Łódź: zabójca ks. Popiełuszki ponownie przed sądem
29 maja 2003 | 11:43 | lg //mr Ⓒ Ⓟ
Przed Sądem Okręgowym w Łodzi rozpoczyna się rozprawa apelacyjna w sprawie Grzegorza Piotrowskiego. Chodzi o wyrok 8 miesięcy więzienia za znieważenie sądów i zniesławienie sędziów.
W sierpniu 2001 roku były kapitan SB zakończył odbywanie kary 15 lat więzienia za zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki.
W marcu 2000 r. Piotrowski wziął udział w konferencji prasowej promującej tygodnik antyklerykalny „Fakty i Mity”. Zabójca księdza Popiełuszki był autorem tekstów w pierwszych numerach pisma. Przy okazji promocji wywiad z nim przeprowadzili dziennikarze łódzkiego oddziału TVP.
Rozmowa została wyemitowana w wieczornym paśmie pod tytułem „Grzegorz Piotrowski mówi: Nie zabiłem Popiełuszki”. Komentując brak zgody na swoje wcześniejsze zwolnienie z więzienia, nazwał sędziów klownami, a Sąd Okręgowy w Piotrkowie i Apelacyjny w Łodzi porównał do cyrku. Wywiadu udzielił będąc na przepustce z więzienia, w którym odbywał karę za mord dokonany w 1984 r. Prokuratura oskarżyła Grzegorza Piotrowskiego o zniesławienie sędziów i znieważenie sądów.
Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami od grudnia 2001 r. Za zarzucane byłemu kapitanowi SB czyny groziła kara grzywny, ograniczenia wolności lub dwóch lat więzienia. Proces przed Sądem Rejonowym w Łodzi zakończył się 2 października ub.r. Piotrowski nie przyznał się do winy. Prokurator zażądał maksymalnej kary, zabójca księdza Popiełuszki i jego obrońca prosili o uniewinnienie.
4 października ub.r. Grzegorz Piotrowski został uznany przez łódzki Sąd Rejonowy za winnego orażenia sędziów i sądu. Z sentencji wyroku wynika, że zabójca księdza Popiełuszki dopuścił się dwóch przestępstw. Po pierwsze znieważył sądy w Piotrkowie i Łodzi, porównując je w wywiadzie telewizyjnym do cyrku. „Mogło to poniżyć je wobec opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania wymiaru sprawiedliwości” – mówiła podczas ogłaszania wyroku sędzia Anna Starczewska-Jeromin. Po drugie Piotrowski znieważył sędziów z Piotrkowa i Łodzi, orzekających w sprawach o jego warunkowe przedterminowe zwolnienie, porównując ich do klownów. Według sądu pomówił ich w ten sposób o „postępowanie i właściwości, które mogły poniżyć ich w oczach opinii publicznej i narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu”. Sąd skazał wtedy Grzegorza Piotrowskiego na karę ośmiu miesięcy więzienia. W jej poczet zaliczył okres tymczasowego aresztowania od 29 maja do 12 czerwca 2002 r. Piotrowski musi też zapłacić Skarbowi Państwa 4113 złotych tytułem częściowego zwrotu kosztów postępowania sądowego.
Już w kilka dni po wyroku było wiadomo, że zostanie on zaskarżony. Zarówno przez oskarżonego, który uważa się za niewinnego, jak i przez prokuraturę, która chce wyższej kary. Rozprawa apelacyjna nie rozpoczynała się dwukrotnie. Za pierwszym razem Piotrowski zmienił obrońcę, drugi termin został odroczony z powodu powołania drugiego pełnomocnika.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.