Łódź: próba techniczna instalacji „Serca Łodzi”

Trzy kwadranse trwała próba techniczna instalacji „Serca Łodzi”. Okazało się, że konstrukcja nośna, na której przez 9 miesięcy będzie wisieć katedralny dzwon, jest dobrze dopasowana do reszty. „Wszystko pójdzie dobrze” – ocenia proboszcz katedry, ks. Ireneusz Kulesza.

Próba była konieczna, żeby sprawdzić dopasowanie elementów. „Chodzi o to, żeby moment najważniejszy, czyli pierwsze bicie dzwonu, przebiegł bez żadnych kłopotów, a montaż zajął jak najmniej czasu. Musieliśmy zatem wszystko wcześniej sprawdzić i dopracować” – tłumaczy ks. Ireneusz Kulesza, proboszcz katedry.

Dzwon został przewieziony z terenu Wyższego Seminarium Duchownego na plac katedralny. Mimo, że ta trasa to ledwie kilkaset metrów, wielu łodzian zatrzymywało się i przyglądało dzwonowi. „Robi wrażenie ten dzwon. Naprawdę” – przyznaje mężczyzna, który szedł ulicą ks. Skorupki. Mały tłum zebrał się też na samym placu. „Wiem, że będzie poświęcenie dzwonu. A ja akurat wyszłam z pracy i idąc do domu podeszła tutaj, żeby się przyjrzeć z bliska. Przecież jeszcze tego dzwonu nie widziałam” – mówi jedna z kobiet. Łodzianie nie poprzestawali na patrzeniu, ale robili też zdjęcia i filmiki.

Próbą techniczną kierował Paweł Szydlak z Krotoszyna. „Nie przewiduję problemów. Dzwon będzie ustawiony przy konstrukcji na drewnianych deskach, a potem podniesiony w pionie i położony na specjalnych półkach do łożysk” – mówi Szydlak. Jego ekipa instalowała już tysiąc dzwonów. „Ale ten robi wrażenie, przede wszystkim swoją urodą” – podkreśla.

Operacja trwała zaledwie trzy kwadranse. Do jej przeprowadzenia niezbędny był jednak dźwig. Podobnie będzie w dniu poświęcenia „Serca Łodzi”, czyli 18 września.