Łódź: parafie pomagają potrzebującym

Parafie z terenu archidiecezji łódzkiej nie zapominają o potrzebujących. Spotkania opłatkowe dla ubogich, bezdomnych czy seniorów organizowane są prawie wszędzie. Coraz częściej podarunki świąteczne trafiają też do najbardziej potrzebujących mieszkańców parafii.

Kilkadziesiąt osób korzysta co roku z hojności parafian z placu Niepodległości w Łodzi. Wierni sami gotują potrawy wigilijne, które potem trafiają na wspólny świąteczny stół. W posiłku uczestniczą najbardziej potrzebujący mieszkańcy okolic. "Taka wigilia organizowana jest od kilkunastu lat. Najpierw zgłaszają się parafianie, którzy deklarują przygotowanie konkretnych potraw. Potem tworzymy listę osób, które potrzebują pomocy" – mówi ks. Jacek Tkaczyk, wikariusz w parafii św. Faustyny Kowalskiej w Łodzi. W ten sposób świąteczny stół ugina się od wigilijnych potraw. Na spotkanie, połączone z opłatkiem, życzeniami i śpiewaniem kolęd, przychodzi od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. "Mamy też stałe grono parafian, którzy nie mogą samodzielnie przyjść na wieczerzę. Do nich tego samego dnia idzie młodzież, oczywiście z torbą pełną wigilijnych potraw" – opisuje ks. Tkaczyk.

Coraz większą popularnością w archidiecezji łódzkiej cieszy się akcja charytatywna, która polega na kupowaniu prezentu dla konkretnych potrzebujących. Wierni zabierają z kościoła specjalne kartki, na których znajdują listę najbardziej potrzebnych rzeczy. Po kilku dniach przynoszą paczkę, która trafia do ustalonej wcześniej rodziny. W taki sposób bożonarodzeniowe paczki otrzymały dzieci z parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Łodzi. Akcję „Drzewko Miłości” zorganizowano w parafii już po raz drugi. „W tym roku zawiesiliśmy 180 serc dla dzieci z naszej parafii. Część z tych prezentów już została rozdana. Spotykamy się z dużym zaangażowaniem parafian, w ludziach wyzwala się dobroć, co wiąże ich z Kościołem. W ten sposób pokazujemy, że Kościół jest otwarty na pomoc dla ludzi, którzy znajdują się z trudnej sytuacji” – podkreśla proboszcz parafii ks. Wiesław Kamiński.

Podobnie jest w parafii pw. Matki Bożej Bolesnej w Łodzi. W kościele oo. pasjonistów przy ołtarzu po raz drugi stanęło „Drzewko św. Mikołaja”. Dzięki akcji prezenty na gwiazdkę otrzyma w tym roku około trzydziestu rodzin. „Wierni są bardzo przychylni. Nie tylko kupują prezenty, ale też pięknie je pakują. I widać na ich twarzach radość, że mogą pomóc konkretnemu dziecku. Oprócz prezentów dla dzieci, rodziny otrzymają także paczki żywnościowe, a na spotkanie ze Świętym Mikołajem, na którym będą one rozdawane, są także zaproszeni wszyscy parafianie” – tłumaczy proboszcz parafii, o. Artur Kiliszek.

Od prawie dziesięciu lat parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Łodzi organizuje akcję „Rodzina rodzinie”. Polega ona na zbiórce żywności, która trafia na wigilijne stoły najbiedniejszych rodzin z parafii. „Te rodziny na pewno nie mają w czasie świąt tego, co pozostali. Paczki trafiają do około 30 rodzin. Widać zaangażowanie naszych parafian, niektórzy przynoszą dużo więcej niż trzeba” – mówi proboszcz parafii o. Wojciech Matuła. Parafia nie zapomina także o osobach samotnych i chorych, dla których wieczerza wigilijna z duchownymi stała się już tradycją. „Dla nas dla księży jest to zwykła wieczerza wigilijna, ale dla tych osób jest chyba dość niezwykła. Nie organizujemy dla nich osobnego spotkania, ale zapraszamy ich do siebie na wspólne spędzenie tego wyjątkowego czasu” – podkreśla się o. Matuła.

Około 170 osób wzięło udział w spotkaniach opłatkowych organizowanych przez łódzki konwent bonifratrów. "Od godziny 9.00 rano przyjmujemy gości. Musieliśmy podzielić ich na tury, bo nie mamy tak dużego pomieszczenia" – opisuje przeor konwentu, br. Paweł Kulka. W tegorocznym menu, które przygotowała bonifraterska kuchnia, jest m.in. zupa grzybowa, kapusta z grzybami i pierogi. Spotkania świąteczne trwały 20 grudnia do godzin popołudniowych. "Jutro też się spotkamy, bo będziemy rozdawać tym samym ludziom paczki – suchy prowiant na święta" – wyjaśnia br. Paweł. Do bonifratrów przychodzą przede wszystkim ubodzy mieszkańcy z południowych dzielnic Łodzi. Część z nich to osoby bezdomne.