Łódź: modlą się wieczorem wśród wieżowców

Wierni z parafii Matki Bożej Fatimskiej w Łodzi spotykają się na nietypowym nabożeństwie czerwcowym. Odprawiane jest codziennie o godz. 21.00 na boisku między wieżowcami przy ulicy Doroszewskiego. Po modlitwie najmłodsi rozgrywają mecz w piłkę nożną.

Nabożeństwo gromadzi zarówno najstarszych mieszkańców, ludzi dojrzałych oraz młodzież i dzieci. "Chcę duchowo zakończyć dzień. Można się spotkać na modlitwie ze Stwórcą, ale też z przyjaciółmi" – mówi Piotr Stangreciak. Alicja Dyk podkreśla, że bardzo kocha Boga i Serce Jezusowe. "A tutaj, na powietrzu, modlimy się wobec ludzi, żeby ludzie powrócili do wiary" – dodaje.

Z dnia na dzień modlitwa przyciąga coraz więcej osób, także całe rodziny. Modlitwę prowadzi wikariusz parafii Matki Bożej Fatimskiej, ks. Michał Misiak. Wcześniej zorganizował, w innym miejscu, nabożeństwa majowe, które również gromadziły sporą rzeszę wiernych. Trwająca około 20 minut modlitwa kończy się błogosławieństwem, po którym najmłodsi biorą piłkę i rozgrywają mecz.

Nabożeństwo odbywa się w towarzystwie głośnej muzyki, która jest włączana w jednym z mieszkań dokładnie o godz. 21.00, a cichnie wraz z końcem modlitwy. "Ta muzyka zupełnie nie pasuje do modlitwy, ale każdy przecież ma prawo do wyrażania swoich przekonań i gustów. Hałas jest uciążliwy tylko na początku, kiedy muzyka jest włączana. Potem tego nie zauważamy" – podkreśla jedna ze starszych kobiet uczestniczących w nabożeństwie.
Kilka dni temu ktoś wezwał policję ze skargą na modlących się. Patrol przyjechał, ale policjanci stwierdzili, że nikt nie narusza prawa.

Jeszcze kilka dni temu konkurencja dla modlących się była większa – kolejne źródła dźwięku stały na parkingu (głośniki w samochodach na cały regulator, otwarte okna i drzwi). W czwartek wieczorem samochody również stały, ale sprzęt grający był wyłączony, a ich właściciele rozmawiali z jednym z kleryków, który też przychodzi na modlitwę.