Łódź: pielgrzymka w intencji trudnych problemów
08 maja 2010 | 15:34 | łg Ⓒ Ⓟ
Prawie 200 osób uczestniczyło w Pieszej Pielgrzymce w intencji trudnych problemów Łodzi i regionu. Pątnicy przeszli kilkanaście kilometrów spod katedry do klasztoru oo. franciszkanów w Łagiewnikach. Mszę św. w sanktuarium odprawił bp Adam Lepa.
Pielgrzymka wyrosła z ruchu trzeźwościowego. "Początkowo stawiała sobie za cel modlitwę w intencji trzeźwości. W tej chwili tych problemów jest znacznie więcej i są naszymi problemami" – wyjaśnia jeden z organizatorów, moderator Ruchu Światło-Życie, ks. Piotr Pirek.
Pielgrzymi wyruszyli o godz. 9.00 spod łódzkiej katedry. Prowadził ich bp pomocniczy Adam Lepa. Jak co roku marsz składał się z dwóch etapów: miejskiego i leśnego.
"Szliśmy przez codzienne życie łodzian – robiących zakupy, spacerujących, idących do pracy. Niektórzy nas pozdrawiali, inni byli obojętni" – wspomina miejską część wyprawy jeden z pielgrzymów.
W trasie były śpiewy, modlitwy i świadectwa. Jolanta i Ryszard Biernaccy opowiadali o rozwoju krucjaty wyzwolenia człowieka na Ukrainie. "To jest dzieło coraz bardziej popularne. Co roku, kiedy jesteśmy tam na trzydniowych rekolekcjach, przystępuje do krucjaty po kilkadziesiąt osób. To zasługa księdza, którym pracuje i chce tworzyć tę nową kulturę" – mówili. "Ta pielgrzymka też jest elementem nowej kultury. Idziemy w niej w dziękczynieniu za osiem lat życia według krucjaty wyzwolenia – bez alkoholu, w abstynencji" – dodawali.
Po przejściu części miejskiej pielgrzymi mieli kilkudziesięciominutowy postój w Arturówku. "Konieczny jest taki oddech i przygotowanie do ostatniego, bardzo już przyjemnego, bo wiodącego leśnymi ścieżkami etapu" – podkreśla ks. Pirek. "To rzeczywiście miły czas, tym bardziej, że pogoda jest doskonała – niezbyt gorąco, bez opadów, śpiewają ptaki" – oceniają pątnicy. Siostra Ilona, salezjanka, pielgrzymuje z 5-letnią Weroniką. "Jest bardzo dzielna, wspomagają ją cukierki. Ja miałam jedną szczególną intencję – dom, który prowadzimy, jest domem w którym większość dzieci jest z rodzin z problemem alkoholowym. Nawet Weronika idzie w tej intencji – o nawrócenie swojej mamy, żeby mogła wrócić do swojego domu" – wyjaśnia s. Ilona.
Ks. Jan Cholewa podkreśla, że treścią tegorocznej pielgrzymki było nawiązanie do hasła roku duszpasterskiego "Abyśmy byli świadkami miłości". "A w sposób szczególny przez świadectwo abstynencji. Przyczynia się ono bowiem do przełamania różnych problemów, także alkoholizmu" – mówi ks. Cholewa.
Po ponad 3 godzinach marszu pielgrzymi docierają do klasztoru oo. franciszkanów w Łagiewnikach. Tam uczestniczą w Mszy św. pod przewodnictwem bp. Lepy.
W homilii bp Lepa zachęcał wiernych do aktywności. "Przyszliśmy tutaj także jako skromni ewangelizatorzy. Kościół wzywa nas do ewangelizowania świata, do wpływania na postawy dobrych ludzi, którzy nic nie robią, a wskutek tego zło pleni się w każdej postaci" – mówił.
Przypomniał postaci św. Stanisława Biskupa i bł. o. Rafała Chylińskiego. "Są oni dla nas dobrymi nauczycielami, bo mówią, że można żyć w taki sposób, aby dostrzegać innych ludzi, ich sprawy i problemy, więcej nawet – by się nimi przejmować" – wyjaśniał.
Wyraził nadzieję, że obaj święci "wymodlą jeszcze większą skuteczność ewangelizacji". "I będziemy swoimi postawami tak oddziaływać na innych, by było coraz mniej dobrych ludzi, którzy nic nie robią, a którzy też stanowią jakiś patologiczny problem, o którym się na ogół nic nie mówi. Dlaczego patologiczny? Dlatego, że dzięki ich postawie mnoży się zło i dominuje zło – i w rodzinie i w sąsiedztwie i całym społeczeństwie" – mówił bp Lepa.
Na zakończenie pielgrzymi modlą się przy grobie bł. ojca Rafała Chylińskiego. "Powierzamy mu wszystkie intencje, z którymi szliśmy w tej pielgrzymce" – wyjaśnił ks. Cholewa.
Piesza Pielgrzymka w intencji trudnych problemów Łodzi i regionu odbyła się już po raz 19. Rozpoczęła jednocześnie Łódzkie Dni Rodziny, które potrwają do 23 maja. W ich ramach, poza pielgrzymką, są także m.in. musical rockowy, warsztaty dla ojców, rowerowa majówka i festyn rodzinny.
Błogosławiony o. Rafał Chyliński urodził się w 1694 r. we wsi Wysoczka koło Poznania. W 1715 został przyjęty do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (franciszkanów). Rok później złożył śluby wieczyste przyjmując imię Rafał. W 1717 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Swoje powołanie odkrywał w głoszeniu kazań i nauk pogłębiających moralność, katechizacji, spowiedzi oraz apostolstwu miłości i miłosierdzia wśród biednych i cierpiących. Z polecenia przełożonych klasztorów, w których przebywał, zajmował się rozdzielaniem posiłków i odzieży dla ubogich. W 1736 r. trafił do Krakowa, aby służyć pomocą w czasie epidemii. W 1738, po ustaniu epidemii w Krakowie, wrócił do łódzkich Łagiewnik, gdzie kontynuował powierzoną mu opiekę nad ubogimi. We wrześniu 1738 r. ciężko zachorował i nie mógł opuszczać celi. Zmarł 2 grudnia 1738 r.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.