerki, konkurs na rysunek rodziny i malowanie buzi.
Na scenie pojawił się m.in. znany aktor Dariusz Kowalski, który mówił o wspaniałości rodziny. „Rodzina to taka fabryka miłości, której owocami jesteśmy my wszyscy” – podkreślał. Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha zachęcał do wsparcia obywatelskiego projektu ustawy wspierającej rodzinę, który zakłada stworzenie bonu wychowawczego dla matek (udało się zebrać ponad 200 podpisów). Konieczność wspierania rodziny uzasadniał również przewodniczący Komitetu Honorowego łódzkiego Marszu dla Życia i Rodziny, prof. Dominik Sankowski.
Spektakularnym elementem pikniku była zbiórka pieluszek dla Domu Samotnej Matki. „Potrzebujemy tych pieluszek codziennie. W Domu mieszka teraz bardzo dużo dzieci” – mówiła siostra Magdalena Krawczyk. Organizatorzy zachęcali uczestników do przyniesienia ze sobą darów, ale ułatwili też im zadanie – dzień wcześniej kupili kilkadziesiąt dużych paczek z pieluszkami, zachowując za każdą z nich paragon, który później oddawali ofiarodawcom. Podczas pikniku udało się przekazać siostrom wszystkie paczki – w sumie 5 tysięcy pieluszek. „Bardzo wam dziękujemy. Wasza ofiarność pomagać nam będzie w codziennej pracy przez najbliższe miesiące” – dziękowała siostra Klara, która trzymała na ramionach Tymoteusza, który urodził się… w Domu Samotnej Matki. „Siostry odebrały poród. Tymek jest pierwszym dzieckiem, które przyszło na świat w naszej placówce” – mówiła antonianka.
Piknik zakończył się późnym wieczorem odmówieniem w kręgu modlitwy „Ojcze Nasz” i modlitwy do Trójcy Świętej. Obecny na imprezie ksiądz pobłogosławił uczestników. „Całemu piknikowi przyglądał się Mojżesz, bo jego pomnik górował nad sceną. Symbolicznie” – komentowała jedna z kobiet uczestniczących w imprezie do samego końca.
Łódzki Marsz i piknik zorganizowała Fundacja Życie, wspierana przez fundację Aurea Libertas, Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, Duszpasterstwo Akademickie „Piątka”, Opus Dei, stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej, ruch Domowego Kościoła oraz firmy Pamso (przekazała kiełbasę), piekarnię z Brzezin (przekazała chleb) i firmę Ulica Tymczasowa (zajęła się rejestracją wydarzenia). Żaden z artystów nie wziął pieniędzy za występy podczas pikniku.
Był to trzeci tego typu marsz zorganizowany w ostatnich latach w Łodzi. Poprzednie dwa odbyły się pod hasłem „Marsz Wdzięczności za Dar Życia”. Tegoroczny zaplanowany został jako jeden z kilkudziesięciu Marszów dla Życia i Rodziny. „Liczy się dla nas pozytywny przekaz, pokazujący konkretną wartość rodziny i każdego życia, niezależnie od sytuacji, w jakiej znajduje się człowiek. Dlatego zawsze staramy się połączyć marsz z realizacją inicjatywy wspierającej ludzi, którzy mają prawo czuć się w swoim życiu źle. Stąd najpierw zainicjowanie budowy Okien Życia, potem utworzenie grupy wsparcia dla osieroconych rodziców, a w tym roku zbiórka podpisów pod projektem ustawy i zbiórka pieluszek dla Domu Samotnej Matki” – mówili organizatorzy.
Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o
wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz
tutaj.